Leśnicy z Biebrzańskiego Parku Narodowego apelują, żeby nie zabierać z lasu młodych dzikich zwierząt. Do pracowników parku trafiły dwa malutkie łosie: Dzidka i Dzidek. Kilkutygodniowe zwierzęta przynieśli ludzie, którzy myśleli. że zostały porzucone przez matki. Ale tak nie było.
Przypadek dwóch małych łosi zabranych z lasu przez ludzi to jeden z wielu, które zdarzają się w Polsce. Dzidek nie przeżył, a Dzidka już nigdy nie trafi na wolność. Wcześniej trafiły do ośrodka rehabilitacji zwierząt w Grzędach w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Matka nie pozostawia młodych bez opieki
- Ludzie zabierają dzikie zwierzęta myśląc, że niestety są porzucane przez matkę - stwierdziła Anna Tylkowska z Biebrzańskiego Parku Narodowego.
- Nie jest to prawdą. Mogłoby się wydawać, że matka porzuciła młode, natomiast często zostawia je w lesie, bo musi się posilić, musi się napić albo po prostu żeby nie wabić drapieżników w pobliże młodych. Nigdy nie zostawia młodego zwierzęcia samego. Jeżeli widzimy, że takie zwierzę jest zdrowe, całe, to najlepiej zostawić je na miejscu i jak najszybciej się oddalić - wyjaśniła.
Wyniesione z lasu, nie trafią już na wolność
Jednego z dwóch łosi, które trafiły do ośrodka, nie udało się uratować. - Ludzie, którzy wzięli go z lasu, najpierw sami chcieli się nim zająć, niestety nie udało się im to. Dopiero kiedy łoś znacznie osłabł, postanowili go przywieźć do nas. Pomimo udzielonej intensywnej pomocy weterynaryjnej, nie udało się go uratować - opowiedziała Tylkowska. Drugie zwierzę miało znacznie więcej szczęścia. Dzidka do ośrodka trafiła zaraz po odebraniu jej od matki. Mała ma duży apetyt i szybko się rozwija, jest w dobrej kondycji. Jednak jak podkreśliła Tylkowska, mały łoś nigdy już nie trafi na wolność. - Częste karmienie łosia, które musi odbywać się bezpośrednio przez człowieka, sprzyja oswojeniu. Takie zwierze nie będzie bało się już człowieka, nie będzie uciekało. Jak urośnie, będzie mogło stwarzać zagrożenie - tłumaczyła pracowniczka parku. Przyrodnicy apelują: w przypadku wątpliwości, czy spotkane zwierzę potrzebuje pomocy ze strony ludzi, należy się skonsultować z leśnikami.
Autor: tmw/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24