Nowy łowczy krajowy Eugeniusz Grzeszczak, były senator PSL, który publicznie "wypowiedział posłuszeństwo" ministrze klimatu i środowiska Paulinie Hennig-Klosce, został wezwany do siedziby resortu, gdzie poproszono go o złożenie pisemnych wyjaśnień. Po tym czasie ma zapaść decyzja w jego sprawie.
O tym, że Eugeniusz Grzeszczak został wezwany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska informowała jako pierwsza reporterka TVN24 Agata Adamek. Do zapowiadanego spotkania doszło w poniedziałek. - Jak się dowiedziałam w ministerstwie, to było bardzo krótkie spotkanie. Jeszcze wczoraj wydawało się, że łowczy straci swoje stanowisko po zaledwie dwóch tygodniach pełnienia funkcji. W ministerstwie jednak usłyszałam, że każdy ma przecież szansę się wytłumaczyć i taką szansę otrzymał też Eugeniusz Grzeszczak - przekazała zajmująca się sprawą nasza reporterka Katarzyna Gozdawa-Litwińska.
Łowczy krajowy został zobowiązany do złożenia pisemnych wyjaśnień w sprawie jego publicznego sprzeciwu wobec planów resortu dotyczących między innymi zmiany organizacji polowań zbiorowych.
- Poczekajmy na wyjaśnienia pana łowczego. Za dwa dni, bo wtedy upłynie termin, będę mógł do państwa wrócić i opowiedzieć o dalszych decyzjach, które zostaną podjęte przez panią minister. (...) Priorytety ministerstwa się nie zmieniły. Społeczne oczekiwania zmian dotyczących generalnych zasad rządzących łowiectwem jest duże. Widzimy też potrzeby rozszerzenia katalogów gatunków, które są chronione. To są priorytety, które pozostają bez zmian dla ministerstwa - powiedział przed kamerą TVN24 Hubert Różyk, rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Głos sprzeciwu
Na początku lutego Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało w komunikacie, że nowym łowczym krajowym Polskiego Związku Łowieckiego został Eugeniusz Grzeszczak, były senator PSL. Kilka dni później na stronie internetowej Związku pojawił się komunikat.
"Dzisiejsze media obiegła informacja o różnego rodzaju ograniczeniach, jakie planuje wprowadzić Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Restrykcje mają dotyczyć m.in. polowań zbiorowych, używania noktowizji, czy też objęcia niektórych gatunków ptaków łownych zakazem polowań" - czytamy. Jak dodano, "Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego kategorycznie sprzeciwia się działaniom" resortu i "jednoznacznie stwierdza, że żadnych konsultacji z naszym środowiskiem nie było".
Sprzeciw wobec planów resortu Grzeszczak wyraził także w opublikowanym 9 lutego wspólnym nagraniu z Marcinem Możdżonkiem, prezesem Naczelnej Rady Łowieckiej. Nazwano je "zmianami nie do zaakceptowania przez nasze środowisko", które "ograniczą, czy wręcz sparaliżują" wykonywanie przez PZŁ swoich zadań.
Jak opisywała sytuację w programie w "W kuluarach" reporterka TVN24 Agata Adamek, "Eugeniusz Grzeszczak przyniesiony w teczce przez Polskie Stronnictwo Ludowe tak naprawdę wypowiada posłuszeństwo minister klimatu i środowiska (Paulinie Hennig-Klosce - red.), która go nominowała na tę funkcję".
- No i chyba dobrze się to dla pana łowczego nie skończy, bo według moich nieoficjalnych informacji na jutro na (godz. - red.) 11 jest wezwany do ministerstwa i wszystko wskazuje na to, że jego krótka, ale intensywna kariera łowczego polskiego chyba dobiegnie końca. Będzie zmiana na tej funkcji - mówiła w niedzielę dziennikarka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24