Hanna Różycka-Rączka nie raz musiała mierzyć się ze swoimi słabościami, gdy przygotowywała się do Runmageddonów. Dziś jednak walczy z wyjątkowo trudnym przeciwnikiem - rakiem jelita grubego. Nadzieją na uratowanie życia jest kosztowna operacja w Niemczech. Trwa internetowa zbiórka, która ma pomóc zgromadzić środki na zabieg. Kwota potrzebna na operację została już osiągnięta, ale pieniądze można wpłacać jeszcze do końca tygodnia.
- Od dwóch lat choruję na raka jelita grubego. Ta choroba spadła na mnie bardzo niespodziewanie. Nie miałam żadnych objawów wcześniej. Po prostu jednego dnia, w sierpniu dwa lata temu, kiedy wróciłam z wakacji z dzieckiem, dostałam silnego bólu brzucha - wspomina pani Hanna Różycka-Rączka.
Jest szansa na uratowanie życia pani Hanny
Kobieta przeszła już trzy ciężkie operacje i kilkanaście cykli chemioterapii. Gdy wydawało się, że najgorsze już minęło, na początku roku nowotwór uderzył ze zdwojoną siłą. Szansą na uratowanie życia jest kosztowna operacja w Niemczech.
- Jest szansa. Lekarze powiedzieli, że dołożą wszelkich starań wykorzystując swoją wiedzę i umiejętności, żeby usunąć wszystkie zmiany, które mam - mówi pani Hanna.
Operacje zaplanowano za kilka dni, 15 sierpnia. Jej koszt to 280 tysięcy złotych.
W piątek nad ranem zbiórka osiągnęła niezbędny poziom 280 tysięcy ale pieniądze można wpłacać jeszcze do końca tygodnia na stronie pomozhani.pl, która przekierowuje na zrzutkę. 280 tysięcy to koszt samej operacji, dodatkowe pieniądze zostaną przeznaczone na badania, leczenie pooperacyjne i ewentualne koszty związane z komplikacjami, ponieważ szacowany koszt całego leczenia i jednocześnie ostateczny cel zbiórki to 600 tysięcy złotych.
- Postanowiłam, że się nie poddam, ponieważ mam dla kogo żyć. Wychowuję sama 12-letniego synka. Powiedziałam, że zrobię wszystko, żeby z tego wyjść - oświadczyła pani Hanna.
Źródło: tvn24.pl