Z niepokojem obserwujemy, że część osób przestaje nosić maseczki, a to jest jednak warunek tego, byśmy mogli zdejmować kolejne ograniczenia - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Mueller. Przekazał, że w poniedziałek i wtorek kwestią obostrzeń zajmie się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.
Rząd stopniowo łagodzi ograniczenia, wprowadzone wcześniej w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-CoV-2. Chociaż wdrażanie kolejnych etapów odchodzenia od restrykcji nie jest zaplanowane na konkretne terminy, pojawiały się zapowiedzi, że trzeci etap - umożliwiający między innymi działanie salonom fryzjerskim i kosmetycznym - nastąpi w tym lub kolejnym tygodniu.
"Z niepokojem obserwujemy, że część osób przestaje nosić maseczki"
Rzecznik rządu Piotr Mueller mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że w poniedziałek oraz we wtorek kwestią obostrzeń będzie zajmować się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, który przeanalizuje m.in. napływające dane dotyczące liczby zachorowań, ich pochodzenia oraz umiejscowienia na terenie kraju. Jak przekonywał, ich liczba w kraju jest bardzo nierównomierna, jeśli chodzi o poszczególne regiony.
- Z drugiej strony analizujemy też zachowania obywateli, bo niestety z niepokojem obserwujemy, że część osób przestaje nosić maseczki, a to jest jednak warunek tego, byśmy mogli te kolejne ograniczenia zdejmować - dodał rzecznik rządu. Zapewnił, że po tych analizach będą podejmowane kolejne decyzje.
- Pamiętajmy o tym, że w Polsce epidemia zaczęła się dużo później niż w krajach Europy Zachodniej, a w części krajów Europy Zachodniej dopiero teraz stopniowo znosi się ograniczenia. Więc na to trzeba spojrzeć spokojnie, na zimno. Ale z drugiej strony, jeszcze raz podkreślam, przestrzegać tych ogólnych ograniczeń, dotyczących chociażby zasłaniania twarzy, tak abyśmy mogli spokojnie przejść do kolejnych etapów - wskazywał Mueller.
Pytany, czy są sygnały ze służby zdrowia, że masowo nie dostosowujemy się do zaleceń, odparł, że dotyczące tego dane powinny "spłynąć dziś i jutro". Uznał, iż może się okazać, że poszczególne ognisko koronawirusa dotyczy na przykład tylko jednego regionu kraju.
Cztery etapy luzowania ograniczeń
20 kwietnia został wdrożony pierwszy etap stopniowego łagodzenia niektórych obostrzeń wprowadzanych wcześniej przez rząd w wyniku epidemii COVID-19. Umożliwiono przemieszczanie się w celach rekreacyjnych, wstęp do lasów i parków, zwiększona została dopuszczalna liczba klientów w sklepach oraz wiernych w miejscach kultu religijnego.
Drugi etap wszedł w życie na początku maja. Od 4 maja otwarte zostały galerie handlowe, hotele i miejsca noclegowe (z odpowiednimi ograniczeniami), niektóre instytucje kultury, a od 6 maja mogą być otwierane żłobki i przedszkola, jednak decyzje w tej sprawie mają być podejmowane każdorazowo przez organy założycielskie.
Zgodnie z przedstawionym harmonogramem trzeci etap może dotyczyć gastronomii - część zakładów mogłaby zostać otwarta stacjonarnie z ograniczeniami. Oprócz zakładów fryzjerskich mogą wówczas zostać otwarte także salony kosmetyczne. Dozwolona ma być też organizacja wydarzeń sportowych do 50 osób (w otwartej przestrzeni, bez udziału publiczności). Ruszyć mogą też zajęcia opiekuńcze w klasach szkolnych 1-3 i ustalona ma być maksymalna liczba dzieci w salach.
Czwarty etap natomiast przewiduje otwarcie salonów masażu i solariów, a także umożliwienie działalności siłowni i klubów fitness. Otwarte mają zostać też teatry i kina, ale w nowym reżimie sanitarnym.
Źródło: PAP, Polskie Radio