Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski potwierdził informacje tvn24.pl, że polska prokuratura skierowała do Rosji wniosek o pomoc prawną ws. ustalenia informacji, jaka była częstotliwość prądu w momencie przenoszenia zapisu z czarnych skrzynek na nośniki magnetyczne. Na kopiach nagrań, które mają polscy prokuratorzy badający okoliczności katastrofy słychać buczenie. Nie wiadomo czym wywołane, ale utrudnia odsłuchanie nagrań z kokpitu TU 154.
- Jeżeli prokuratura zapowiada wniosek o pomoc prawną w tym zakresie, wyraźnie wskazuje, że jest to istotna okoliczność, która rzutuje na odczytywanie zapisu - powiedział szef resortu w RMF FM.
Polska nie jest w posiadaniu oryginalnej taśmy z rejestratora rozmów w kabinie TU 154. Od Rosji otrzymała cyfrową kopię, zapisaną m.in. na płytach CD., którą stworzono w Moskwie po katastrofie. Jak poinformował w środę portal tvn24.pl, okazało się, w czasie nagrywania kopii powstały nowe zakłócenia - buczenie, które utrudnia odsłuchanie rozmów. Z tego powodu, by zlikwidować zakłócenia dźwięku, śledczy muszą poznać dokładną częstotliwość prądu w Moskwie w dniu, w którym kopiowano nagranie z czarnej skrzynki.
"Prąd - istotna okoliczność"
W czwartek Krzysztof Kwiatkowski w RMF FM powiedział, że nie może jednoznacznie stwierdzić co jest źródłem zakłóceń. Zbadają to śledczy.
- Na to pytanie pewnie będą odpowiadać prokuratorzy, a w zasadzie już odpowiedzieli, bo mamy zapowiedź wniosku o pomoc prawną ze strony polskiej prokuratury w zakresie informacji o tym, jaka była częstotliwość prądu w momencie przenoszenia zapisu z czarnych skrzynek na te nośniki magnetyczne - oświadczył.
Minister dodał, że jeśli prokuratura zapowiada wniosek o pomoc prawną w tym zakresie, świadczy to o wadze okoliczności, "która rzutuje na odczytywanie zapisu".
Wszystkich protokołów sekcji zwłok nadal nie ma
Kwiatkowski przypomniał też, że polska strona od wielu tygodni oczekuje przekazania czarnych skrzynek. - To jest ten materiał dowodowy, który ostatecznie musi się w Polsce znaleźć. Podkreślę jeszcze raz, że w Polsce nie ma czarnych skrzynek - mówił.
Szef resortu dodał, że Polska od Rosji oczekuje też wszystkich protokołów sekcji zwłok. - Ta większa część rzeczywiście już do Polski trafiła, ale akurat tą sprawę uważam, że należy traktować wyjątkowo, bo protokoły sekcyjne to kluczowy materiał - z punktu widzenia tej pewności rodzin, że sekcja została przeprowadzona prawidłowo - zaznaczył.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: PAP