Krwawa historia kamienicy Mariana Banasia

[object Object]
Nie cichną pytania o kamienicę, którą do oświadczeń majątkowych wpisywał Marian Banaś (materiał "Faktów po południu" z 9 października)Jan Piotrowski | Fakty po południu
wideo 2/35

Wszystko wskazuje na to, że w krakowskiej kamienicy przy ulicy Krasickiego 24, zanim jej właścicielem został szef NIK Marian Banaś, doszło przed laty do brutalnego morderstwa. Miał je popełnić recydywista, który planował przejąć budynek. Ale to nie on, a brat ofiary, której ciała nigdy nie odnaleziono, nabył w grudniu 2000 roku pełne prawa do kamienicy, by pięć miesięcy potem podarować ją Marianowi Banasiowi.

Według informacji podanych przez samego prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, kamienicę przy ul. Krasickiego 24 miał on otrzymać od Henryka Stachowskiego, byłego żołnierza Armii Krajowej, który w zamian za opiekę, w kwietniu 2001 roku przepisał mu wart kilka milionów budynek. Na podstawie akt sądowych, dokumentów urzędowych oraz rozmów z policjantami i prokuratorami redakcji tvn24.pl udało się odtworzyć historię budynku przy ul. Krasickiego 24 oraz rodziny, do której kiedyś należał.

Kluczową postacią w tej historii jest Piotr Hyszko. - "Bestia" - mówią o nim śledczy, którzy latami pracowali nad rozpracowaniem mężczyzny. "Osoba o przeciętnej sprawności umysłowej, z zaburzeniami osobowości typu psychopatycznego" - tak Hyszkę opisywali psychiatrzy, do których trafił na obserwację w końcu lat 90. Ich opinia była potrzebna śledczym, którzy pracowali przy sprawie morderstwa popełnionego w kamienicy przy ul. Krasickiego 24. Ale początek historii „Bestii” sięga lat 50. XX wieku.

Siwy włos na brzytwie

Dziś Wróblowice to osiedle luksusowych willi i domków jednorodzinnych na południu Krakowa. Ale w 1951 roku były osobną wsią. Podczas zabawy sylwestrowej, która odbyła się w miejscowej remizie, doszło do tragedii. Ktoś zgwałcił i zamordował kilkunastoletnią Irenę Hyszko. Milicjanci wśród sprawców typowali jej brata 17-letniego Piotra. Ale alibi zapewniła mu druga siostra. Zabójcy nigdy nie udało się schwytać. Śledczy, którzy po latach czytali akta tej sprawy, byli przekonani, że sprawcą był Hyszko. Ale jedyne, co udało mu się udowodnić, to kradzieże kur i innych zwierząt sąsiadom. Dostał za nie rok pozbawienia wolności. Po wyjściu z więzienia znowu złapano go na kradzieżach i skazano na kilkanaście miesięcy. Ponownie wyszedł na wolność w marcu 1958 roku, a w czerwcu tego samego roku ukradł dwie krowy mieszkającej kilka domów dalej rodzinie Chlebickich. W trakcie tego zdarzenia doszło do szarpaniny z gospodarzami i w pewnym momencie Hyszko wyciągnął brzytwę i poderżnął gardła parze staruszków. Milicjanci zatrzymali go, gdy wracał do domu z dwiema skradzionymi krowami. "W kieszeni miał zakrwawioną brzytwę, a na niej siwy włos całkiem podobny do włosa Chlebickiego" - zanotował jeden z milicjantów. Piotr Hyszko został skazany na 25 lat więzienia. Umieszczono go w Strzelcach Opolskich, wyjątkowo ciężkim, jak na tamte czasy, zakładzie karnym. Siedział między innymi z esesmanami skazanymi po II wojnie światowej. Za kratami napisał dwie książki. Gdy wyszedł na wolność w 1979 roku, dostał od państwa kwaterunek w kamienicy przy ul. Krasickiego 24, pod numerem 3.

Melina i chamstwo z Rzeszowa

Pod numerem 1 mieszkała wtedy Helena Wieszczek z siostrą Herminą. Przed wojną cała kamienica należała do ich rodziców - Franciszka i Marii Stachowskich, bogatych krakowskich mieszczan. Po wojnie został im tylko jeden lokal. Do pozostałych trzech na górze i dwóch na parterze władze – jak to było w zwyczaju - dokwaterowały obcych lokatorów. Henryk Stachowski, brat Heleny, który po latach przepisze kamienicę Marianowi Banasiowi, wyprowadził się z niej jeszcze w latach 50. W latach 70. kamienica popadała w ruinę, bo państwowa administracja nie dbała o nią. W dodatku, jak wynika z zeznań Henryka Stachowskiego, jego siostra Helena popełniła mezalians, wychodząc za mąż za 30 lat starszego robotnika z Podkarpacia. - Już na weselu, na którym zjawiło się chamstwo z Rzeszowa (...), doszło do awantury i od tego czasu nie chodziłem tam przez kilka lat - zeznawał Henryk Stachowski. Z akt wynika, że kamienica przy ul. Krasickiego 24 zamieniła się w melinę, gdzie wódkę wspólnie pili złodzieje i milicjanci z Podgórza. Porządek miał zaprowadzić dopiero Piotr Hyszko. Mężczyzna po wyjściu z więzienia zyskał ogromny wpływ na Helenę Wieszczek, która zdążyła się rozwieść. Z zeznań świadków wynika, że łączyła ich relacja intymna. Kobieta utrzymywała bezrobotnego Hyszkę. Dała mu też alibi, kiedy padło na niego podejrzenie o kolejne zabójstwo.

Ja wam znajdę tego zabójcę

11-letnia Urszula Seweryn zaginęła w Krakowie 9 listopada 1981 roku. Dziewczynkę po raz ostatni widziano, gdy wsiadała na rondzie Matecznego do autobusu jadącego w kierunku rodzinnych Wróblowic. Jej koleżanki zeznały potem, że wsiadał z nią mężczyzna odpowiadający rysopisem Piotrowi Hyszce, którego rozpoznały potem podczas okazania. Urszula była córką jego siostry, tej samej kobiety, która dała mu alibi, gdy w sylwestra 1951 roku zamordowano Irenę, też siostrę Hyszki. Dla śledczych był on podejrzanym numer jeden. W mieszkaniu Hyszki przy Krasickiego 24 za łóżkiem znaleziono majtki. Podczas eksperymentu procesowego pies tropiący, który dostał wcześniej do powąchania chustę Urszuli Seweryn, był wpuszczany do pomieszczenia, gdzie na podłodze rozłożono kilka par majtek. Za każdym razem podchodził do tych znalezionych w mieszkaniu podejrzanego.

Ale śledczy nie mogli go o nic oskarżyć, bo alibi dawała mu Helena Wieszczek. Kobieta zapewniała, że w dniu zaginięcia dziewczynki Hyszko spędził cały wieczór z nią w kamienicy przy ul. Krasickiego 24. Wkrótce w różnych częściach Krakowa zaczęto znajdować fragmenty ciała Urszuli Seweryn. Wędkarz odnalazł głowę w stawie na Salwatorze. W Wiśle, przy stopniu wodnym Dąbie, odnaleziono nogę. We wszystkich tych miejscach widywano Hyszkę, w dodatku śledczy ustalili, że chodził po Krakowie z dwukołowym wózkiem, którym mógł przewozić zwłoki. Milicjanci kilkakrotnie próbowali namówić Helenę Wieszczek do zmiany zeznań. Bezskutecznie. Oficjalnie nigdy nie udało się schwytać sprawcy zamordowania 11-letniej Urszuli Seweryn. Hyszko wylądował w więzieniu w 1982 roku za ucieczkę z ośrodka dla internowanych, gdzie trafił po wprowadzeniu stanu wojennego jako niebezpieczny recydywista. Jego sprawę prowadził prokurator Zbigniew Wassermann. Po wyjściu na wolność Hyszko prosto z więzienia poszedł do komendy milicji. - Proszę mi dać prowadzić śledztwo w sprawie Urszuli Seweryn. Ja przesłucham odpowiednio te dziewczynki i wam znajdę tego zabójcę - powiedział prowadzącemu śledztwo.

Marian Banaś przypadkowo pomaga

Śledztwo w sprawie zabójstwa Urszuli Seweryn umorzono, a Piotr Hyszko czuł się coraz pewniej w kamienicy przy ul. Krasickiego 24. Helenie Wieszczek obiecał ślub, zaczął zachowywać się jak gospodarz budynku. Znajomym opowiadał, że kobieta przepisze na niego całą nieruchomość. W pewnym momencie jej brat postanowił interweniować. Prawdopodobnie w 1984 lub 1985 roku Henryk Stachowski postanowił rozprawić się z Hyszką. "Idąc tam, na Krasickiego, spotkałem przypadkiem Mariana Banasia, byłego karatekę, mojego bliskiego przyjaciela. Poprosiłem go, to znaczy on sam zaproponował, żebym z nim poszedł do mieszkania Heli, bo, jak się sam wyraził, to martwi się o mnie" - zeznawał po latach Stachowski. Podczas spotkania w kamienicy doszło do gwałtownej awantury, Helena Wieszczek stanęła po stronie Hyszki i Henryk Stachowski zerwał kontakty z siostrą. Przez kolejne lata nie pojawiał się przy Krasickiego 24. A Hyszko zaczął coraz mocniej zabiegać o przejęcie kamienicy. To on sprawił, że najstarsza z rodzeństwa Stachowskich - Hermina - została umieszczona w domu opieki społecznej, gdzie zmarła w 1992 roku. Dwa lata później Helena Wieszczek udzieliła Hyszce pełnomocnictwa do zarządzania całym budynkiem przy Krasickiego 24. Mężczyzna zaczął zachowywać się jak gospodarz domu. A Wieszczek, ze względu na stan zdrowia, nie wychodziła już z mieszkania.

Jak zeznawali potem świadkowie, Piotr Hyszko całkowicie odseparował ją od świata. Dbał o to, żeby nikt nie miał z nią kontaktu. Sam przynosił jej jedzenie, wynosił wiadro z fekaliami (w mieszkaniu nie było toalety). Lokatorzy przestali widywać Helenę Wieszczek wiosną 1995 roku. Ale dopiero latem dwa lata później, gdy podczas libacji alkoholowej jeden z mieszkańców wszedł przez okno do mieszkania kobiety i zorientował się, że w środku jest pusto, a lokal jest kompletnie zdewastowany, wezwano policję.

Ani grama Heleny Wieszczek

To było jedno z najtrudniejszych śledztw w Krakowie po II wojnie światowej. Piotra Hyszkę zatrzymano natychmiast i postawiono mu zarzut zabójstwa. Ale na jego winę nie było ani jednego dowodu. Z oględzin lokalu przy ul. Krasickiego 24/1 wynika, że w zagraconym wcześniej przeróżnymi meblami i przedmiotami mieszkaniu Heleny Wieszczek pozostało krzesło, szafa i tapczan. Ktoś skrupulatnie skuł też tynk ze ścian i zerwał podłogi. "Nie było tam też ani grama ze 125 kilogramów Heleny Wieszczek. Nie mieliśmy żadnego punktu zaczepienia. Nic" - wspomina po latach jeden ze śledczych, który pracował przy tej sprawie. Piotr Hyszko do niczego się nie przyznawał. Świadkowie nie potrafili sobie nawet przypomnieć, kiedy ostatni raz widzieli Helenę Wieszczek. Jej brat nie widział się z siostrą od lat. Inkasentów, listonosza, księdza czy urzędników zawsze przyjmował Hyszko. ZUS przestał przysyłać rentę jesienią 1995 roku, gdy kobieta kilka razy nie odebrała jej osobiście. Jak zeznał ksiądz, kobieta miała mu powiedzieć, że Hyszko zabrania jej wychodzić z domu i spotykać się z innymi ludźmi. W archiwum pogotowia znaleziono wpis z 21 marca 1995 roku. Okazało się, że wizyta ratowników była ostatnim śladem życia Heleny Wieszczek. W poszukiwaniu jej szczątków po raz pierwszy w Krakowie w śledztwie użyto georadar. Przeprowadzono ekshumację rodzinnego grobowca Stachowskich, zakładając, że sprawca mógł tam ukryć jej zwłoki. Policjanci przerzucili pięć ton węgla w piwnicy budynku, licząc, że znajdą jakiś ślad. Wymontowano piec oraz przewody kominowe i poddano je dokładnym oględzinom. Po czasie w skupie złomu znaleziono wannę z mieszkania przy Krasickiego 24/1, ale jej badania też nic nie dały. Ostatecznie prokurator w grudniu 1998 roku zdecydował się wysłać do sądu akt oskarżenia przeciwko Piotrowi Hyszko oparty wyłącznie na poszlakach, bez ciała, bez opisu, w jaki sposób ani kiedy została zabita Helena Wieszczek. Operacyjnie śledczy ustalili, że wiosną 1995 roku Hyszko zamordował Helenę Wieszczek w jej mieszkaniu, rozkawałkował zwłoki i spalił je w piecu znajdującym się w piwnicy budynku. Mieszkańcy Podgórza zeznawali później, że w tym okresie z komina wydobywał się czarny tłusty, duszący dym. Jednocześnie Hyszko planował już pozbyć się innych lokatorów z kamienicy, groźby wobec niektórych z nich zostały ujęte w akcie oskarżenia.

Śmierć przed procesem

Proces w sprawie zabójstwa Heleny Wieszczek miał się rozpocząć przed krakowskim sądem 13 stycznia 1999 roku. Piotr Hyszko odpowiadał z wolnej stopy, został zwolniony z aresztu ze względu na zły stan zdrowia. Miał wtedy 65 lat. Gdy nie pojawił się na sali sądowej, prokurator natychmiast wysłał patrol policji na Krasickiego 24. Policjanci minęli się z ekipą pogotowia. Hyszko zmarł kilka godzin wcześniej. Cierpiał na nieuleczalną chorobę neurologiczną.

Pół roku wcześniej do sądu cywilnego w Krakowie trafił wniosek Henryka Stachowskiego o uznanie Heleny Wieszczek za zmarłą. Równolegle Stachowski wystąpił do miasta o zwrot kamienicy. Ze względu zarówno na działania Hyszki, jak i fatalny stan techniczny budynku mieszkał tam wtedy już tylko jeden lokator. 19 stycznia 2000 roku sąd uznał Helenę Wieszczek za zmarłą. 1 grudnia tego samego roku miasto przekazało budynek Stachowskiemu, który pięć miesięcy później podpisał umowę z Marianem Banasiem. Przekazał mu kamienicę w zamian za dożywotnią opiekę i zorganizowanie pogrzebu. Z akt wynika, że Stachowski poznał obecnego szefa NIK w 1980 roku, razem działali w Solidarności. Określał go jako bliskiego przyjaciela. Z zeznań Stachowskiego wynika, że był on żołnierzem Armii Krajowej w okręgu myślenickim, Został aresztowany w 1945 roku, siedział dwa i pół roku w więzieniu w Rawiczu za działalność w AK (w okresie czystek stalinowskich trafiali tam żołnierze AK, przedwojenni działacze niepodległościowi i politycy oraz inne osoby uznane przez komunistów za wrogów systemu). Działał też w Stronnictwie Narodowym. Zmarł w 2007 roku.

Autor: Szymon Jadczak / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Władze Meksyku i Kanady już zapowiedziały cła odwetowe.

Trump nałożył cła. Sąsiedzi już zapowiedzieli odwet

Trump nałożył cła. Sąsiedzi już zapowiedzieli odwet

Źródło:
PAP

W Filadelfii rozbił się samolot pogotowia lotniczego. Zmarł pianista i kompozytor Wojciech Trzciński. Na A2 doszło do tragicznego wypadku. Donald Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 2 lutego.

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Katastrofa w Filadelfii, wypadek na autostradzie, nie żyje wybitny kompozytor

Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl
"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

"Kiedy wreszcie nie będzie partii ani żadnych innych warjatów". Tajemnica Matejki 57

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku doszło na drodze krajowej numer 22 w pobliżu miejscowości Krasowiec niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Samochód osobowy zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba.

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Samochód zderzył się z koparką. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
tvn24.pl

Pod dużym znakiem zapytania stanęła budowa drugiego etapu Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które w znacznym stopniu współfinansuje wartą około sześćset milionów inwestycję, ma wątpliwości co do dalszego wydatkowania środków. Sama inwestycja wzbudza dyskusje. Jej przeciwnicy twierdzą, że jest projektem stricte politycznym, z kolei zwolennicy widzą w niej szansę na rozwój miasta i regionu.

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Inwestycja za 600 milionów złotych stanęła pod znakiem zapytania. "Wzbudza szerokie dyskusje"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi.

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Źródło:
PAP

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Jak przekazała policja w Żyrardowie, jedna osoba zginęła, a dwie są ranne. Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił nieoficjalnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd.

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Źródło:
tvn24.pl

Buta i arogancja - tak piątkowe zachowanie Zbigniewa Ziobry skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że wisi nad nim "miecz sprawiedliwości". Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że stawką w tej sprawie jest "zaufanie obywateli do instytucji państwa".

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

Źródło:
TVN24

1074 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja zbrojna na Ukrainę. Rosjanie ostrzelali Połtawę. Zabili siedem osób, a 14 - w tym dziecko - zostało rannych. MSZ Ukrainy skrytykowało i nazwało cynizmem kampanię reklamową rosyjskiego portalu Meduza, w której wykorzystano zdjęcia Ukraińców, dotkniętych przez wojnę z Rosją. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraiński MSZ: takie wykorzystywanie naszej tragedii to kompletna hańba

Ukraiński MSZ: takie wykorzystywanie naszej tragedii to kompletna hańba

Źródło:
PAP

W wieku 75 lat zmarł Wojciech Trzciński - kompozytor, pianista, aranżer i producent muzyczny, założyciel niezależnego ośrodka sztuki Fabryka Trzciny. Informację przekazał TVN24 jego syn, Stanisław Trzciński. 

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Źródło:
TVN24, PAP

Stacja CNN opublikowała nowe nagrania z momentu zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak w Waszyngtonie. Do katastrofy doszło w czwartek.

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Źródło:
CNN

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Wynika z nich, że premier Viktor Orban w ciągu ostatniego roku zubożał o 4,3 miliona forintów, szef MSZ Peter Szijjarto nadal jest winien swoim rodzicom 30 milionów, a obłożony amerykańskimi sankcjami szef gabinetu premiera Antal Rogan rozpoczął nowy rok z majątkiem o wartości 609 milionów forintów.

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Węgierscy politycy opublikowali oświadczenia majątkowe. Orban zubożał

Źródło:
PAP

Norwegia kończy z hodowlą zwierząt futerkowych. 1 lutego wszedł zakaz. Ostatnia ferma w kraju została zamknięta dwa lata temu. Na wypłatę odszkodowań w pełnej wysokości czeka jednak ponad połowa z 418 właścicieli zlikwidowanych zakładów.

Kolejny kraj bez hodowli zwierząt futerkowych. Wprowadzili zakaz

Kolejny kraj bez hodowli zwierząt futerkowych. Wprowadzili zakaz

Źródło:
PAP

11-letni Paweł zginął, a Kuba do dzisiaj leczy się z traumy po tym, jak w Humniskach na Podkarpaciu w chłopców samochodem wjechała 78-letnia kobieta. Dzieci szły poboczem, bo przy drodze nie ma chodnika. Miejscowi włodarze po tragedii obiecali jego budowę, ale na pytanie o to, kiedy powstanie, odpowiedzieć nie potrafią. Mieszkańcy są rozczarowani: - Mimo tragedii ta sprawa dla nikogo nie jest priorytetem - mówią.

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Źródło:
tvn24.pl

Z analizy zdjęć satelitarnych analityka wywiadu MT Andersona wynika, że wszystkie rosyjskie statki i okręty wojenne opuściły swoją bazę w syryjskim porcie Tartus, na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego i płyną na zachód.

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Źródło:
PAP

Serbscy studenci zorganizowali kolejny masowy protest i zablokowali mosty na Dunaju w Nowym Sadzie, gdzie trzy miesiące temu doszło do katastrofy budowlanej. Jeden z mostów został zablokowany na 24 godziny, do niedzielnego popołudnia. W demonstracji wzięły udział dziesiątki tysięcy osób.

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Źródło:
Reuters, Associated Press

Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa był gościem podcastu "Szczyt Europy". W rozmowie z dziennikarzami TVN24 i Polskiego Radia mówił między innymi o kwestiach związanych z obronnością Europy, o współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz o wojnie w Ukrainie. Podkreślił również kluczowe znaczenie Polski w kontekście ochrony unijnych granic.

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Szef Rady Europejskiej: Potrzebujemy trwałego pokoju. Musimy zrobić więcej, działać lepiej i szybciej

Źródło:
TVN24

Trzy i pół miliona złotych, a nie 40 milionów złotych wróciło do budżetu państwa z tak zwanego programu willa plus. To, co minister Przemysław Czarnek rozdał na siedziby różnych fundacji, trudno teraz odzyskać. Jednym z beneficjentów dotacji jest Fundacja "Dumni z Elbląga", w której siedzibie odbywają się teraz kursy numerologii i sensu egzystencji, a jej prezes przekonuje, że "jego stwórcą jest Allah".

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Prezes Fundacji "Dumni z Elbląga" nie zwrócił 2 milionów złotych za "willę plus". Dziś wychwala Allaha i numerologię

Źródło:
Fakty TVN

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie - powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 miliona. To spadek o 13,9 procent w ciągu dekady.

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

Źródło:
PAP

Policjanci z hrabstwa El Dorado w stanie Kalifornia przeprowadzili nietypową akcję ratunkową. Pomogli psu, który spadł 60 metrów w dół wodospadu. Jak podały lokalne media, zwierzę doznało obrażeń.

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Źródło:
sacbee.com, CNN
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował w powiecie nyskim (woj. opolskie). W środku było dwóch mężczyzn, nie udało się ich uratować. Policja wyjaśnia, jak doszło do wypadku.

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Źródło:
TVN24

Jak działają kamery na rondzie Wojnara we Włochach? Ze statystyk drogowców wynika, że tylko w pierwszych kilkunastu dniach od uruchomienia zarejestrowały niemal 800 wykroczeń. Ich zadaniem jest wyłapywanie kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl