Nie jesteśmy w stanie za każdym ubrać się w skafander, który byłby zalecany. Dlatego bardzo ważny jest wywiad medyczny przeprowadzony przez dyspozytorów - podkreślał ratownik medyczny Maciej Koperski w rozmowie z TVN24. Jak przekazał, "niestety w ostatnich dniach powtarzają się sytuacje, gdy zespoły ratownictwa są poddawane kwarantannie", bo pacjenci zatajają informacje o objawach i zagranicznych wyjazdach.
Czytaj raport tvn24.pl: Koronawirus - najważniejsze informacje.
"Z dnia na dzień mamy coraz mniej sprzętu"
Maciej Koperski, ratownik i instruktor ratownictwa medycznego, był w sobotę wieczorem gościem TVN24. Podkreślał, że to ratownicy medyczni "działają na pierwszej linii frontu i są pierwszymi, którzy stykają się z chorą osobą".
Przyznał, że ratownicy "z dnia na dzień mają coraz mniej sprzętu". - Stąd mile widziane są wszystkie oddolne akcje dodatkowego zaopatrywania szpitali - dodał. - Nie jesteśmy w stanie do każdego pacjenta ubrać się w skafander, który byłby zalecany. Dlatego bardzo ważny jest wywiad medyczny przeprowadzony przez dyspozytorów. Ważne jest, co chorzy powiedzą dyspozytorowi. Dzięki temu mamy szansę uchronić się przed zakażeniem i nieść pomoc innym osobom - podkreślał Koperski.
"Jeżeli my zachorujemy, szanse na ratunek będą mniejsze"
Przekazał, że "niestety w ostatnich dniach powtarzają się sytuacje, gdy zespoły ratownictwa są poddawane kwarantannie". - Bywały dni w Warszawie, gdzie 8-9 zespołów było wyłączonych jednocześnie z możliwości niesienia pomocy. (...) A w Warszawie jest siedemdziesiąt kilka zespołów. Wyobraźmy sobie, że 1/8 tych zespołów jest wyłączona - mówił gość TVN24.
Przymus przejścia kwarantanny przez ratowników - wyjaśniał - "wynika z zatajenia informacji przez pacjentów odnośnie stanu zdrowia, ostatnich wyjazdów za granicę".
- Część objawów jest również zatajana przez pacjentów. Byłem świadkiem sytuacji, gdy pacjent dopiero po przewiezieniu do szpitala przyznał się do pewnych objawów. Przyczyn duszności u pacjentów jest wiele. Nie jesteśmy w stanie tego wstępnie zdiagnozować. Kiedy pacjent trafia na SOR i dopiero tam przyznaje się do dodatkowych objawów, a zespół ratowników zdąży w tym czasie wrócić na stację, gdzie stacjonują trzy zespoły - wyłącza trzy zespoły na okres kwarantanny - powiedział Koperski.
Apelował do wszystkich, by zostali w domach. - Nas jest ograniczona liczba. Jeżeli my zachorujemy, szanse na ratunek będą mniejsze - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24