Marta Lempart poinformowała w rozmowie z Onetem, że otrzymała dodatni wynik testu na koronawirusa. Liderka Strajku Kobiet przekazała, że "czuje się całkiem dobrze".
Marta Lempart poinformowała w środę Onet, iż podejrzewa, że zakaziła się koronawirusem SARS-CoV-2 we Wrocławiu, po powrocie z Brukseli. "Mam w domu osobę chorą na COVID-19" - powiedziała.
Jej zdaniem pozytywny wynik testu nie będzie miał wpływu na dalsze plany Strajku Kobiet. Zapewniła, że w organizacji "wszystko działa". "Strajk poradzi sobie beze mnie przez tydzień" - oceniła Lempart. Dodała również, że "czuje się całkiem dobrze".
Protesty po orzeczeniu TK
Od 22 października w całej Polsce trwają protesty związane z wydanym tego dnia orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. TK, kierowany przez Julię Przyłębską, orzekł, że przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony w Dzienniku Ustaw.
Część protestów organizowanych jest przez Ogólnopolski Strajk Kobiet, którego jedną z liderek jest Marta Lempart.
Źródło: PAP