Posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz koła Wolni i Solidarni zagłosowali w czwartek przeciwko wnioskowi Platformy Obywatelskiej o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. Za wnioskiem opowiedzieli się posłowie: PO, Nowoczesnej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Europejskich Demokratów. Połowa klubu Kukiz'15 wstrzymała się od głosu, druga połowa - nie wzięła udziału w głosowaniu.
Sejm odrzucił w czwartek wniosek PO o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu premier Beaty Szydło, w którym kandydatem na premiera był Grzegorz Schetyna. Przeciwko wnioskowi głosowało 239 posłów, za - 168, a 17 posłów wstrzymało się od głosu.
Kto za, kto przeciw
Przeciwko wnioskowi zagłosowali posłowie PiS oraz koła Wolni i Solidarni, a także czterech posłów niezrzeszonych. Za wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło opowiedzieli się wszyscy głosujący posłowie klubów: PO, Nowoczesnej i PSL oraz koło UED i jeden poseł niezrzeszony. 16 posłów Kukiz'15 wstrzymało się od głosu, 15 posłów tego ugrupowania nie wzięło udziału w głosowaniu. Wcześniej, w debacie nad wnioskiem głosu nie zabrał przedstawiciel klubu Kukiz'15.
"Stek kłamstw"
Podczas debaty nad wnioskiem, Szydło broniła osiągnięć rządu, wskazując między innymi, że przywrócił on Polakom godność, wiarę w swoje państwo i w to, że "można rządzić uczciwie, sprawiedliwie, i że może być w ich kraju po prostu dobrze".
Odnosząc się do wniosku PO Szydło oceniła, iż jest on "stekiem kłamstw, oszczerstw wobec polskiego rządu". - Jest wnioskiem, który nie tylko obraża inteligencję Polaków, ale też zabiera czas Wysokiej Izbie, bo wydaje mi się, że w tej chwili jest dużo więcej ważnych spraw, którymi powinniśmy się zajmować, niż dyskutowanie na temat takich kłamliwych oszczerstw - mówiła.
"Tragiczna farsa"
Grzegorz Schetyna (PO), który w Sejmie wystąpił jako przedstawiciel wnioskodawców nazwał wystąpienie premier farsą.
- Zaczynaliście biało-czerwoną drużyną, a kończycie kabaretem, tragiczną farsą – ocenił Schetyna, zwracając się do polityków obozu rządzącego. Lider PO kilkakrotnie podkreślał, że faktycznym premierem, który "rządem kieruje z tylnego siedzenia" jest prezes Prawa i Sprawiedliwości. - Mówimy o tym od miesięcy: skończcie z tą fikcją – apelował polityk.
Autor: azb/adso / Źródło: PAP