Rząd (Mateusza) Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne. Nie ma powodów do zwlekania - mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Kornel Morawiecki. - To byłby dobry gest, ale nie wiem, czy premier jest na tyle silny, żeby przekonać do takiego pomysłu większość w PiS-ie - komentował w piątek szef klubu PO Sławomir Neumann.
Lider partii Wolni i Solidarni Kornel Morawiecki - ojciec obecnego premiera - w wywiadzie dla czwartkowej "Rzeczpospolitej" powiedział, że "7 tysięcy (uchodźców - red.) na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem". "Zaproponujmy im naszą kulturę. Powinniśmy z uchodźców czynić nas. Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które 'ich' przerobią na 'nas' - mówił. Morawiecki ocenił, że rząd kierowany przez jego syna powinien uruchomić korytarze humanitarne, o które od dłuższego czasu apeluje Kościół. "Nie ma powodów do zwlekania" - zaznaczył.
Korytarze humanitarne polegają na przyjmowaniu małych grup ofiar konfliktów zbrojnych na leczenie specjalistyczne.
O otwarcie korytarzy humanitarnych dla migrantów, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniami, zaapelował w lutym papież Franciszek. Bezpośredni apel w tej sprawie do polskiego rządu wystosował metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w liście na rozpoczęcie Wielkiego Postu.
"Takie decyzje podejmuje kto inny"
- Może (Kornel Morawiecki - red.) powiedzieć to przy stole wigilijnym Mateuszowi Morawieckiemu, kiedy razem siedzą i o tym rozmawiają, ale takie decyzje podejmuje kto inny. Na pewno nie premier Mateusz Morawiecki, ale prezes Kaczyński. On chyba raczej zdania nie zmienił - skomentował w piątek szef klubu PO Sławomir Neumann.
Dodał, że o korytarzach humanitarnych, o pomocy ofiarom wojny mówi od miesięcy Kościół katolicki, jego hierarchowie, którzy czują chrześcijańskie miłosierdzie i potrzebę pomocy rannym w walkach w Syrii.
- My też mówimy, że to jest gest solidarności, który pokazałby Europie, że Polska nie odwraca się plecami do problemów Europy i świata. Ta solidarność przez duże "S" pisana, cały czas w Polsce jest. To byłby dobry gest, ale nie wiem, czy Mateusz Morawiecki jest na tyle silny, żeby przekonać do takiego pomysłu większość w PiS-ie - zauważył Neumann.
- Zawsze należy pomagać, wtedy kiedy ktoś tej pomocy wymaga. O tym mówiła Irena Sendlerowa: każdemu, kto tonie należy podać rękę - skomentował Michał Szczerba z PO.
- Polska od dwóch lat nie podaje nikomu ręki i udaje, że pomaga na miejscu nie czyniąc de facto niczego, a środki, które przekazuje są żenujące - ocenił.
"Mam nadzieję, że pan Morawiecki ma wpływ na syna"
- Mam nadzieję, że pan Morawiecki ma wpływ na swojego syna, pana premiera i zostanie jak najszybciej uruchomiony korytarz humanitarny - powiedziała przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Dodała, że "to powinno być uruchomione od dawna ze względu na czyste zasady człowieczeństwa". Zauważyła, że wnioskowała o to między innymi Caritas.
- Nie rozumiem, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość jest w tej sytuacji tak dalekie od tego, co jest człowieczeństwem, co jest troską o bliźniego - mówiła.
Środki na pomoc humanitarną
Poseł PiS Jarosław Krajewski powiedział, że nie słyszał, żeby były jakiekolwiek zmiany, jeśli chodzi o decyzje rządu wobec kwestii przymusowej relokacji. - Choćby w Unii Europejskiej dzisiaj już nie ma takiego mówienia jednym głosem jeśli chodzi o sprawę imigrantów. Myślę, że i Donald Tusk, i wielu naszych europejskich partnerów wskazuje, że mechanizm przymusowej relokacji nie zdał egzaminu - dodał.
Podkreślił, że realnej pomocy uchodźcom można udzielać w najbliższym otoczeniu, szczególnie w Syrii.
Dodał, że Polska w 2017 roku przeznaczyła większe środki niż w latach poprzednich na pomoc humanitarną, również dla uchodźców z Syrii. - Myślę, że bardzo ważne jest wsparcie również w tych obozach, z których Syryjczycy będą chcieli powrócić do swoich domów po zakończeniu działań wojskowych - powiedział.
"Decyzje będą podejmowane w Warszawie"
Wiceszef MSZ Konrad Szymański pytany w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl o słowa Kornela Morawieckiego, powiedział, że "żadnej inicjatywy w kwestiach migracji nie należy traktować w kategoriach ustępowania czy też konfrontowania".
- Mimo tej napiętej sytuacji wokół niektórych kwestii migracyjnych pokazaliśmy wielokrotnie, że mamy dobrą wolę, by szukać porozumienia. Natomiast decyzje w sprawie migracji będą podejmowane tylko w Warszawie. Będziemy bronili bardzo jasno zasady, że za bezpieczeństwo granic, za politykę migracyjną, za politykę również azylową, odpowiada Warszawa i nikt inny - podkreślił.
"Ojciec mówi to, czego syn nie może powiedzieć"
- Ojciec mówi to, czego syn nie może powiedzieć - stwierdził w czwartek w "Faktach z Zagranicy" TVN24 BiS były wiceszef MSZ Paweł Kowal. Jego zdaniem Kornel Morawiecki może sobie pozwolić na więcej swobody w wywiadach, więc to stwarza okazję, by mówił to, co nie wypada jego synowi jako premierowi.
Waszczykowski: czekamy na rekomendację Kempy
O termin podjęcia przez polski rząd decyzji w sprawie korytarzy humanitarnych pytany był na czwartkowej konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Jak powiedział, "jest nowe stanowisko w rządzie do podjęcia tej problematyki".
Wskazał, że decyzja rządu będzie zależała od rekomendacji Beaty Kempy. - Ona będzie prowadziła w dalszym ciągu ten problem. Od jej rekomendacji taka decyzja polityczna zostanie podjęta lub nie - oświadczył. Waszczykowski zaznaczył, że w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy rząd prowadził konsultacje z ekspertami w sprawie korytarzy humanitarnych. - Te rozmowy były prowadzone z ekspertami między innymi ważną rolę pełniła tutaj minister Beata Kempa, która w tej chwili otrzymała nowe stanowisko i nowe zadania - dodał.
"Pomagać na miejscu"
Jako komentarz do słów Kornela Morawieckiego może być odbierany czwartkowy wpis na Twitterze byłej premier Beaty Szydło.
"Polityka migracyjna UE zakończyła się fiaskiem. Nie rozwiązała problemów, naraziła Europę na potężny kryzys, nie zahamowała fali nielegalnej migracji. Mój rząd pokazał UE, że pomagając na miejscu, chodzi o pomoc ludziom, a nie uspokojenie sumień nierozważnych polityków" - napisała.
Polityka migracyjna UE zakończyła się fiaskiem. Nie rozwiązała problemów, naraziła Europę na potężny kryzys, nie zahamowała fali nielegalnej migracji. Mój rząd pokazał UE, że pomagając na miejscu, chodzi o pomoc ludziom, a nie uspokojenie sumień nierozważnych polityków.
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) December 28, 2017
Na początku marca Beata Szydło poinformowała, że Polska przekaże 1,5 mln zł na odbudowę szpitali w Syrii, a rząd włączy się w inicjatywę Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Poinformowała, także, że poza wsparciem szpitali w Syrii, rząd – jeżeli będą takie oczekiwania – będzie zwiększał taką pomoc. Dyrektor polskiej sekcji stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemar Cisło ocenił wówczas, że nie ma potrzeby tworzenia korytarzy humanitarnych, bo jeśli nie jest możliwe leczenie w szpitalach w Syrii, można skorzystać z dobrze wyposażonych szpitali np. w Libanie.
W marcu prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" powiedział, że popiera utworzenie korytarzy humanitarnych. - Jeśli chodzi o korytarze humanitarne, pomoc nawet kilkuset chorym osobom, to ja nie mam nic przeciwko temu. To nie moja decyzja, tylko rządu, ale można ją podjąć. I trzeba pomagać. Ja chodzę do kościoła rektorskiego Redemptorystów na Nowym Mieście i utrzymujemy tam jedną rodzinę w Syrii, wdowę z synem. Tego rodzaju akcje są potrzebne i sam w nich uczestniczę - mówił.
Premier Mateusz Morawiecki, informując w ubiegłym tygodniu o nowej funkcji Beaty Kempy - która poprzednio była szefową kancelarii premier Szydło - zaznaczył, że Polska "jednoznacznie" utrzymuje swoje stanowisko w sprawie kwot uchodźców, ale jednocześnie nie uchyla się od "solidarności całej UE w tym obszarze". Dodał, że polski rząd akcentuje w tym kontekście działania poza granicami UE, m.in. w formie pomocy humanitarnej przekazywanej "na miejscu, w obozach uchodźców" oraz kontroli granic.
Autor: js//rzw / Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock