W programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 specjaliści odpowiadają na wasze pytania dotyczące rozprzestrzeniającego się patogenu SARS-CoV-2. We wtorek gośćmi byli kardiolog i internista Piotr Gryglas oraz profesor Monika Gładoch, kierownik Katedry Prawa Pracy Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Do wtorkowego wieczora w Polsce potwierdzono 22 przypadki koronawirusa. Premier poinformował o odwołaniu wszystkich imprez masowych, a na granicach przeprowadzane się kontrole sanitarne. Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomił całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Na wątpliwości internautów dotyczące koronawirusa odpowiadali we wtorek w programie "Koronawirus. Raport" Piotr Gryglas - kardiolog, internista oraz profesor Monika Gładoch, kierownik Katedry Prawa Pracy Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Czy osoby bardziej odporne mogą chorować bezobjawowo, zarażając nieświadomie innych? Katarzyna
Piotr Gryglas: Według Światowej Organizacji Zdrowia i badań chińskich, wśród jednego procenta osób, które są absolutnie bezobjawowe, te osoby mogą zakażać, mogą być nosicielami aktywnie zakażającymi. Są osoby, które uważają, że nie mają objawów, skoro mają niewielki katar, niewielką chrypkę. To są osoby, które już mogą mieć infekcję wirusową i zakażać innych. Są też nowe dane dotyczące dzieci. Mówią one, że dzieci mogą zarażać przez cztery tygodnie - mogą być nosicielami wirusa, mogą być pewnego rodzaju rezerwuarem wirusa, który stanowi zagrożenie dla innych.
Jak wygląda rozprzestrzenianie się wirusa w klimatyzowanych pomieszczeniach (pociąg, kino, teatr)? MałgorzataSeg
Piotr Gryglas: Nasza wiedza na temat koronawirusa rośnie. Według chińskich uczonych cząstki wirusa z mikrocząstkami z wydzielin z naszego organizmu, na przykład śliną, utrzymują się w powietrzu 30 minut. Rozmowa z osobą zarażoną jest bezpieczna, kiedy odległość między rozmówcami wynosi 4.5 metra. Zakaźność jest bardzo wysoka. Musimy bardzo uważać i w takim wypadku, w zamkniętych skupiskach ludzkich, powinniśmy używać maseczek.
Jak wiek wpływa na zachorowalność i śmiertelność? Jak osoby starsze, z chorobami przewlekłymi, mogą zmniejszyć niebezpieczeństwo zakażenia koronawirusem? Piter
Piotr Gryglas: Z danych, jakie docierają do nas z Włoch wynika, że odsetek zgonów wśród osób miedzy 50. a 60. rokiem życia wynosi 2 procent, powyżej 70. roku życia - wynosi 35 procent, a wśród osób powyżej 80. roku życia - ten wskaźnik wynosi powyżej 45 procent. Nasi seniorzy są zagrożeni najbardziej. Osoby, które są chore na cukrzycę, na przewlekłą niewydolność serca, na przewlekłe choroby płuc, osoby leczone immunosupresyjnie, czyli te które przyjmują leki osłabiające układ odpornościowy, są szczególnie narażone na atak jakiegokolwiek wirusa, w tym koronawirusa.
Czy bezpieczne jest spożywanie warzyw, owoców importowanych z Włoch, Hiszpanii? Irena
Piotr Gryglas: Teoretycznie ten wirus może tam być. Wirus przeżywa 48 godzin, ale dłużej w środowisku chłodnym i wilgotnym. Natomiast jeżeli takie owoce były skażone - na przykład ktoś nakichał na te owoce, były one włożone do chłodni i były w krótkim czasie - mniej niż te 48 godzin - przewożone na przykład do Polski, potencjalnie mogą być zakaźne, dlatego dla ostrożności trzeba takie owoce myć. Wiemy, że takie środki jak detergenty, jak mydło, niszczą osłonkę wirusa. Jeżeli możemy użyć detergentów do mycia owoców z grubszą skórką, to powinniśmy to robić.
Czy odroczyć obowiązkowe szczepienia niemowląt? Filip
Piotr Gryglas: Nie jest to absolutnie wskazane. Nie powinno się odraczać szczepień czy wywoływać nieprawidłowości w kalendarzu szczepień, natomiast warto się telefonicznie skontaktować ze swoim lekarzem pediatrą, ze swoją przychodnią, czy można bezpiecznie do takiej przychodni zaprowadzić dziecko.
Czy komary będą roznosić koronawirusa? Koski
Piotr Gryglas: Koronawirus przenoszony jest drogą kropelkową. Materiałem zakaźnym są łzy, ślina, wydzieliny z układu oddechowego, mocz i kał. Wirus ten nie jest przenoszony drogą krwiopochodną, więc nie powinniśmy się obawiać komarów.
Czy to prawda, że osoby zakażone koronawirusem mają trwale uszkodzone płuca? Melka
Piotr Gryglas: obraz chorobowy jest bardzo różny, wszystko zależy, jak pacjent przechodzi daną infekcję. Jeżeli jest w tych 80 procentach, którzy w miarę łagodnie przechodzą tę infekcję, to to spustoszenie w płucach nie jest duże. Natomiast już dziś otrzymujemy od naukowców chińskich, z Włoch, obrazy tomografów komputerowych płuc pacjentów, którzy są w stanie poważnym. Jest to ogromne spustoszenie w obrębie układu oddechowego.
Jaki jest najbardziej optymistyczny i najbardziej pesymistyczny scenariusz rozwoju sytuacji w związku z koronawirusem? Aga
Piotr Gryglas: Ten najbardziej optymistyczny aspekt to byłby wtedy, gdybyśmy byli bardzo zdyscyplinowani, poddali się różnym rygorom i ograniczeniom. Epidemia zacznie się wtedy, jeżeli liczba tych zakażonych osób zacznie wzrastać lokalnie. Optymistycznym akcentem jest także szybkie wyprodukowanie szczepionki.
Dlaczego zwykła grypa nie sieje takiej paniki, skoro jej śmiertelność jest większa? Luki
Piotr Gryglas: Śmiertelność grypy nie jest większa. W Polsce zachorowało w lutym 800 tysięcy ludzi, a zmarły 23 osoby. Śmiertelność z powodu grypy to jest w Polsce ułamek procenta. Średnia śmiertelność koronawirusa to 3,4 procent, a we Włoszech sięga 5 procent. Tu powinniśmy zachować bardzo duża ostrożność. Do grypy jesteśmy przyzwyczajeni, a do tego wirusa nie.
Pytanie o sanatorium. Czy jechać, czy to bezpieczne, co jeśli czekało się długo, czy NFZ to przełoży? Czy należy wprowadzić ograniczenia dotyczące wyjazdów seniorów na turnusy rehabilitacyjne?
Piotr Gryglas: w tej sytuacji odradzałbym wyjazd do sanatorium i odradzałbym pobyt w dużym skupisku ludzkim. Tego wirusa nie widać, ale trzeba wiedzieć, że on może być.
Czy kiedy przebywamy na przymusowej kwarantannie, przysługuje nam sto procent wynagrodzenia? Jeśli nie, to po jakim czasie dostaniemy niższą pensję? Miluś
Prof. Monika Gładoch: Mam dla państwa złą wiadomość. Przysługuje 80 procent wynagrodzenia, ale nie w przypadku kwarantanny, ale odosobnienia w związku z chorobą zakaźną, które musi być stwierdzone i udokumentowane przez lekarza. Jeżeli pracy nie świadczymy, to nie mamy prawa do zapłaty, prawo nie przymusza pracodawcy do płacenia wynagrodzenia, jeżeli pracownik nie wykonuje pracy.
Jakie prawa ma pracownik w branży beauty (na przykład fryzjer), bo przecież nie może świadczyć pracy w trybie zdalnym? Czy można "odmówić pracy"? Robert
Prof. Monika Gładoch: O tym, kiedy można pracować i jakie są kwestie w zakresie BHP, decyduje pracodawca. Pracownik bardzo ryzykuje. Jest taki przepis, że można się powstrzymać od pracy, jeżeli ona zagraża życiu mojemu lub moich współpracowników. Możemy się też oddalić z miejsca pracy, ale tu jest duże ryzyko. Wtedy pracownik naraża się na zarzut nieświadczenia pracy, a to może doprowadzić w konsekwencji do nałożenia kary porządkowej, a nawet zwolnienia z pracy. Kilka dni temu weszła w życie specustawa, która pomaga, także pracodawcom, zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa. Wprowadza ona między innymi możliwość pracy zdalnej. Natomiast zawsze powstają pytania dotyczące RODO, czy można udzielać informacji, czy nie. Tu mamy na szali dwie wartości - życie i zdrowie i naszą prywatność. Oceńmy, co jest dla nas ważniejsze.
80% pracowników to samozatrudnieni i drobni przedsiębiorcy. Jak zamkną zakłady, czy bank odroczy spłaty kredytów? Borzoi
Prof. Monika Gładoch: To jest umowa między bankiem a kredytobiorcą i to zależy od takich ustaleń. Podejrzewam, że to jest mało prawdopodobne. Natomiast tu jest problem samozatrudnionych. Samozatrudniony nie może liczyć na jakiekolwiek gwarancje - ani w kwestii zatrudnienia, ani w kwestii urlopu. Samozatrudnieni płacą często niską składkę na ZUS, więc w związku z tym będą też otrzymywać niższe świadczenia.
Jeśli zostaną zamknięte szkoły, to co z opieką nad dzieckiem powyżej 8. roku życia? Co wtedy nam przysługuje? ohKarol
Prof. Monika Gładoch: Przysługują nam 2 dni, albo 16 godzin, wedle wyboru pracownika. To wszystko. Ale pamietajmy, że mamy jeszcze urlop na żądanie, zaległy urlop, który możemy wykorzystać no i wreszcie - możliwość partnerskiej rozmowy z pracodawcą i zrozumienia przez niego sytuacji.
Czy przedstawiciele medyczni mogą odmówić wykonywania pracy? Nie są personelem medycznym, ale często przebywają w szpitalach? Agnieszka
Prof. Monika Gładoch: Artykuł 210 Kodeksu Pracy pozwala się powstrzymać od pracy w sytuacji zagrażającej naszemu życiu i zdrowiu i opuścić miejsce pracy za wcześniejszym powiadomieniem przełożonego. Można z niego skorzystać, aczkolwiek w takim przypadku - jeżeli na przykład nie powiadomimy przełożonego albo on nie wyrazi zgody, to narażamy się na konsekwencje.
§ 1.W razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. § 2.Jeżeli powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia, o którym mowa w § 1, pracownik ma prawo oddalić się z miejsca zagrożenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. § 21. Pracownik nie może ponosić jakichkolwiek niekorzystnych dla niego konsekwencji z powodu powstrzymania się od pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2. § 3.Za czas powstrzymania się od wykonywania pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2, pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia. § 4.Pracownik ma prawo, po uprzednim zawiadomieniu przełożonego, powstrzymać się od wykonywania pracy wymagającej szczególnej sprawności psychofizycznej w przypadku, gdy jego stan psychofizyczny nie zapewnia bezpiecznego wykonywania pracy i stwarza zagrożenie dla innych osób. § 5.Przepisy § 1, 2 i 4 nie dotyczą pracownika, którego obowiązkiem pracowniczym jest ratowanie życia ludzkiego lub mienia. § 6.Minister Pracy i Polityki Socjalnej w porozumieniu z Ministrem Zdrowia i Opieki Społecznej określi, w drodze rozporządzenia, rodzaje prac wymagających szczególnej sprawności psychofizycznej.
Czy pracodawca może zakazać pracownikom wyjazdu do rejonów, w których potwierdzono występowanie koronawirusa? Iwona
Prof. Monika Gładoch: Nie, to jest lekka przesada. Prywatnie pracodawca nie może ingerować w nasze życie, Kwestia wywiadu, dowiadywania się, na przykład miejsc, gdzie spędziliśmy urlop, to jest dosyć wątpliwe. Nie ma mocnych narzędzi [prawnych - przyp.red.], które by na to pozwalały.
Czy obywatele innych krajów, którzy pracują w Polsce, podlegają tym samym przepisom sanitarnym co polscy pracownicy? AnnaA
Prof. Monika Gładoch: Tak, to dotyczy wszystkich w zakładzie pracy. Wszyscy stosują się do zasad BHP bez względu na podstawy zatrudnienia, skąd pochodzą, czy są cudzoziemcami czy nie.
Czy obowiązkowa kwarantanna musi być finansowana przez pracodawcę?
Prof. Monika Gładoch: Nie. Jeżeli się nie świadczy pracy, to kodeks pracy nie przewiduje wynagrodzenia, chyba że w sytuacjach szczególnych. Tutaj miałabym wątpliwość, czy jest to przestój [w pracy - przyp.red.], chyba nie.
Czy politycy mogą wprowadzić stan nadzwyczajny i jakie mogą wynikać z tego perturbacje dla cyklu wyborczego?
Prof. Monika Gładoch: Sejm może obecnie wiele. Po to jest parlament, żeby uchwalać różne ustawy, być może także taką.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24