Projekt "kopuły" nad Europą to biznesowy projekt niemiecki, który jest relatywnie nowy w stosunku do tego, co my zaczęliśmy budować i jest czymś zupełnie odmiennym - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda. - Myśmy do tej pory nie rozważali przystąpienia do tego projektu, ponieważ realizujemy swój we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, z Wielką Brytanią i także w oparciu o to, co nasz przemysł wykonuje - dodał.
Nie trzeba mieć dużo wyobraźni, żeby zrozumieć, że Europa jest w strefie zagrożenia - powiedział w poniedziałek premier Donald Tusk po spotkaniu z przebywającą w Polsce premier Danii Mette Frederiksen. Wyraził intencję, by Polska dołączyła do projektu, który buduje "kopułę chroniącą nasze niebo europejskie przed ewentualnymi atakami rakietowymi".
We wtorek prezydent Andrzej Duda podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputową był pytany, czy będzie wspierał działania rządu w tym zakresie.
Duda: to jest biznesowy projekt niemiecki
- Od lat jesteśmy w trakcie tworzenia systemu, który ma być spójny i ma stanowić jednolitą osłonę przeciwrakietową i przeciwlotniczą Polski. Ma być kompatybilny z innymi urządzeniami, a także kompatybilny z systemami, których używa NATO i armia Stanów Zjednoczonych - powiedział Duda. Dodał, że "projekt kopuły nad Europą to jest biznesowy projekt niemiecki, który pojawił się w przestrzeni dwa lata temu, więc jest relatywnie nowy w stosunku do tego, co my zaczęliśmy budować, i jest czymś zupełnie odmiennym".
- Rozumiem, że pan premier rozważa dodatkowe przystąpienie ewentualnie do tego systemu, bo ja sobie nie wyobrażam tego, żebyśmy mieli porzucić ten projekt, który od lat budujemy, oparty o system Wisła, o rakiety Patriot, które już są w tej chwili w trakcie dostaw do Polski, o system Pilica, który właściwie jest w tej chwili gotowy - wymieniał prezydent.
Dodał, że "myśmy do tej pory nie rozważali przystąpienia" do projektu tzw. kopuły, ponieważ "realizujemy swój we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, z Wielką Brytanią i także w oparciu o to, co nasz przemysł wykonuje". Wskazał tutaj przede wszystkim na system Pilica.
"Od lat budujemy system obrony powietrznej"
- Do tej pory stanowisko polskich władz było w tym aspekcie jednoznaczne. My od lat budujemy system obrony powietrznej oparty przede wszystkim na systemie Patriot, co do którego umowę podpisaliśmy już bardzo dawno - podkreślił Duda. Zaznaczył, że "pierwsze baterie są już w Polsce i już w tej chwili służą na nich polscy żołnierze". - Ale oczywiście one będą nadal dostarczane do naszego kraju - dodał.
Wyjaśnił, że system ten "ma charakter trójwarstwowy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, czyli Patriot, system Wisła i najniższa warstwa to system Pilica". Dodał, że "po środku jest Narew, czyli system średniego zasięgu".
- To jest rozwiązanie, które przyjęliśmy przed laty, które jest spójne systemowo, które ma współpracować również w przyszłości z myśliwcami F-35, kiedy już przyjdą do naszego kraju. Dzisiaj nasi piloci szkolą się w ich obsłudze w Stanach Zjednoczonych - mówił prezydent.
Dodał, że w "tym roku będziemy mieli pierwsze z tych myśliwców już wyprodukowane dla Polski", które "przylecą do Polski w ciągu najbliższych dwóch lat ze Stanów Zjednoczonych". - Tak to do tej pory realizowaliśmy i ten system, który przygotowujemy, który w tej chwili jest w trakcie realizacji, jest oceniany jako jeden z najlepszych i najbardziej nowoczesnych na świecie - oświadczył Duda.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24