Moim zdaniem tego rodzaju rozporządzenie powinniśmy interpretować jako sugestie i zalecenia - powiedział w TVN24 mecenas Zbigniew Roman, komentując opublikowany w poniedziałek dokument w sprawie nowych obostrzeń. Adwokat odpowiadał na pytania dotyczące nowych zasad, między innymi, czym jest pozwalające przemieszczać się w sylwestrową noc "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego" oraz czy policja może sprawdzić, ile osób przebywa w jednym mieszkaniu.
Decyzją rządu od 28 grudnia do 17 stycznia 2021 roku (do końca przerwy szkolnej) zostaną wprowadzone dodatkowe obostrzenia. Będzie to między innymi zamknięcie hoteli, stoków narciarskich, ograniczenie w działaniu galerii handlowych. W sylwestrową noc ma obowiązywać zakaz przemieszczania się od godziny 19 (31 grudnia) do godziny 6 rano (1 stycznia).
Odpowiedzi na pytania dotyczące nowych obostrzeń
We wtorek TVN24 adwokat Zbigniew Roman odpowiadał na pytania związane z nowymi obostrzeniami.
Rozporządzenie przewiduje możliwość wyjścia w noc sylwestrową między innymi w celu "zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego". Czym są te potrzeby?
- Te potrzeby nie zostały wskazane w rozporządzeniu - zauważył mecenas.
Dodał, iż "należy pamiętać, że w dalszym ciągu aktualne są wątpliwości co do tego, czy tego rodzaju zakaz jest zgodny z prawem". - Dlatego, że konstytucja w artykule 52. mówi wprost o tym, że istnieje swoboda przemieszczania się. Paragraf 3. tego artykułu mówi, że ona może być ograniczona wyłącznie na podstawie ustawy - wyjaśniał.
1. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu. 2. Każdy może swobodnie opuścić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. 3. Wolności, o których mowa w ust. 1 i 2, mogą podlegać ograniczeniom określonym w ustawie. 4. Obywatela polskiego nie można wydalić z kraju ani zakazać mu powrotu do kraju. 5. Osoba, której pochodzenie polskie zostało stwierdzone zgodnie z ustawą, może osiedlić się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na stałe.
- W tym rozporządzeniu jako podstawę prawną wskazano ustawę o zwalczaniu chorób zakaźnych (Ustawę o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi - przyp. red.) i artykuł 46. Ale należy pamiętać, że ten artykuł 46. mówi wyłącznie o czasowym ograniczeniu sposobu przemieszczania się. W związku z tym w rozporządzeniu można wyłącznie określić metodę, w ramach której ogranicza się swobodę przemieszczania się - mówił.
Adwokat zauważył, że w opublikowanym w poniedziałek rozporządzeniu "mowa jest o wyłączeniu możliwości przemieszczania się". - W związku z tym ta podstawa prawna, która jest wskazana w artykule 46 ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych, w mojej ocenie jest niewystarczająca - uznał.
- Moim zdaniem tego rodzaju rozporządzenie powinniśmy interpretować jako sugestie i zalecenia. W ramach tych sugestii i zaleceń ustawodawca wskazał, iż dwie ewentualne czynności są wyjątkami. To jest wykonywanie obowiązków służbowych, zawodowych i wykonywanie działalności gospodarczej, jak również zaspokajanie podstawowych potrzeb. Otwartą definicją jest, co należy uznać za zaspokajanie podstawowych potrzeb. Należy dojść do wniosku, że to są sytuacje wymagające zakupu podstawowych produktów żywnościowych czy udania się do lekarza w sytuacji absolutnie wyjątkowej - podsumował Roman.
Co ma zrobić osoba, która prowadzi działalność gospodarczą i od wielu tygodni ma umówioną usługę serwisową w dniach 28, 29 i 30 grudnia w trzech różnych lokalizacjach z noclegami. Czy może zostać na noc służbowo w hotelu?
Jak mówił mecenas, "tu mamy dwa aspekty". - Po pierwsze, jak wiemy hotele są zamknięte. Oczywiście są enumeratywnie wymienione grupy osób, które mogą w tego rodzaju hotelach funkcjonować - mówił.
- Drugi aspekt jest związany z przemieszczaniem się. W mojej ocenie tego rodzaju rozporządzenie – abstrahując od kwestii wątpliwości konstytucyjnych - należy interpretować zawężająco. W związku z tym, jeżeli pojawia się wątpliwość - a w tym wypadku tego rodzaju pracę w różnych miejscach moim zdaniem wypełniają przesłankę przemieszczania się - w ramach tych sugestii (…) taka osoba nie powinna wykonywać działań zawodowych w różnych miejscach, dlaczego że tym samym się przemieszcza - powiedział gość TVN24.
Czy mecenas wyobraża sobie sytuację, że policjanci pukają do czyichś drzwi ostatniego dnia grudnia i żądają możliwości sprawdzenia, ile osób przebywa w tym domu?
- Jestem w stanie sobie to wyobrazić - przyznał mec. Roman. - Na podstawie tego rozporządzenia w trakcie Wigilii czy innych tego rodzaju spotkań może przebywać w mieszkaniu czy lokalu pięć osób niezwiązanych rodzinnie z właścicielem. Jeżeliby się okazało, że nagle ktoś organizuje przyjęcia albo wystawne święta i sąsiad zawiadomi organa ścigania, to wyobrażam sobie sytuację, że patrol interweniujący policji przyjdzie i będzie starał się to sprawdzić - mówił dalej.
- Oczywiście pojawia się kwestia otwarta, na ile będzie mógł zweryfikować ten stan rzeczy, dlatego że wyłącznie w przypadkach określonych w Kodeksie postępowania karnego taka policja interweniująca może bez zgody właściciela wejść do mieszkania - zaznaczył.
Ocenił jednak, że "z pewnością takie sytuacje będą miały miejsce". - W związku z tym w ramach tych zaleceń, obostrzeń i treści tego rozporządzenia, powinniśmy się do tego stosować - dodał adwokat.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock