- Dzwoniłem do pani wojewody. Poprosiłem, by możliwie szybko pojawiła się na miejscu i osobiście sprawdziła, czy wszystkie służby pracują w odpowiedni sposób - powiedział Donald Tusk o sytuacji na Lubelszczyźnie, gdzie kilka wiosek odciętych jest od świata z powodu dużych opadów śniegu. Kilkadziesiąt minut wcześniej, na konferencji prasowej, premier twierdził, że nie ma informacji na temat żadnych sygnałów alarmowych. Po zapoznaniu się z sytuacją, stwierdził jednak, że wymagana jest interwencja.
Na sobotniej konferencji prasowej o te utrudnienia pytany był premier Donald Tusk. Przyznał, że nie dotarły do niego żadne sygnały alarmowe.
- Nie męczcie mnie - powiedział do dziennikarzy, dodając, że wszystkie informacje o "sytuacjach klęskowych" trafiają do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
- Ja nie mam natomiast pełnej wiedzy na temat pretensji obywateli, z reguły uzasadnionych, do pracy samorządów. Jak skończymy konferencję, postaram się taką informację otrzymać - zapewnił.
"Jestem trochę poirytowany lekceważeniem i ospałością"
Kilkadziesiąt minut później, po zapoznaniu się z sytuacją, stwierdził, że wymaga ona jednak specjalnej interwencji. - Dzwoniłem do pani wojewody. Poprosiłem, by możliwie szybko pojawiła się tam na miejscu i osobiście sprawdziła, czy wszystkie służby pracują w odpowiedni sposób - powiedział szef rządu w rozmowie z TVN24.
Dodał, że poprosił również ministra administracji i cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego, by "osobiście przypilnował sprawy".
Przyznał, że o ciężkiej sytuacji odciętych od świata mieszkańców dowiedział się z mediów. - Mieliście rację, że zwracacie na to uwagę - powiedział w rozmowie z dziennikarką TVN24.
Wyjaśnił, iż jego ostatnia podróż po Europie spowodowała, że nie dotarły do niego informacje o utrudnieniach. Dodał również, że jest "trochę poirytowany lekceważeniem i ospałością" w związku z tą sytuacją.
- Niestety, czasami się tak zdarza, że jak nie ma jakiejś wielkiej, spektakularnej klęski, to ludzie niby swoje robią, ale niewiele z tego wychodzi i chyba z taką sytuacją mamy do czynienia na Lubelszczyźnie - ocenił.
Autor: kg/jk/kwoj / Źródło: tvn24