Zdaniem byłego premiera, taki rozwój sytuacji dyktuje polska racja stanu. Marcinkiewicz nie ma bowiem wątpliwości, komu przypadnie wygrana w wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Wybory powinny odbyć się wiosną 2011 roku. Parę miesięcy po wyborach prezydenckich. Abyśmy pokazali ten pazur, na który nas rzeczywiście stać. Kazimierz Marcinkiewicz, były premier
- Wybory (parlamentarne - red.) powinny odbyć się wiosną 2011 roku. Parę miesięcy po wyborach prezydenckich. Po to, żeby nasza prezydencja w Unii Europejskiej z Jerzym Buzkiem na czele Parlamentu Europejskiego jeszcze wówczas, żeby te pół roku, to było polskie pół roku nie tylko w Europie, ale także w świecie. Abyśmy pokazali ten pazur, na który nas rzeczywiście stać.
A kto miałby stanąć na czele tego tryumfu? Tusk i Schetyna. - Ta dwójka może doprowadzić do tego, że będziemy mieli wreszcie centroprawicową partię, Platformę Obywatelską, na wiele lat. Stałą partię, która będzie czasem rządzić, czasem w opozycji, ale będzie reprezentowała sporą część nas Polaków.
Afery to zabawa w piaskownicy
I choć sam, jako polityk nie chce brać udziału w walce o zwycięstwo Platformy w ewentualnych przyspieszonych wyborach, jako biznesmen często pytany jest za granicą o polskie afery. Jak zauważył, trudno jest ludziom spoza Polski zrozumieć ich sens.
- Inwestorzy mnie pytają, na przykład w Londynie o to, co się dzieje w Polsce. Ja im mówię, że były prace nad ustawą, że coś się wydarzyło. A oni pytają mnie, gdzie ta ustawa jest. Ja mówię, że jeszcze nie ma tej ustawy. Na to oni odpowiadają: jeśli główni politycy bawią się w takie afery, bawią się w piaskownicy my możemy śmiało inwestować w Polsce, bo to znaczy, że politycy nie będą nam przeszkadzać.
Komisja do niczego nie prowadzi
Sam Marcinkiewicz nie widzi sensu w samym zwoływaniu komisji śledczej w sprawie tych "nijakich" afer.
- Ja nie uważam, żeby komisje śledcze doprowadziły do czegoś dobrego, ale myślę, że społeczeństwo chce widzieć to, chce wiedzieć, oglądać czy słuchać, w jaki sposób się o tym wszystkim mówi. Więc być może ta komisja śledcza szybko i skutecznie pokaże jak było naprawdę.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24