Ktoś ugotował zupę, inny przyniósł konserwy

Pomoc dla powodzian
Pomoc dla powodzian
Źródło: TVN24

Z powodu powodzi sytuacja w niektórych częściach Polski jest dramatyczna. Ale w całym nieszczęściu można znaleźć coś pozytywnego. Na przykład w Karczmiskach, gdzie tamtejsza szkoła zamieniła się w bezpieczną przystań dla powodzian, a ludzie nie skąpili pomocy.

W okolicach Kazimierza Dolnego woda przedarła się przez pęknięty wał Wisły, a kilka kilometrów wyżej wylała z powodu cofki prawobrzeżnego dopływu rzeki - biorąc gminę Wilków w kleszcze i zalewając ją z dwóch stron.

W Zespole Szkół w Karczmiskach był reporter programu "Polska i Świat". To właśnie w tej placówce zorganizowany został "obóz" dla powodzian. - Właściwie od momentu pierwszej informacji, że został przerwany wał (...), od razu uruchomiliśmy ludzi, przygotowaliśmy miejsca dla ewentualnych powodzian na sali gimnastycznej - mówił dyrektor Janusz Raczkiewicz.

Powodzianie pojawili się dość szybko. - My jesteśmy bez niczego - mówiła przez łzy kobieta, której woda zabrała cały dobytek.

Pomoc napływa

Ona, podobnie jak i reszta mieszkańców rejonu, których zalała woda, w Karczmiskach mogła liczyć na pomoc. - Bardzo sympatyczni ludzie - mówiła kobieta.

Szkoła jest miejscem, gdzie pomoc się skupia, jednak powodzian chce wesprzeć wielu. - Cały czas dowożą ubrania, wszystko, co się może przydać. Również różne firmy przywożą swoje towary. Mamy spory zapas żywności i wody - relacjonował Raczkiewicz.

W szkole zorganizowano stołówkę, w której wydawano posiłki dla potrzebujących. Sporo jedzenia przekazali mieszkańcy Karczmisk. - Jedna pani ugotowała zupę, druga przyniosła konserwy (...) - mówiła kobieta wydająca jedzenie.

Lekarz na pomoc

Ale to nie wszystko. W szkole zorganizowano punkt medyczny, w którym dyżurował lekarz.

Jak pomóc powodzianom: www.tvn24.pl/pomoc

CZYTAJ RAPORT: POLSKA POD WODĄ

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: