Sejmowa komisja kultury przyjęła w nocy z wtorku na środę z poprawkami projekt uchwały Prawa i Sprawiedliwości o solidarności w sprawie ochrony polskich granic. Odrzucony został wniosek opozycji o powołanie podkomisji w celu wypracowania wspólnego tekstu uchwały.
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła projekt uchwały o solidarności w sprawie ochrony polskich granic. "W chwili próby Sejm wyraża solidarność z polityką polskiego rządu, jeżeli będziemy ze sobą solidarni, razem skutecznie stawimy czoła atakowi na nasze państwo" - czytamy w projekcie uchwały. Projekt uchwały ws. kryzysu na granicy polsko-białoruskiej przygotowali też posłowie KO. "Sejm wyraża solidarność z funkcjonariuszami Straży Granicznej, Policji i żołnierzami WP, którzy pełniąc służbę, winni jednocześnie respektować prawa człowieka" - podkreślono w projekcie.
Projekt PiS przedstawił poseł tej partii Jarosław Zieliński. Mówił, że uchwała ma być dopełnieniem informacji przedstawionej przez rząd w zeszłym tygodniu na temat sytuacji na granicy. Dodał, że przyjęcie uchwały może stanowić wyraz wspólnego spojrzenia sejmowej klasy politycznej na zagrożenie polskiej granicy i wschodniej granicy Unii Europejskiej.
Poseł PiS podkreślał, że zgoda, co do uchwały ma ogromne znaczenie i projekt uchwały PiS jest możliwy do poparcia przez wszystkich. Odnosząc się do projektu KO mówił, że dotyczy on politycznego i humanitarnego kryzysu, a nie ochrony granicy. Wyraził nadzieję, że projekt PiS będzie wiodący.
Projekt uchwały Koalicji Obywatelskiej o solidarności
Projekt uchwały KO przestawiła posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska, która mówiła, że pokazuje sytuację na granicy na szerszym tle niż projekt PiS. Jak mówiła, czytając tekst PiS można mieć wrażenie, że mamy wojnę Alaksandra Łukaszenki z Polską i na tym się kończy. Śledzińska-Katarasińska zwracała uwagę, że kryzys na granicy nie jest wyłącznie problemem Polski i nie możemy z tym kryzysem zostać sami.
Zaznaczyła, że rzeczywiście u źródeł sytuacji na granicy leży kryzys polityczny wywołany przez Łukaszenkę, który - jej zdaniem - mści się na UE za nałożenie sankcji po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi.
Śledzińska-Katarasińska mówiła też, że na granicy koczują tysiące niewinnych ludzi, których białoruski reżim wprowadził w błąd, przekonując, że mają otwartą drogę na zachód. Zachęcała do maksymalnego wykorzystania sformułowań, które znalazły się w propozycji uchwały KO.
Dyskusja nad projektami
Maciej Konieczny z Lewicy zwrócił uwagę, że pod obrady komisji nie udało się włączyć projektu uchwały autorstwa Lewicy. Mówił, że już tytuł projektu PiS nie obejmuje wymiaru humanitarnego sytuacji na granicy. W projekcie KO - zdaniem Koniecznego - wątek humanitarny jest zbyt słabo obecny. Mówił, że Lewica proponowała, by w uchwale jasno wskazać, że mamy do czynienia z kryzysem wynikającym z ataku reżimu Łukaszenki.
Konieczny powiedział też, że w uchwale nie można wskazywać, że osoby wykorzystane przez Łukaszenkę, to zagrożenie dla Polski, bo - jak przekonywał - to powrót do retoryki PiS z 2015 i straszenie migrantami. Konieczny mówił, że Lewica nie poprze projektu PiS, byłaby za to gotowa poprzeć projekt KO.
Hanna Gill-Piątek (Polska 2050) proponowała, by osiągnąć kompromisowy tekst poprzez usunięcie w projekcie PiS wątków politycznych wychwalających rząd PiS. Jarosław Rzepa (KP-PSL) mówił, że dziś Polacy potrzebują od Sejmu jednolitego przekazu i zaproponował, by zajęła się tym podkomisja. Inni posłowie opozycji również popierali ten pomysł.
Komisja za projektem uchwały PiS
Po zakończeniu dyskusji większość członków komisji zdecydowało w głosowaniu, że wiodącym projektem - nad którym będzie pracowała komisja - będzie projekt PiS. W kolejnym głosowaniu odrzucono postulat powołania podkomisji. Po tej decyzji posłowie KO i Lewicy opuścili posiedzenie komisji, a reszta polityków przystąpiła do szczegółowego omawiania i przyjmowania poszczególnych zapisów projektu.
Finalny tekst po wprowadzonych poprawkach odczytał poseł Zieliński. "Reżim Alaksandra Łukaszenki zaatakował Polskę wykorzystując sprowadzone przez siebie tysiące migrantów do szturmu na granice Rzeczypospolitej Polskiej. Od wielu lat nasze państwo nie stało przed tak dużym zagrożeniem swojego bezpieczeństwa i integralności granic. W tej chwili próby Sejm Rzeczypospolitej wyraża w tej sprawie solidarność z polskim rządem wraz ze wszystkimi instytucjami państwa polskiego i osobami zaangażowanymi w obronę Polski i Polaków" - brzmi tekst projektu przyjęty przez komisję.
"Pokolenia naszych przodków walczyły o wolną i niepodległą Polskę, pamiętając o ich poświeceniu dziś naszym obowiązkiem jest stanąć ramię w ramię z funkcjonariuszami Straży Granicznej i Policji, żołnierzami Wojska Polskiego, w tym WOT i przedstawicielami innych służb dumnie noszącymi polski mundur i strzegącymi granic państwa oraz suwerenności naszej ojczyzny" - podkreślono.
Napisano też, że "Sejm RP wyraża również wdzięczność lokalnej społeczności oraz wszystkim, którzy udzielają wsparcia naszym służbom na polskiej granicy oraz niosą pomoc humanitarną ofiarom kryzysu, za który pełną odpowiedzialność ponosi rząd Białorusi". Podkreślono również, że Sejm stanowczo potępia akcje dezinformacyjne i inne działania prowadzące do destabilizacji Polski. "Zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom wobec zewnętrznego ataku oraz zagwarantowanie nienaruszalności granic jest obowiązkiem państwa polskiego wynikającym wprost z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" - napisano w projekcie uchwały.
"Podstawowym zadaniem spoczywającym na wszystkich obywatelach Rzeczypospolitej, a w szczególności na reprezentantach polskiego narodu - niezależnie od poglądów politycznych - jest wspieranie instytucji państwa i jego służb. Rzeczpospolita Polska jest państwem silnym siłą swoich instytucji i swoich obywateli. Jeżeli będziemy solidarni, razem skutecznie stawimy czoła atakowi na nasze państwo. O tę solidarność Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się dziś do wszystkich Polaków" - czytamy w projekcie uchwały.
Źródło: PAP