Rząd w ramach pilotażu badań przesiewowych na koronawirusa planuje przetestować nauczycieli z trzech województw - zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak wyjaśnił, ma się to stać jeszcze przed "przed pójściem dzieci do szkoły".
W połowie listopada Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że na Śląsku, Podkarpaciu i w Małopolsce zostaną przeprowadzone badania przesiewowe pod kątem zakażenia koronawirusem. We wtorek w rozmowie z Polską Agencją Prasową o te plany był pytany minister Adam Niedzielski.
- Jeżeli chodzi o badania przesiewowe, to jest dużo wątpliwości - patrząc choćby na to, co robiły inne państwa europejskie, ale i na opinie ekspertów - co do zasadności robienia takich testów - powiedział minister zdrowia. - Ich jednorazowe przeprowadzenie wydaje się nie spełniać postulatów merytorycznych i nie daje obrazu rzeczywistości. Eksperci, zarówno z rady medycznej przy panu premierze, jak i generalnie eksperci formułujący opinie szerzej w przestrzeni publicznej, te wątpliwości podnoszą - dodał.
Przesiewowe testy jeszcze przed zakończeniem ferii
Niedzielski poinformował, że trwają wciąż prace na koncepcją badań. Według wstępnych zamierzeń Ministerstwa Zdrowia mają one zostać zrealizowane w regionach, gdzie było najwięcej zakażeń, jak Małopolska i Śląsk, oraz dla porównania na Podkarpaciu, gdzie odnotowano stosunkowo niedużo zakażeń.
- Zdecydowaliśmy, że będziemy chcieli przeprowadzić pilotaż w odniesieniu do nauczycieli w szkołach. Chcemy, żeby przed pójściem dzieci do szkoły, przynajmniej w tych trzech województwach, sprawdzić bieżący stan zakażenia pośród pedagogów - powiedział minister.
Szef Ministerstwa Zdrowia podał, że testy w pilotażu miałyby być zrobione tuż przed końcem ferii, które będą trwały jednocześnie w całej Polsce od 4 do 17 stycznia.
"Zastanawiamy się z ekspertami, jak to powinno wyglądać"
- Zastanawiamy się, czy zrobić tak, żeby przeprowadzić łącznie i test antygenowy, i test PCR, po to, by korzystać z tego, czym jest pilotaż, troszeczkę się nauczyć, zobaczyć na większej grupie, czy potwierdzą się na przykład ujemne wyniki w antygenach - mówił minister.
Jak zaznaczył, na pewno nie będą to jednorazowe testy antygenowe. - Ale nie chciałbym przesądzać ostatecznego kształtu. Zastanawiamy się z ekspertami, jak to powinno wyglądać - zastrzegł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24