- Tak wiele mówi się o księżach, tymczasem w mojej diecezji na 2200 księży tylko jeden jest skazany za pedofilię. W ostatnich 10 latach skazano za pedofilię w Polsce ok. 6 tys. ludzi, z czego tylko 27 księży. To jest mniej niż pół promila - powiedział w "Tak jest" w TVN24 ks. Dariusz Oko. Polemizowała z nim Joanna Senyszyn z SLD.
Kontrowersyjna wypowiedź
Ostro o słowach abp. Michalika wypowiedziała się Joanna Senyszyn z SLD. - Mam wrażenie, że abp Michalik w ogóle nie wie, co mówi. On po prostu mówi bzdury i tak to trzeba odczytywać. Jeżeli mówi, że pornografia przyczynia się do pedofilii, to po co księża oglądają pornografię. Jeżeli mówi, że pornografia pokazuje niewłaściwą miłość, pornografia w ogóle nie pokazuje miłości tylko seks. Gender to nie jest ideologia, tylko dziedzina nauki, która mówi o tym, że oprócz płci biologicznej jest jeszcze płeć kulturowa - podkreśliła Senyszyn.
- Księża są ostatnio szalenie niedouczeni, wypowiadają się w sprawach, o których nie mają zielonego pojęcia i interesuje ich głównie wszystko, co znajduje się poniżej pasa, i co jest związane z seksem. Myślę, że to jest objaw chorobowy - dodała.
Senyszyn podkreślił, że "po tej skandalicznej wypowiedzi, że to dzieci namawiają księży" abp Michalik tłumaczył się, że to przejęzyczenie i lapsus językowy. - Później były te rzekome fałszywe przeprosiny, ale kiedy była konferencja prasowa, na której Michalik już bał się pokazać, tam dziennikarze kilkakrotnie zadawali pytanie - ile jest w tej chwili spraw prowadzonych w diecezjach przeciwko pedofilom. Tego jest bardzo dużo - zauważyła Senyszyn.
Statystyki
Ks. Dariusz Oko przytoczył statystyki dotyczące pedofilów w kościele. - Tak wiele mówi się o księżach, tymczasem w mojej diecezji na 2200 księży tylko jeden jest skazany za pedofilię. W ostatnich 10 latach skazano za pedofilię w Polsce ok. 6 tys. ludzi, z czego tylko 27 księży. To jest mniej niż pół promila - podkreślił Oko.
- Na tysiąc pedofilów, którzy siedzą w więzieniach 400 dopuściło się pedofilii homoseksualnej. To są mężczyźni, którzy gwałcili tylko i wyłącznie chłopców - dodał.
I podawał przykład pedofilii poza Kościołem. - Jak się ściga pedofilię przykładem jest pan Polański. To jest mężczyzna, który zapewne miał bardzo wiele kobiet, może dziesiątki, jeśli nie setki. Ale jako narkoman seksualny, który ciągle chce innych wrażeń, sięgnął po dziecko. Bronił go sam pan Wajda - powiedział ksiądz.
I wyliczał dalej: - Kiedy była wielka afera na dworcu głównym, specjalna komórka CBŚ odkryła, że w centrum Warszawy działa szajka pedofilów, która biedne dzieci uciekające z całej Polski do Warszawy, zgarnia dla wysoko postawionych pedofilów w Warszawie. Mówiono tam o wysoko postawionych osobach. Grupę policyjną rozwiązano i sprawę zamieciono pod dywan - zauważył duchowny.
- Doskonały jest tylko na bóg. Ludzie błądzą i grzeszą, również my księża. Ale widać, że także dzięki akcji mediów ci przestępcy są o wiele surowiej ścigani. Fałszywa solidarność zawodowa jest wszędzie i trzeba z nią walczyć - dodał.
Autor: mn//bgr / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24