Możemy tworzyć rożne przepisy, natomiast jeśli one nie będą obwarowane mechanizmem egzekwowania, to powstaje lex imperfecta, czyli przepisy, które są niedoskonałe - mówił w TVN24 były rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Pytany był w "Rozmowie Piaseckiego" o kwestię obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19. - W każdym gronie znajomych znajduje się ktoś, kto z powodu covidu zmarł. I to jest nasz największy interes publiczny: żeby temu zapobiec - mówił.
Były rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w "Rozmowie Piaseckiego" pytany był o kwestię szczepień przeciw koronawirusowi.
Jak bardzo, jego zdaniem, rząd powinien być nakazowy w kwestii tych szczepień i ich obowiązku? - Z punktu widzenia standardów konstytucyjnych muszą być spełnione następujące kryteria: musi to być ustawa, po drugie - należy realizować cel publiczny, chociażby w kwestii zdrowia publicznego, po trzecie - środki do tego użyte muszą być proporcjonalne do założonego celu - odpowiedział Bodnar.
Pytany, po co kolejna ustawa, oddzielnie w sprawie obowiązku szczepień, Bodnar zauważył, że mamy do czynienia z "nową, nietypową sytuacją". - To po prostu powinno być należycie rozważane przez parlament. To się będzie wiązało z ograniczeniem praw i wolności obywatelskich, dlatego musi być konieczne przeprowadzenie całego procesu legislacyjnego - tłumaczył.
Bodnar: jeśli wprowadzamy obowiązek szczepień, to muszą za tym iść konkretne sankcje
Czy w tej sprawie istnieje różnica między obowiązkiem a przymusem? - Nie rozumiem rozważań na temat obowiązku i przymusu - odparł były rzecznik praw obywatelskich.
- Możemy tworzyć rożne przepisy, natomiast jeśli one nie będą obwarowane mechanizmem egzekwowania, to powstaje tak zwane lex imperfecta, czyli przepisy, które są niedoskonałe, które mogą nie znaleźć zastosowania - wyjaśniał. - Jeżeli wprowadzamy obowiązek (szczepień), to za tym idzie cała aparatura sanepidu, włącznie z nakładaniem kar administracyjnych za to, że ktoś nie chce się poddać szczepieniu - mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ NA KONKRET24: Obowiązek a przymus szczepień - to reguluje prawo. Wobec kogo można stosować przymus? Kiedy to zrobiono?
Bodnar podsumował, że "jeżeli wprowadzamy obowiązek szczepień, to za tym muszą iść konkretne sankcje, bo inaczej prawo nie ma sensu". - Można to też rozpisać w taki sposób, że wprowadzamy obowiązek, ale dajemy długi okres (na dostosowanie) - proponował. - Dopiero potem zaczynamy stosować sankcje - dodał.
Akcja "Szczepię się, bo...". Polacy mówią, dlaczego się szczepią
"To nasz największy interes publiczny"
Były rzecznik praw obywatelskich mówił przy tym, że odpowiedzialność za tę kwestię musi wziąć Sejm. - Jeżeli tak nie będzie, to wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że dana osoba zacznie to podważać przed sądami, które będą uchylały tego typu obowiązki - zauważył. Przypomniał tu obowiązek noszenia maseczek ochronnych, który był wprowadzany - jak mówił - na początku rozporządzeniem, a nie ustawą.
Bodnar oświadczył, że postawa antyszczepionkowa to "nie branie odpowiedzialności za dobro całego społeczeństwa" w sytuacji, gdy "obserwujemy tak potężne konsekwencje pandemii". - Każdego dnia umiera po kilkaset osób w każdej rodzinie, w każdym gronie znajomych, mniejszym lub większym, znajduje się ktoś, kto z powodu covidu zmarł. I to jest nasz największy interes publiczny: żeby temu zapobiec - argumentował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24