– Atak padł na tych, którzy nagrywali, a nie na tych którzy proponowali stanowiska. To jest straszne, to jest karygodne – stwierdził w "Kropce nad i" Kazimierz Marcinkiewicz, komentując aferę z wyborami w PO na Dolnym Śląsku. Dodał, że reakcja PO na tę sytuację jest porażką, przyznał, że jest kompromitacją. – Podziwiam Grzegorza Schetynę – powiedział były premier.
W zeszłym tygodniu "Newsweek" opublikował nagranie rozmowy z kulisów zjazdu PO na Dolnym Śląsku. Według tego nagrania poseł Wojnarowski, zwolennik Protasiewicza obiecywał jednemu z delegatów, Edwardowi Klimce załatwienie stanowiska w KGHM - w zamian za oddanie głosu na Protasiewicza.
Kilka dni później tygodnik opublikował kolejne nagranie, tym razem film. Według informacji tygodnika poseł Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski mieli namawiać delegata do głosowania na Protasiewicza, a w zamian sugerować, że działacz mógłby trafić do rady nadzorczej jednej z państwowych spółek. Delegatem, którego namawiano do poparcia Protasiewicza, jest Paweł Frost, szef koła PO w Legnicy i tamtejszy radny, z zawodu tłumacz przysięgły, zwolennik Schetyny.
Zarząd PO na posiedzeniu podjął decyzję, że powtórnych wyborów władz PO na Dolnym Śląsku nie będzie. Osoby nagrane i te, które nagrywały kulisy dolnośląskiego zjazdu zostały zawieszone w prawach członka partii na trzy miesiące.
"Atak padł na tych, którzy nagrywali"
- Politycy się w pewnym momencie degradują i uważają że rządzenie to rozdawanie stanowisk - komentował w "Kropce nad i" Kazimierz Marcinkiewicz. Dodał, że takich ludzi, którzy kupczą stanowiskami jest w partiach, zarówno w Polsce, jak i na świecie bardzo dużo. Jednak PO w tej kwestii poniosła porażkę. - Chodzi o reakcję, o to w jaki sposób władze partii reagują na takie rzeczy. W Platformie Obywatelskiej mieliśmy w gruncie rzeczy atak na tych, którzy przynieśli te informacje, a nie na tych, którzy to proponowali. To jest straszne, to jest karygodne - ocenił Marcinkiewicz.
Schetyna? "Jest niesamowity"
Pytany o to, kto w takim razie jest ofiarą w tej sprawie, czy Grzegorz Schetyna, czy Jacek Protasiewicz, stwierdził, że podziwia Schetynę.
- Podziwiam Grzegorza Schetynę, bo to jest facet bardzo sprytny, bardzo inteligentny i o którym zawsze i wszyscy mówią, że on musi kręcić jakieś lody. Przecież PiS jak doszedł do władzy, to mówiło się tylko o łapaniu Schetyny - mówił były premier w "Kropce nad i".
Jego zdaniem, wszystkie siły zostały puszczone na Dolny Śląsk. - Wszystkie afery jak wybuchały, to na Dolnym Śląsku, bo chciano złapać Schetynę. On to wytrzymał, potem obrywał od premiera i cały czas mówi, "Platforma to najlepszy projekt, mój projekt". Jest niesamowity - stwierdził Marcinkiewicz.
- Myśli pan, że Schetyna jest zwierzyną łowną? - pytała byłego premiera Monika Olejnik. - Oczywiście. Teraz go swoi łowią. Ale myślę, że nie złowią - stwierdził Marcinkiewicz.
Autor: kde/tr / Źródło: tvn24