Rozmawiamy ze wszystkimi państwami, z których na Białoruś przybywają migranci - mówił w rozmowie z TVN24 rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina. Jak dodał, także polskie przedstawicielstwo przy NATO jest w stałym kontakcie z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem. Rzecznik resortu dyplomacji zaznaczył jednak, że "żadnej gotowości do rozmów" nie przejawia strona białoruska.
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina mówił w rozmowie z TVN24, że polska dyplomacja od dłuższego czasu starała się prowadzić dialog z Białorusią, jednak ta "nie jest skłonna do żadnych rozmów i jakiegokolwiek odbioru naszych komunikatów". - Ze strony Białorusi nie ma żadnej gotowości do rozmowy. Jest permanentna gotowość do zaogniania tej sytuacji i komunikowanie się z nami tylko oficjalnymi oświadczeniami białoruskiego ministra - przyznał.
Podkreślił, że reżim w Mińsku nie przyjął od Polski pomocy humanitarnej dla migrantów na granicy. - Nie przyjmuje naszych ostrzeżeń związanych z zaognianiem się sytuacji, bo to, co się dzieje na granicy, może doprowadzić do skutków nieobliczalnych - zwrócił uwagę.
- Nie mamy w tym momencie żadnego partnera po tamtej stronie. Czekamy na to. Dyplomacja jest od tego, żeby nawiązywać kontakty nawet w tak trudnych sytuacjach. Wysyłamy cały czas sygnały do strony białoruskiej i czekamy na odpowiedź - mówił.
Rzecznik MSZ: rozmawiamy z państwami, z których przybywają migranci
Odnosząc się do doniesień, jakby reżim Alaksandra Łukaszenki chciał sprowokować podobny szturm migrantów na granicy z Litwą, Jasina podkreślił, że "od Litwy mamy informacje, że spodziewają się podobnego zagrożenia na swojej granicy". - Oni byli dotknięci tymi problemami wcześniej do nas, więc także są w tym bardzo doświadczeni. Wiemy, że kolejne osoby są kierowane na granice przez białoruski reżim. (…) Z jednej strony część tych osób jest kierowana do lasów, aby podjąć nielegalną próbę przekroczenia granicy, a część na przejścia graniczne - tłumaczył.
Pytany o to, czy strona polska rozważa skierowanie do Komisji Europejskiej prośby o przysłanie do Polski unijnych ekspertów, rzecznik MSZ wyjaśnił, że decyzja w tej sprawie należy do polskich służb. - Oni wiedzą najlepiej, czy potrzebujemy już wsparcia ludzkiego, czy wystarczy wyłącznie wsparcie finansowe i logistyczne. Jak na razie uważają, że potrzebne jest tylko wsparcie logistyczne – dodał.
Poinformował, że "cały czas stałe przedstawicielstwo Polski przy NATO jest w kontakcie z sekretarzem generalnym" Jensem Stoltenbergiem. - Jesteśmy też w kontakcie z naszymi sojusznikami i na szczeblu MSZ i na szczeblu MON - zaznaczył.
Rzecznik resortu dyplomacji poinformował również, że Polska prowadzi rozmowy "ze wszystkimi krajami trzecimi, z których migranci przybywają". - To jest Jordania, to jest Egipt, to jest Turcja. Widzimy zmniejszenie liczby lotów, ale różnie z tym bywa. Nie każdy ma interes w tym, żeby te loty powstrzymywać – dodał.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci znajdują się w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy. Z ostatnich informacji oraz materiałów wideo publikowanych m.in. przez MON wynika, że próbują siłowo wejść na terytorium Polski.
W BBN w poniedziałek po południu odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Wcześniej w poniedziałek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego odbył się sztab kryzysowy, który omawiał obecną sytuację na polsko-białoruskiej granicy z udziałem m.in. wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz szefów MSWiA, MSZ i MON.
We wtorek w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się kolejne spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy ze sztabem kryzysowym na temat sytuacji na polsko-białoruskiej granicy z udziałem premiera, ministrów, szefów służb i najwyższych dowódców wojskowych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24