Jest wiele spekulacji wokół Ewy Kopacz. Była słabym ministrem zdrowia, jednak jest bardzo dobrym marszałkiem, bardzo koncyliacyjnym - stwierdził w "Kropce nad i" były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Rozmówca Moniki Olejnik wychwalał też odejście Donalda Tuska, mówiąc, że ten "zrobił coś genialnego, schodząc ze sceny niepokonany".
- Moje nagłe powołanie na stanowisko premiera miało absolutnie swoje zalety. Dziś Ewa Kopacz jest na patelni, jest wokół niej wiele spekulacji - stwierdził Marcinkiewicz. Przypomniał, że "mamy do czynienia z kobietą, która była przez 4 lata ministrem zdrowia, a przez 3 lata marszałkiem Sejmu".
- Ewa Kopacz była słabym ministrem zdrowia, jednak jest bardzo dobrym marszałkiem, bardzo koncyliacyjnym. Jak na tak podzielone społeczeństwo jakie my dziś w Polsce mamy, potrafi zapanować nad Sejmem. Była dobra, stanowcza. Taka, jak potrzeba. Wykorzystała swoją stanowczość kobiecą, żeby zapanować nad tą chałturą, która bardzo często w Sejmie się odbywa - powiedział Marcinkiewicz o nowej premier.
Zdaniem byłego premiera, Ewa Kopacz powinna wykorzystać swoją stanowczość do próby zakopania podziałów i wrogości w polskim społeczeństwie. - Głównym zadaniem premier Kopacz powinno być zakopywanie podziału społecznego. Ona jako kobieta jest w stanie to lepiej robić niż mężczyźni. Powinna wyjść z zakleszczenia PO-PiS - powiedział.
Wśród innych zadań przyszłej premier jest doprowadzenie do przyśpieszenia wzrostu gospodarczego. - Ewa Kopacz z jednej strony musi być lekko socjalna, z drugiej strony musi zrobić coś na wzór ustawy Wilczka. Musi dać oddech przedsiębiorcom. Nie możemy się rozwijać na poziomie 3 procent PKB rocznie, bo nigdy nie dogonimy Europy.
"Donald Tusk zrobił coś genialnego"
Były premier pochwalił decyzje Donalda Tuska o przyjęciu stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. - Mamy teraz do czynienia z PiS-em, który został bez odniesienia do Donalda Tuska. Jarosław Kaczyński jest skonsternowany, nie wie jak atakować w tej sytuacji. Dla Polski najlepiej byłoby gdyby obu panów nie było. Donald Tusk zrobił coś genialnego. Odszedł ze sceny niepokonany, jako zwycięzca. Wygrał wszystkie wybory jakie miał i odszedł jako zwycięzca.
Kazimierz Marcinkiewicz nie godzi się z opinią, że Donald Tusk zgodził się być przewodniczącym Rady Europejskiej tylko dla siebie. - Wielu premierów odchodzi lub jest zmuszanych do rezygnacji przed końcem drugiej czy trzeciej kadencji, żeby nadać partii świeżość przed wyborami. Tak zrobił Tony Blair chociażby.
Marcinkiewicz uważa, że odejście Tuska to "prezent dla PO". - Wiedziałem, że efekt Tuska będzie trwał krótko - powiedział. Dodał jednak, że nowy rząd daje nową świeżość. - Ewa Kopacz ma teraz okazję by podnieść PO po tym upadku i znów wynieść ją na pierwsze miejsce - stwierdził.
Sikorski marszałkiem?
Kazimierz Marcinkiewicz komentował także informacje, że Radosław Sikorski miałby zostać nowym marszałkiem Sejmu. Bardzo krytykuje te spekulacje opozycja, która wypomina mu "dożynanie watah".
- Radosław Sikorski jest bardzo inteligentnym człowiekiem. On wie jakie są zadania na poszczególnych stanowiskach. Wie, że jako marszałek Sejmu musi być innym niż jako minister spraw zagranicznych. - Cieszę się, że Sikorski jest człowiekiem z charakterem, gorzej gdyby go nie miał - dodał były premier. - To jest facet, który jest samodzielny, który umie wyznaczać cele dla polityki zarówno polskiej, jak i zagranicznej - podkreślił.
Z kolei, o potencjalnym następcy Sikorskiego Jacku Rostowskim były premier sądzi, że jeśli to właśnie on zastąpi Sikorskiego to podoła swemu zadaniu. - Będzie lepszym ministrem spraw zagranicznych niż był ministrem finansów, jestem przekonany - stwierdził Marcinkiewicz.
Skład rządu w piątek
Desygnowana na premiera Ewa Kopacz poinformowała, że expose wygłosi w poniedziałek 1 października. Wcześniej poznamy skład nowego rządu. W najbliższy czwartek informację tę otrzyma prezydent Bronisław Komorowski, w piątek o 10 nazwiska ministrów zostaną ogłoszone publicznie.
W poniedziałek Donald Tusk pożegnał się z rządem na ostatnim posiedzeniu. Na szczęście otrzymał słonika. Nie obyło się też pamiątkowego "family photo".
Family photo na pożegnanie. @premiertusk po raz ostatni poprowadził dziś posiedzenie rządu. Było to 372. posiedzenie. pic.twitter.com/q6zy20YIn4— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 16, 2014
Autor: kło/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24