Marcinkiewicz: Kopacz słabym ministrem, a dobrym marszałkiem. Jest na patelni

Kazimierz Marcinkiewicz był gościem "Kropki nad i"
Kazimierz Marcinkiewicz był gościem "Kropki nad i"
Źródło: tvn24

Jest wiele spekulacji wokół Ewy Kopacz. Była słabym ministrem zdrowia, jednak jest bardzo dobrym marszałkiem, bardzo koncyliacyjnym - stwierdził w "Kropce nad i" były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Rozmówca Moniki Olejnik wychwalał też odejście Donalda Tuska, mówiąc, że ten "zrobił coś genialnego, schodząc ze sceny niepokonany".

- Moje nagłe powołanie na stanowisko premiera miało absolutnie swoje zalety. Dziś Ewa Kopacz jest na patelni, jest wokół niej wiele spekulacji - stwierdził Marcinkiewicz. Przypomniał, że "mamy do czynienia z kobietą, która była przez 4 lata ministrem zdrowia, a przez 3 lata marszałkiem Sejmu".

- Ewa Kopacz była słabym ministrem zdrowia, jednak jest bardzo dobrym marszałkiem, bardzo koncyliacyjnym. Jak na tak podzielone społeczeństwo jakie my dziś w Polsce mamy, potrafi zapanować nad Sejmem. Była dobra, stanowcza. Taka, jak potrzeba. Wykorzystała swoją stanowczość kobiecą, żeby zapanować nad tą chałturą, która bardzo często w Sejmie się odbywa - powiedział Marcinkiewicz o nowej premier.

Zdaniem byłego premiera, Ewa Kopacz powinna wykorzystać swoją stanowczość do próby zakopania podziałów i wrogości w polskim społeczeństwie. - Głównym zadaniem premier Kopacz powinno być zakopywanie podziału społecznego. Ona jako kobieta jest w stanie to lepiej robić niż mężczyźni. Powinna wyjść z zakleszczenia PO-PiS - powiedział.

Wśród innych zadań przyszłej premier jest doprowadzenie do przyśpieszenia wzrostu gospodarczego. - Ewa Kopacz z jednej strony musi być lekko socjalna, z drugiej strony musi zrobić coś na wzór ustawy Wilczka. Musi dać oddech przedsiębiorcom. Nie możemy się rozwijać na poziomie 3 procent PKB rocznie, bo nigdy nie dogonimy Europy.

"Donald Tusk zrobił coś genialnego"

Były premier pochwalił decyzje Donalda Tuska o przyjęciu stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. - Mamy teraz do czynienia z PiS-em, który został bez odniesienia do Donalda Tuska. Jarosław Kaczyński jest skonsternowany, nie wie jak atakować w tej sytuacji. Dla Polski najlepiej byłoby gdyby obu panów nie było. Donald Tusk zrobił coś genialnego. Odszedł ze sceny niepokonany, jako zwycięzca. Wygrał wszystkie wybory jakie miał i odszedł jako zwycięzca.

Kazimierz Marcinkiewicz nie godzi się z opinią, że Donald Tusk zgodził się być przewodniczącym Rady Europejskiej tylko dla siebie. - Wielu premierów odchodzi lub jest zmuszanych do rezygnacji przed końcem drugiej czy trzeciej kadencji, żeby nadać partii świeżość przed wyborami. Tak zrobił Tony Blair chociażby.

Marcinkiewicz: Donald Tusk zrobił coś genialnego

Marcinkiewicz: Donald Tusk zrobił coś genialnego

Marcinkiewicz uważa, że odejście Tuska to "prezent dla PO". - Wiedziałem, że efekt Tuska będzie trwał krótko - powiedział. Dodał jednak, że nowy rząd daje nową świeżość. - Ewa Kopacz ma teraz okazję by podnieść PO po tym upadku i znów wynieść ją na pierwsze miejsce - stwierdził.

Sikorski marszałkiem?

Kazimierz Marcinkiewicz komentował także informacje, że Radosław Sikorski miałby zostać nowym marszałkiem Sejmu. Bardzo krytykuje te spekulacje opozycja, która wypomina mu "dożynanie watah".

- Radosław Sikorski jest bardzo inteligentnym człowiekiem. On wie jakie są zadania na poszczególnych stanowiskach. Wie, że jako marszałek Sejmu musi być innym niż jako minister spraw zagranicznych. - Cieszę się, że Sikorski jest człowiekiem z charakterem, gorzej gdyby go nie miał - dodał były premier. - To jest facet, który jest samodzielny, który umie wyznaczać cele dla polityki zarówno polskiej, jak i zagranicznej - podkreślił.

Z kolei, o potencjalnym następcy Sikorskiego Jacku Rostowskim były premier sądzi, że jeśli to właśnie on zastąpi Sikorskiego to podoła swemu zadaniu. - Będzie lepszym ministrem spraw zagranicznych niż był ministrem finansów, jestem przekonany - stwierdził Marcinkiewicz.

Skład rządu w piątek

Desygnowana na premiera Ewa Kopacz poinformowała, że expose wygłosi w poniedziałek 1 października. Wcześniej poznamy skład nowego rządu. W najbliższy czwartek informację tę otrzyma prezydent Bronisław Komorowski, w piątek o 10 nazwiska ministrów zostaną ogłoszone publicznie.

W poniedziałek Donald Tusk pożegnał się z rządem na ostatnim posiedzeniu. Na szczęście otrzymał słonika. Nie obyło się też pamiątkowego "family photo".

Family photo na pożegnanie. @premiertusk po raz ostatni poprowadził dziś posiedzenie rządu. Było to 372. posiedzenie. pic.twitter.com/q6zy20YIn4— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 16, 2014

Autor: kło/kka / Źródło: tvn24

Czytaj także: