- Myślę, że to były już ostatnie wybory, gdzie jeszcze w jakikolwiek sposób aktywnie występowałem - powiedział w "Kropce nad i" Aleksander Kwaśniewski, były prezydent, patron Europy Plus Twojego Ruchu. Ugrupowanie w niedzielnych wyborach nie przekroczyło progu frekwencyjnego. - Czuje się przegrany. Wynik jest zgodny z sondażami, które mieliśmy, ale liczyliśmy na więcej - stwierdził.
Kwaśniewski podkreślił jednak, że nie należy przeceniać wyników wyborów, bo nie zmieniły one niczego na scenie politycznej. Stwierdził, że dobry wynik Janusza Korwin-Mikkego (Nowa Prawica wejdzie do PE) jest charakterystyczny dla Polski, a sympatia dla radykalizmów "swoje erupcje już miała" w przeszłości.
Przypomniał, że tak było w przypadku Samoobrony i później Ruchu Palikota. - Język brutalny, radykalny, dziwactwa Korwina podobały się szczególnie młodym ludziom - powiedział Kwaśniewski. - Korwin-Mikke nikogo do więzienia nie wsadzi, Korwin-Mikke nie rozwali Europy, Korwin-Mikke nie zrobi niczego, o czym dzisiaj krzyczy. Ale jego ekstrawagancja podoba się.
PiS nie ma się czym martwić
Kwaśniewski powiedział także, że typowana na zwycięzcę Platforma Obywatelska wiele zyskała dzięki kryzysowi ukraińskiemu. Dodał jednak: - PiS nie ma się czym martwić, dogania Platformę, jest coraz bliżej.
Wyjaśnił, że Kaczyński ma się z czego cieszyć, bo ważna jest tendencja: w przypadku PiS - rosnąca z każdymi wyborami. - W tej tendencji zbliża się do Platformy - powiedział b. prezydent.
Komentując wynik SLD, stwierdził, że jest to "radość przez łzy". - Niech Miller sobie uświadomi, że wynik 9,6 proc. jest tragiczny - podkreślił. - Jeżeli 10 proc. ma polska lewica, to jest alert dla wszystkich ludzi myślących lewicowo, bo to oznacza, że Polska nie będzie miała lewicy.
Żałoba narodowa?
Kwaśniewskiego poproszono także o komentarz do propozycji Leszka Millera. Szef SLD zapowiedział bowiem w niedzielę wieczorem, że w poniedziałek zwróci się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o ustanowienie żałoby narodowej w związku ze śmiercią gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Kwaśniewski stwierdził, że "nawet jeśli by chciał to zrobić, to w pierwszej kolejności starałby się dyskrecjonalnie porozmawiać z prezydentem Komorowskim". - Stawianie prezydenta w trudnej sytuacji nie ma sensu, właśnie takich akcji nie lubię. One świadczą o tym, że autor takiego pomysłu nie ma podstawowej wrażliwości - podkreślił Kwaśniewski.
- Chciałbym, żeby wszyscy potraktowali wobec śmierci, ale też dorobku Wojciecha Jaruzelskiego jego osobę sprawiedliwie. Przygotujmy pogrzeb (...), pożegnanie generała powinno się odbyć w formie państwowej z udziałem wysokich władz państwa, z umożliwieniem przybycia tysiącom ludzi, którzy będą chcieli pożegnać generała i z wzajemnym szacunkiem, z ciszą, żeby nie był to przetarg polityczny.
Autor: pk//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24