Czterech "łowców skór" pozostanie w więzieniu. - Ustalenia sądu pierwszej instancji obrazują coś niewyobrażalnego dla istoty, która zwie się homo sapiens - uznał Sąd Apelacyjny w Łodzi. Oskarżeni zostali skazani m.in. na dożywocie i 25 lat więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Sąd zakwestionował wnioski obrony, która próbowała podwazyć wiarygodność świadków i wskazywała, że w sprawie został powołany tylko jeden biegły.
- Opinie, do których odnoszą się apelujący, nie są jedynymi dowodami przesądzającymi o możności przypisania winy oskarżonym - mówił sędzia Marian Baliński. Do dowodów przesądzających o winie oskarżonych zaliczył ich wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego, zeznania świadków i "liczne dokumenty obrazujące poczynania oskarżonych".
Sędzia przypomniał, że jeden z sanitariuszy – Andrzej N. mówił w śledztwie, iż pogotowie żyło tym, że brało pieniądze z zakładów pogrzebowych. Z kolei drugi z sanitariuszy – Karol B. miał przyznać, że „pyknął pacjentkę, która miała wysypkę”. Według sądu, nie ma żadnej wątpliwości, że oskarżeni mieli świadomość, jak działa lek o nazwie pavulon, którym uśmiercano pacjentów. W śledztwie mieli oni w szczegółach opisywać takie przypadki. A zeznania oskarżonych były wtedy spontaniczne.
"Wyroki są sprawiedliwe"
Zdaniem sądu kary wymierzone dwóm sanitariuszom odpowiadają poczuciu sprawiedliwości i uwzględniają wszelkie okoliczności – zarówno te łagodzące jak i obciążające. - Są surowe, ale inne być nie mogły, skoro w tak lekceważący sposób podchodzili oni do życia ludzkiego - stwierdził.
Sąd uważa natomiast, że kary wymierzone lekarzom są raczej łagodne. Nie można ich jednak było zmienić, z uwagi na „kierunek złożonych odwołań”. Obrońcy oskarżonych, którzy złożyli apelację, nie wykluczają kasacji do Sądu Najwyższego. Z wyroku zadowolony był prokurator, który stwierdził, że jest on "zwieńczeniem kilkuletniego śledztwa".
Łowcy skór w więzieniu
W ub. roku łódzki sąd okręgowy skazał dwóch b. sanitariuszy łódzkiego pogotowia oskarżonych o zabójstwa - w sumie pięciu pacjentów - Andrzeja N. na dożywocie oraz Karola B. na 25 lat więzienia. Dwóch b. lekarzy pogotowia oskarżonych o narażenie życia 14 pacjentów, którzy zmarli, zostało skazanych na 5 i 6 lat więzienia.
Wszyscy zostali uznani także za winnych przyjmowania pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach pacjentów. Wobec całej czwórki sąd orzekł dodatkowo 10-letni zakaz wykonywania zawodu.
Afera wybuchła w 2002 po publikacji w Gazecie Wyborczej. Dziennikarze ujawnili, że w łódzkim pogotowiu podawano pacjentom pavulon - lek zwiotczający mięśnie, który powodował utratę oddechu i śmierć. Później informacja o zgonie pacjenta była sprzedawana firmom pogrzebowym. W ich żargonie określano to jako "sprzedaż skóry".
Apelacje od tego nieprawomocnego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych, którzy domagają się uniewinnienia swoich klientów lub uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania. Prokuratura, która była zadowolona z wyroku sądu pierwszej instancji, nie odwoływała się od niego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24