Badania psychologiczne mówią, że jeżeli się uśmiechamy, do naszego mózgu dociera sygnał, że jest nam wesoło i dobrze. Mózg zaczyna tak pracować. To jest również jeden ze sposobów redukcji wysokiego napięcia związanego ze złością - mówił w programie "Tak jest" w TVN24 psycholog społeczny dr hab. Leszek Mellibruda, profesor Uniwersytetu SWPS. O coraz częstszych przejawach agresji na drodze mówił też Krzysztof Hołowczyc.
Prokuratura wydała w czwartek nakaz zatrzymania kierowcy, który zaatakował kobietę na przejściu dla pieszych w Lesznie (woj. wielkopolskie). Mężczyzna wysiadł z auta, uderzył pieszą, a potem próbował rozjechać, a wszystko nagrała kamera monitoringu.
"Agresja była, jest i będzie"
- Z jednej strony, agresja była, jest i będzie. Myślę, że to nie jest kwestia tylko naszego społeczeństwa - ocenił w programie "Tak jest" w TVN24 kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc.
Zdaniem Hołowczyca, "jesteśmy młodym społeczeństwem", jeżeli chodzi o motoryzację. - Organizacja ruchu w Polsce jest jeszcze ciągle kulawa w wielu miejscach - dodał.
- Mamy problemy z kierowcami, nie określałbym jednak, że jesteśmy nadmiernie agresywni - stwierdził. - Myślę, że szczególnie nie wyróżniamy się jako Polacy. A kwestia kultury (na drodze - red.) chyba stopniowo - można śmiało o tym powiedzieć, na co wskazują statystyki, rośnie - powiedział.
Psycholog społeczny dr hab. Leszek Mellibruda, profesor Uniwersytetu SWPS, stwierdził, że agresywne zachowania kierowców wiążą się "z wysokim poziomem frustracji, wewnętrznego napięcia, złości, które pojawiają się z byle powodu".
Według niego wiele osób, prowadząc swój samochód wykazuje się postawą: "my car is my castle" (z ang. mój samochód jest moją twierdzą - red.), "co widać po dłubaniu w nosie i innych odruchach naturalnych, kiedy ludzie się nie kontrolują". - Nie kontrolują się również w okazywaniu złości z błahych powodów - podkreślił psycholog.
Mellibruda tłumaczył, że "z osobami, które mają problemy z kontrolą swojego napięcia, z niezrównoważeniem, z impulsywnością, jest tak, że w końcu ludzie ci wysiadają (z samochodu - red.) i chcą wymierzyć karę".
Psycholog, mówiąc o wzroście przypadków agresywnych zachowań na drogach, ocenił, że ten "proces się nasila". - On jest związany z ogólną frustracją społeczeństwa. W związku z tym łatwiej uwalniać (złość - red.), bo to jest sytuacja pewnego psychicznego komfortu, kiedy jesteśmy anonimowi - zauważył.
"Z impulsywnością mamy do czynienia nie tylko na drodze"
- Z impulsywnością mamy do czynienia nie tylko na drodze. Co więcej, niedawno wszyscy przeżyliśmy dramat związany z impulsywnością, która rozwinęła się do form skrajnej nienawiści i skrajnej zemsty - zaznaczył Mellibruda.
Wyjaśnił, że wywołany przez niego "dramat" odnosi się zarówno do ataków na uczestników Marszu Równości w Białymstoku, jak i sprawy zamordowania Dawida Żukowskiego.
- To są wszystko działania niekontrolowanych emocji negatywnych, nad którymi ludzie nie pracują również dlatego, że najbliżsi nie zwracają na to uwagi, nie pomagają - dodał.
Zdaniem Mellibrudy, "wakacje mogłyby być czasem takiego treningu w zakresie uczenia się wpływania na swoje negatywne emocje". Zwrócił uwagę, że jest na to "mnóstwo sposobów".
- Zatrzymajmy się na najbliższej stacji i wypijmy kawę. Porozmawiajmy, weźmy 10 oddechów, zmienimy się za kierownicą - zaznaczył psycholog.
- Zauważyłem prosty gest, który działa. Czasem popełniam błąd, czasem wjadę niezbyt elegancko. Uśmiech i otwarta dłoń momentalnie powoduje, że temu komuś, kto już się gotuje, nagle (jest - red.) OK - podkreślił Hołowczyc.
Mellibruda wtrącił, że jest to bardzo ważna technika, którą powinna zasugerować osoba, siedząca obok kierowcy: "uśmiechnij się".
- Dlaczego to jest takie ważne? Badania psychologiczne mówią, że jeżeli się uśmiechamy, do naszego mózgu dociera sygnał, że jesteśmy zadowoleni, rozluźnieni, że jest nam wesoło i dobrze. Mózg zaczyna tak pracować. To jest również jeden ze sposobów redukcji wysokiego napięcia związanego ze złością. Uśmiechnij się, zamiast pokazywać fucka - podkreślił Mellibruda.
Autor: tmw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24