Nowy prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski złożył we wtorek przysięgę przed Sejmem. Tym samym rozpoczyna się jego 6-letnia kadencja na urzędzie szefa NIK.
Kwiatkowski ma 42 lata, jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1997-2001 był osobistym sekretarzem premiera Jerzego Buzka. W latach 2002-2006 pełnił funkcję wiceprezydenta Zgierza, odpowiadał m.in. za budżet i inwestycje miejskie. W latach 2006-07 był wiceprzewodniczącym sejmiku województwa łódzkiego, a w okresie 2007-11 senatorem (kierował senacką komisją ustawodawczą).
Od lutego do października 2009 r. był wiceministrem, a następnie do października 2011 r. ministrem sprawiedliwości - ostatnim, który był jednocześnie prokuratorem generalnym (do końca marca 2010). Od 2011 r. - poseł i szef sejmowej komisji kodyfikacyjnej.
Cel: odbudowanie autorytetu NIK
Zrezygnował niedawno z członkostwa w Platformie Obywatelskiej, a także złożył mandat poselski, co potwierdziła marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Mandat Kwiatkowskiego objęła kolejna osoba z listy PO w jego okręgu wyborczym - Elżbieta Królikowska-Kińska.
W niedawnym wywiadzie dla PAP Kwiatkowski zadeklarował, że chce odbudować autorytet NIK w kontaktach z prokuraturą. Ubolewał, że stosunkowo niewiele zawiadomień o złamaniu prawa, jakie NIK kieruje do prokuratury, kończy się wszczęciem śledztw. Nowy prezes NIK chce o tym rozmawiać z prokuratorem generalnym, by zdiagnozować powody tej sytuacji.
Według konstytucji Najwyższa Izba Kontroli jest naczelnym organem kontroli państwowej i podlega Sejmowi. Jej główne zadanie to badanie prawidłowości wydatkowania publicznych pieniędzy. Najważniejsza coroczna kontrola NIK to badanie prawidłowości wykonania budżetu państwa.
Autor: zś/jk / Źródło: PAP