Co grozi za wyrzucenie pakietu wyborczego lub zachowanie go na pamiątkę? Ile osób może wziąć udział w ceremonii ślubu cywilnego? Czy i pod jakimi warunkami można aktualnie przekraczać granice? Na te i inne pytania odpowiadał w programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 mecenas Zbigniew Roman.
W środę w Polsce potwierdzono 313 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Ministerstwo Zdrowia poinformowało także o śmierci kolejnych 25 osób, tym samym liczba zmarłych wzrosła do 426. Jak podał resort zdrowia, większość z nich cierpiała na inne schorzenia.
Łączny bilans od początku epidemii to 10 169 osób, u których potwierdzono zakażenie SARS-CoV-2.
"Koronawirus. Raport" codziennie odpowiada na pytania, które otrzymujemy na Kontakt 24. Wiele z nich dotyczy kwestii zdrowotnych, związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa oraz wpływem epidemii COVID-19 na nasze codzienne funkcjonowanie. W środę zaprezentowaliśmy je adwokatowi Zbigniewowi Romanowi.
Płacę alimenty, w obecnej sytuacji zwiększyły się moje kontakty z dzieckiem. Czy może to mieć wpływ na zmniejszenie alimentów? Czy istnieje możliwość zmiany wysokości alimentów na określony czas? Adam
Mec. Zbigniew Roman: Naturalnie, jeżeli występuje sytuacja, w ramach której drugoplanowy rodzic zwiększa swoje zaangażowanie, czas spędzany z dziećmi, to powoduje, że tym samym odciąża pierwszoplanowego rodzica i to może z kolei spowodować, że będzie podstawa do tego, aby w trybie artykułu 138 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zainicjować postępowanie o obniżenie alimentów.
To jest naturalne, że w momencie, kiedy drugoplanowy rodzic spędza z dzieckiem więcej czasu, to tym samym bierze na siebie więcej wydatków związanych z utrzymaniem dziecka. Może to implikować zmniejszenie alimentów, dlatego że w inny sposób te koszty są wówczas zaspokajane. W związku z tym proponowałbym zainicjowanie sprawy związanej ze zmianą wysokości alimentów, poprzez złożenie wniosku o zabezpieczenie na ten najbliższy czas związany z epidemią, w której rodzic spędza z dzieckiem więcej czasu.
Czy można już odwiedzać cmentarze (bez ryzyka mandatu)? Nie chodzi o pogrzeb, a o odwiedziny grobu taty? Anna
Mec. Zbigniew Roman: Tak jest, w tej chwili nie ma przeszkód, by odwiedzać cmentarze. Od samego początku, co do zasady, administracje cmentarne same decydowały o tym, czy cmentarze są otwarte, czy zamknięte. Wiemy, że Cmentarz Powązkowski w Warszawie był zamknięty, natomiast Cmentarz Bródnowski już wyłącznie sugerował odwiedzającym, aby ograniczali przychodzenie bądź przychodzili pojedynczo. Inne cmentarze komunalne były cały czas otwarte.
W tej chwili, biorąc pod uwagę zmianę restrykcji sprzed dwóch dni, wszystkie cmentarze są otwarte i nie ma przeszkód, aby odwiedzać groby. Nie należy się tym samym spodziewać mandatu, bo jest to działanie całkowicie zgodne z prawem.
Mam sprawę spadkową w sądzie. Teraz sprawy są wstrzymane. Kiedy zaczną odbywać się sprawy cywilne w sądach powszechnych? Paweł
Mec. Zbigniew Roman: Tego jeszcze nie wiemy. Odbywają się wyłącznie rozprawy i posiedzenia związane z sytuacjami pilnymi w kontekście spraw karnych. Inne rozprawy zostały zdjęte z wokand, odwołano te terminy i z tego co wiemy, również te terminy, które były początkowo wyznaczane na pierwsze dni maja również. W związku z tym przypuszczam, że w drugiej połowie maja te sprawy, które początkowo zostały odwołane, jak również inne planowane, powinny bez zakłóceń się odbywać. Oczywiście nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Sądy starają się dostosowywać do sytuacji, która obowiązuje w kraju, w związku z tym, jeżeli ten stan epidemii i restrykcji będzie się przedłużał, to nie należy wykluczać scenariusza, w ramach którego w dalszym ciągu tylko te niecierpiące zwłoki rozprawy będą się odbywały.
Przypuszczam, że sprawy dotyczące kwestii spadkowych będą w tym kolejnym rzucie spraw, które będą wyznaczane. Myślę, że jest to koniec maja, początek czerwca, kiedy możemy myśleć, że te sprawy i ten rytm wyznaczania terminów wróci do tego sposobu, który funkcjonował przed epidemią.
Czy i pod jakimi warunkami można aktualnie przekraczać granice? Barbara
Mec. Zbigniew Roman: Obowiązuje zasada zamknięcia granic, która powoduje, że wyłącznie ograniczone przejścia graniczne działają. Wiemy o tym, że Polska ściąga swoich obywateli, a także ich małżonków. Osoby, które mają kartę stałego pobytu, również bezpiecznie mogą wrócić do kraju czy to poprzez linie lotnicze, czy poprzez przekroczenie granic w miejscach, które są dozwolone. Natomiast nie funkcjonuje ruch lotniczy, ruch pasażerski, z tego co wiemy, do 3 maja przynajmniej te obostrzenia zostaną utrzymane. W związku z tym możemy w tym momencie opuścić Polskę wyłącznie piechotą bądź samochodem. Wiemy na przykład, jakie są restrykcje związane z przekroczeniem granicy polsko-niemieckiej, wiemy o kwarantannie, która wówczas może nas tam czekać.
W związku z tym te obostrzenia cały czas funkcjonują, oczywiście one będą systematycznie wycofywane, natomiast na chwilę obecną do 25 kwietnia obowiązuje całkowity zakaz lotów wewnętrznych i pasażerskich, natomiast do 3 maja obowiązują zasady związane z ograniczeniem przejść granicznych.
Ile osób może wziąć udział w ceremonii ślubu cywilnego? Majkel
Mec. Zbigniew Roman: Wszystko zależy od kierownika danego urzędu stanu cywilnego. Wiemy, że śluby cywilne po 15 marca odbywały się wyłącznie te, które były zaplanowane przed wprowadzeniem stanu epidemii. Z tego, co wiemy, początkowo odbywały się w grupach dziesięcioosobowych, a potem już dość restrykcyjnie obecni byli wyłącznie małżonkowie, świadkowie i oczywiście urzędnik stanu cywilnego, który prowadził tę ceremonię.
W tej chwili należy się spodziewać, że jeszcze przez pewien czas będą funkcjonowały te ograniczenia, w związku z tym ślub cywilny możemy wziąć, możemy zaprosić świadków, natomiast na chwilę obecną gości nie możemy przewidywać. Żadne osoby postronne nie powinny brać udziału w tej ceremonii. Te śluby cywilne są udzielane niejako w trybie awaryjnym, w związku z tym musimy się pogodzić z pewnymi ograniczeniami z tym związanymi.
Co, jeśli nie chcę wziąć udziału w wyborach korespondencyjnych? Co grozi za wyrzucenie pakietu wyborczego lub zachowanie "na pamiątkę"? Władysław
Mec. Zbigniew Roman: W tej chwili na szczęście nic nie grozi, natomiast w momencie, w którym powstał ten projekt wyborów korespondencyjnych, to w artykule 17 widniał zapis, który mówił o tym, że osoby, które niszczą bądź ukrywają tę kartę wyborczą, podlegają karze do trzech lat pozbawienia wolności. Na szczęście ustawodawca się zreflektował i dość szybko zmodyfikował ten zapis. W tej chwili obowiązuje on w takim brzmieniu, że wyłącznie kradzież czy też podrabianie kart wyborczych jest zagrożone karą pozbawienia wolności.
Tym samym możemy zostawić sobie "na pamiątkę", możemy zniszczyć. To, co zrobimy z tymi dokumentami, zależy od nas. A co jest najistotniejsze - głosowanie nie jest obowiązkowe. Jeżeli niszczenie lub ukrycie byłoby penalizowane, to oznaczałoby to, że jedyną formą wykorzystania tej karty jest zagłosowanie. Jeżeli byśmy wówczas nie głosowali, narażalibyśmy się na odpowiedzialność karną, co niejako wprowadzałoby między wierszami nakaz głosowania, który byłby sprzeczny z konstytucją. Na szczęście ta refleksja przyszła szybko i ten projekt został przez autopoprawkę zmieniony.
Mój adres zameldowania i zamieszkania różni się. W normalnych warunkach dojeżdżałem do lokalu wyborczego i oddawałem głos. Skąd osoby organizujące wybory będą wiedziały, gdzie mieszkam, aby dostarczyć mi pakiet wyborczy? Artur
Mec. Zbigniew Roman: Odpowiadając na to pytanie, nie należy abstrahować od bardzo poważnych wątpliwości, które towarzyszą tej metodzie wyborów korespondencyjnych. Zdecydowana większość konstytucjonalistów twierdzi, że wybory przeprowadzane w takim kształcie nie będą spełniały tej przesłanki z artykułu 227 konstytucji, a więc mogą nie być powszechne, równe i tajne. W mojej ocenie wybory przeprowadzane w takiej formie nie powinny się odbyć. Natomiast jeżeli już się odbędą i takie problemy będą występowały, a ja nie mam wątpliwości, że tak, to należy szukać odpowiedzi w tym projekcie, który jest w tej chwili procedowany. Tam jest zapis, mówiący o tym, że w momencie, kiedy osoba opuszcza swoje miejsce meldunkowe bądź też na stałe przebywa w innym miejscu, to może złożyć wniosek o wpisanie do rejestru wyborców w urzędzie gminy właściwym dla swojego miejsca pobytu. W związku z tym przewidziano taką możliwość w tych sytuacjach.
Napisanie wniosku i wysłanie go pocztą lub przez Profil Zaufany, który to umożliwia. Wydaje się, że to powinno być skuteczne i bezpieczne. Oczywiście ten sposób typowy, standardowy, czyli poprzez pisemny wniosek w mojej ocenie będzie pewniejszy.
Przyjechałam z Niemiec, przeszłam obowiązkową kwarantannę. Czy jak będę chciała wrócić, to będę musiała przejść kwarantannę w Niemczech? Agnieszka
Mec. Zbigniew Roman: Zasada, która jest wprowadzona na terytorium Niemiec, jest taka, że ta kwarantanna bez względu na to, czy ona została przeprowadzona w innym państwie, musi też odbyć się w Niemczech. Wprowadzono 10 kwietnia rozporządzenie ramowe takiego organu kryzysowego w Niemczech, który nie ma odpowiednika w Polsce, w ramach którego wszystkie osoby, które przekraczają granicę niemiecką muszą się poddać kwarantannie. Są wskazane wyjątki - służba dyplomatyczna, siły zbrojne, jak również pracownicy transgraniczni, osoby, które z bardzo ważnych powodów pojawiają się na terenie Niemiec wyłącznie na okres nieprzekraczający pięciu dni bądź też osoby, które pojawiają się na mniej niż 48 godzin na przykład w celu odbycia zabiegu medycznego. W innych przypadkach ta kwarantanna jest obligatoryjna. Jeżeli jakaś osoba zmieści się w tych wymienionych przesłankach, umożliwiających wjazd bez kwarantanny, to nie musi się oczywiście takiej kwarantannie poddawać.
Czy można pomóc znajomemu przy przeprowadzce i przenoszeniu mebli z jednego budynku do drugiego na terenie osiedla mieszkaniowego? Czy istnieje ryzyko mandatu? Karolina
Mec. Zbigniew Roman: Wydaje mi się, że mandaty w tego typu przypadkach będą nakładane w sposób dużo ostrożniejszy. W momencie, gdy następuje to odmrożenie i rozporządzenie ministra zdrowia zmierzają ku temu, by tę sytuację uspokoić, to organy ścigania będą z mniejszą determinacją te mandaty nakładać. Literalnie czytając treść rozporządzeń, które obowiązują, to tego rodzaju pomoc nie mieści się w tych aktywnościach, które minister zdrowia przewidział jako dozwolone. W związku z tym z odpowiednią ostrożnością i ewentualnie przy zwróceniu uwagi powinniśmy porzucić zamiar pomocy sąsiedzkiej, dlatego że nadal może być to zagrożone mandatem. Natomiast praktyka wskazuje, że będzie się kończyć najczęściej na pouczeniu.
Czy od 20 kwietnia jazda motocyklem w celach rekreacyjnych jest dozwolona? Czy dwie osoby, mieszkające razem, mogą jeździć razem na motocyklu? Julia
Mec. Zbigniew Roman: Moim zdaniem nie ma przeszkód. Motocykl funkcjonował przed 20 kwietnia jako pojazd, który był objęty obostrzeniami na równi z samochodami - w głównej mierze służył, by się przemieszczać i to było dozwolone w momencie realizowania niezbędnych potrzeb czy pójścia do pracy. Po 20 kwietnia, w momencie gdy wprowadzono te nowe zasady, zmniejszono te ograniczenia. Można funkcjonować w ramach pewnych działań rekreacyjnych, dozwolone jest wyjście na spacer, jazda na rowerze i w tym wypadku jazda na motocyklu wyłącznie niejako bez celu w ramach aktywności rekreacyjnej nie będzie kończyła się mandatem, dlatego że należy uznać, że jest to aktywność dozwolona.
Wydaje mi się, że dwie osoby również mogą swobodnie jechać na motocyklu, bo będą mieściły się w tym przedziale, który był przewidziany dla pojazdów osobowych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24