Drzwi, na których niesiono zabitego Zbyszka Godlewskiego, odnalazły się w toalecie regionalnej dyrekcji Polskich Kolei Państwowych w Gdyni - wspominała w TVN24 Małgorzata Niezabitowska, była dziennikarka "Tygodnika Solidarność".
Niezabitowska wspominała, jak w sierpniu roku 1981 pojechała do Gdyni i zainteresowała się tzw. czarnym czwartkiem, o którym - jak podkreśliła - niewiele było wiadomo. Wtedy też udało się jej zobaczyć drzwi, na których niesiono Zbyszka Godlewskiego zabitego 17 grudnia 1970 r.
- Byłam pewna, że one zaginęły - powiedziała. Jednak, jak się okazało, odnalazły się w męskiej ubikacji regionalnej dyrekcji Polskich Kolei Państwowych. - Były dokładnie takie jak w czasach PRL-u: niepomalowane, brudne, z odłażącą farbą - relacjonowała Niezabitowska.
- Opowiadali [uczestnicy Grudnia'70 na Wybrzeżu - red.], jak to się stało. Jak nieśli je, jak te drzwi się znalazły pod prezydium, gdzie mieszkał jeden z pracowników. Zobaczył na drugi dzień te drzwi, bo porzucono je w pewnym momencie zabitego podczas walk z milicją. Przywieźli je na drugi dzień i mówią: no musieliśmy to przywieźć, bo w tym czasie nie można było korzystać z ubikacji - dodała, wspominając okoliczności, w jakich zbierała informacje do reportażu o drzwiach - jednego z symboli masakry na Wybrzeżu. Tym samym drzwi wróciły na miejsce, skąd je wzięto - do dyrekcji PKP.
Teraz drzwi znajdują się w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni.
Kilkudziesięciu zabitych
W grudniu 1970 roku - w proteście przeciwko podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL - przez całe Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR.
Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Podczas krwawych zajść w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Elblągu zginęły co najmniej 44 osoby, a ponad 1160 zostało rannych.
W samej Gdyni zginęło 18 osób: część została zabita rano na stacji SKM Gdynia-Stocznia, inni - po południu, nieopodal dzisiejszego gdyńskiego Urzędu Miasta.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24