Doradca polityczny premiera, poseł PiS Leonard Krasulski rozmawiał z dziennikarzami o sprowadzaniu węgla do Polski. - Będzie węgiel. Z południowych krajów, jest sprowadzany z Afryki - mówił. Chwilę później jednak zmienił zdanie i twierdził, że węgiel przypłynie z Ameryki.
W środę w Sejmie dziennikarze pytali Leonarda Krasulskiego, posła PiS i doradcę premiera, o zapasy węgla w Polsce. - Będzie węgiel (…) Sprowadzany z zagranicy. Z południa, czy ten… Będzie węgiel. Z południowych krajów, jest sprowadzany z Afryki ten węgiel, o którym mówił premier - odpowiedział.
Pytany, z jakiego konkretnie kraju dotrze do nas węgiel, odparł: - Południowe kraje. Południowe kraje Ameryki chociażby.
Dziennikarz TVN24 Radomir Wit zwrócił mu uwagę, że raz mówi o Afryce, a zaraz później o Ameryce. - Ameryka, tak. Jestem przekonany, że te uzupełniające nas wydobycie uzupełni te niedobory. Niemniej jeszcze raz powtarzam. Rząd przedstawiał, skąd ten węgiel będzie.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa informowała, że państwowe spółki sprowadzają węgiel głównie z Kolumbii i Indonezji, a prywatne firmy sprowadzały już pojedyncze ładunki na przykład z Australii i USA.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24