Polski lekarz potrafi. Z kontroli, jaką przeprowadził Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że część polskich doktorów pracuje nawet kilkaset godzin tygodniowo.
"Gazeta Prawna", która pisze o sytuacji w polskiej służbie zdrowia wyjaśnia, jak to w ogóle możliwe.
Ta sama osoba, w tym samym czasie przyjmuje pacjentów w dwóch różnych placówkach zdrowia - pisze gazeta i podaje, że tylko 17 proc. polskich lekarzy pracuje wyłącznie w wymiarze jednego etatu.
25 etatów na jednego
Wśród lekarzy padają też niechlubne rekordy - w województwie łódzkim rekordzistą został lekarz, który pracował aż na 25 etatach.
Jak zaznacza "Gazeta Prawna" na naginanie harmonogramów lekarzy oko przymykają ich pracodawcy. Jednak ci są praktycznie pod ścianą. Przystają na taką sytuację, dlatego, że inaczej nie mogliby zapewnić pacjentom usług specjalistów, których brakuje w wielu dziedzinach medycyny.
Decyzja o tym z pewnością dla pracodawców nie jest łatwa, tym bardziej, że muszą być przygotowani na możliwość nałożenia przez NFZ na nich kary grzywny.
48 godzin plus
Zgodnie z prawem czas pracy lekarza, zatrudnionego w szpitalu, wynosi 48 godzin tygodniowo. I może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę. Przysługuje mu też 11-godzinny odpoczynek. Wielu lekarzy właśnie wtedy przyjmuje w innych placówkach, pracując na umowę-zlecenie albo biorąc dodatkowy etat.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu