Lider Samoobrony Andrzej Lepper ogłosił w Rzeszowie, że będzie kandydował w czerwcowych wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu.
- Takie wybory zawsze mają słabą frekwencję, rzędu około dwóch procent. Dlatego o zwycięstwie może decydować mała ilość głosów, zatem start wiąże się z dużym ryzykiem, ale ja podejmuję to ryzyko. Namawiali mnie do startu zarówno działacze z Podkarpacia, jak i z prezydium partii - powiedział Lepper podczas konferencji prasowej.
Przewodniczący Samoobrony obiecał, że po uzyskaniu mandatu senatora będzie chciał rozwiązywać problemy okręgu przemysko- krośnieńskiego.
- Problemy ludzi z tego okręgu znam, bo one są podobne do problemów z innych regionów kraju. Najważniejsze problemy są związane z rolnictwem, bezrobociem, ze służbą zdrowia i bardzo dużą ilością osób, które pracują za granicą i chciałyby powrócić do Polski - mówił Lepper.
Pytany jak będzie prowadził kampanię odpowiedział, że będzie to "kampania od domu do domu". - Będę starał się zachęcić mieszkańców do udziału w wyborach. Muszą uwierzyć, że jeden senator może zrobić dużo dobrego dla regionu i Polski. W Senacie potrzebna jest jedna twarda osoba, aby tym salonowcom, których jest tam większość, otworzyć oczy na rzeczywistość - dodał.
Wybory uzupełniające na Podkarpaciu odbędą się 22 czerwca. Wybrany w nich senator obejmie mandat po zmarłym 21 marca senatorze PiS Andrzeju Tadeuszu Mazurkiewiczu. Start w wyborach zapowiedzieli już: Mirosław Orzechowski (LPR), Maciej Lewicki (PO) oraz Wacław Posadzki (SLD). W spekulacjach medialnych wśród ewentualnych kandydatów pojawili się m.in. b. marszałek Sejmu Marek Jurek, b. parlamentarzysta Samoobrony Krzysztof Rutkowski oraz poseł PiS Stanisław Zając.
//mat
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24