LPR bardzo prorodzinna

 
Przez dwa lata działalności firma Artcolor zarobiła na zleceniach dla LPR ponad 80 tys zł.
Źródło: TVN24

O interesy taty zadbał poseł LPR Krzysztof Bosak, gwarantując jego firmie intratne zlecenia od partii - pisze "Polityka".

Zielonogórska Artcolor powstała dwa lata temu i już osiem dni po wejściu na rynek dostała pierwsze zlecenie - na 10 tys. zł od partii syna. Do tej pory na bezpośrednich zleceniach na usługi poligraficzne i reklamowe od LPR firma zarobiła już 83 tysiące złotych - twierdzi "Polityka".

Ale to nie wszystko. Według tygodnika, na współpracy z Ligą Artcolor zarobił dużo więcej, nie były to jednak pieniądze, bezpośrednio od partii. - Przed wyborami każda partia tworzy komitet wyborczy, a ten zakłada własne konto, z którego pokrywane są wszystkie wydatki na kampanię. W 2005 roku Artcolor dostawał pieniądze z kont dwóch komitetów: LPR i Macieja Giertycha - donosi "Polityka".

Dziennikarzom nie udało się ustalić, ile w ten sposób zarobił Artcolor. - Bo wszystkie dokumenty w sprawie wydatków komitetów wyborczych LPR zabrali prokuratorzy - pisze "Polityka". Dlaczego sprawą zainteresowali się prokuratorzy? - Śledczy chcą sprawdzić, czy działacze LPR nie wyprowadzali pieniędzy przeznaczonych na kampanię wyborczą, zawierając fikcyjne umowy - ustalił tygodnik.

- To robienie sensacji z uczciwej działalności usługowej - broni się Bosak. - Doniesienia "Polityki' uczciwą i opartą na rynkowych zasadach działalność usługową próbują przedstawić jako coś sensacyjnego. Piszący artykuł nie zauważyli, że współpraca spółki i partii rozpoczęła się nim zostałem posłem, czego doprawdy trudno było się spodziewać - dodaje. Radzi jeszcze redaktorom tygodnika, żeby zajęli się większą sensacją. -Moja mama jest zatrudniana przez instytucję podlegającą wicepremierowi Giertychowi - ironizował.

Źródło: Polityka

Czytaj także: