Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska ocenił w poniedziałek, że "najważniejsze jest, aby ograniczyć liczbę zakażeń, a to jest tylko w naszych rękach". Dodał, że jeżeli utrzymamy poziom 4-5 tysięcy zakażeń dziennie, "to nie byłoby źle". - Damy radę, żeby na bieżąco zabezpieczać potrzeby - powiedział.
Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, zauważył w Radiu Plus, że wzrost zakażeń koronawirusem nie dotyczy tylko naszego kraju, ale całej Europy. - Tych nowych zakażeń jest bardzo dużo i wiedzieliśmy, że tak będzie, bo to jest fala przewidywana właśnie jesienią, skumulowana też z innymi infekcjami – mówił.
"System zdrowotny jest wydolny do pewnych granic"
Dodał również, że "najważniejsze jest, aby ograniczyć liczbę zakażeń, a to jest tylko w naszych rękach". Zaznaczył, że trzeba podejść do sprawy epidemii poważnie, bo "sytuacja jest poważna".
Wiceszef MZ wyraził nadzieję, że "te liczby nie będą rosły w bardzo drastyczny sposób, bo każdy system zdrowotny jest wydolny do pewnych granic".
Zdaniem Kraski najważniejsze jest, aby nowe zachorowania nie przyrastały lawinowo. Wtedy – powiedział – "służba zdrowia sobie poradzi". - Myślę, że jeżeli byśmy utrzymali poziom 4-5 tysięcy zakażeń dziennie, to nie byłoby źle. Damy radę, żeby na bieżąco zabezpieczać potrzeby – ocenił.
Koronawirus w Polsce
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 4178 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Resort przekazał też informację o śmierci 32 osób zakażonych.
Łącznie w Polsce infekcję koronawirusem potwierdzono u 125 816 osób, spośród których 3004 zmarły. Dzień wcześniej, w sobotę, resort zdrowia informował o 5300 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i jest to do tej pory najwyższy dobowy bilans od początku epidemii.
Źródło: PAP