Wejście na "stare tory" tematyki antyeuropejskiej i krytyka nowego traktatu unijnego to główne założenia sobotniego Kongresu Ligi Polskich Rodzin.
Jak mówi wicepremier i szef Ligi Roman Giertych, jego partia wraca do swych przekonań w sprawach europejskich, a na lato i jesień zapowiada dużą ogólnopolską akcję w sprawie Traktatu. - LPR wraca w stare tory. Zawsze byliśmy partią, którą wyróżniało podejście do kwestii europejskich, a przez ostatnie dwa lata ten temat zniknął - ocenia Giertych. Jak zapowiada, w trakcie kongresu będą masowo rozdawane ulotki mówiące o Traktacie.
W Traktacie Reformującym UE, LPR krytykuje m.in. nadanie UE osobowości prawnej, gdyż - jej zdaniem - oznacza to m.in. "tworzenie nowego superpaństwa". Liga jest także przeciwna Karcie Praw Podstawowych, która - w jej ocenie - "zawiera ideologiczne zapisy przeciwko życiu i rodzinie".
Według Ligi, nie do zaakceptowania jest także nadrzędność Traktatu Reformującego nad prawem państwa członkowskiego UE. LPR nie zgadza się na powołanie Przewodniczącego UE i Wysokiego Urzędnika ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa oraz na wprowadzeniu w Polsce euro.
Wraz z kongresem Liga chce rozpocząć ogólnopolską akcję w sprawie Traktatu Reformującego. Jak mówi szef Ligi, "będzie to bardzo duża akcja przeprowadzona częściowo w lipcu, a później we wrześniu i październiku".
Zdaniem Krzysztofa Bosaka z LPR, to co Polska zyskała na niedawnym szczycie w Brukseli to jedynie przedłużenie o pięć lat obowiązującego obecnie systemu, który dla Polski jest niekorzystny. - Mieliśmy walczyć o pierwiastek, a walczyliśmy o coś zupełnie innego - powiedział Bosak w Poranku TVN.
LPR chce także zadać kłam doniesieniom mediów o problemach ze strukturami terenowymi partii. Wojciech Wierzejski z Ligi twierdzi, że media publikowały informacje o ludziach, którzy odeszli z partii już dawno. "Nikt z LPR nie odchodzi" - zapewnił. Zapowiedział, że na kongresie może być do tysiąca działaczy.
Na warszawskim zjeździe działacze Ligi mają także wybrać przewodniczącego Kongresu. Posłowie Ligi mówią nieoficjalnie, że ma nim zostać wiceminister edukacji, szef klubu parlamentarnego LPR Mirosław Orzechowski. Funkcję tę piastował wcześniej Marek Kotlinowski, który jednak odszedł z polityki, gdy został sędzią Trybunału Konstytucyjnego.
Liga Polskich Rodzin powstała w 2001 roku. Według władz partii ugrupowanie liczy obecnie około 8 tysięcy członków.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24