Apeluję do pana prezydenta: przestańmy uprawiać politykę na tak newralgicznym obszarze, jak ochrona zdrowia - w ten sposób minister zdrowia Ewa Kopacz skomentowała wtorkowe orędzie prezydenta nt. prywatyzacji szpitali. Po tym, jak Lech Kaczyński zapowiedział, że zwróci się do Senatu o przeprowadzenie referendum w tej sprawie, nie milkną komentarze.
Kopacz podkreśliła, że apeluje do głowy państwa już nie jako minister zdrowia, lecz jako lekarz. - Zdrowie i życie pacjentów jest rzeczą świętą - dodała.
Minister zdrowia powiedziała, że przez trzy lata czekała na to, że prezydent, rząd Jarosława Kaczyńskiego i ówczesna partia rządząca (Prawo i Sprawiedliwość) doprowadzą do tego, by stan polskiej służby zdrowia "zdecydowanie się zmienił". - Skoro jest zły, nie od miesiąca, tylko od wielu lat, to oczekiwałabym, żeby poprzednicy pochwalili się tym, co zrobili, żeby naprawić ten zły stan służby zdrowia i żeby pacjent czuł się bezpiecznie - stwierdziła Kopacz.
PO: To dobra reforma
Platforma Obywatelska krytykuje prezydencki pomysł zorganizowania referendum ws. prywatyzacji szpitali. Jasno daje też do zrozumienia, że nie zrezygnuje ze swojej reformy. - W przyszłym tygodniu kończymy prace nad ustawami zdrowotnymi i przesyłamy je prezydentowi. Jeśli je zawetuje, to niech się potem tłumaczy Polakom, dlaczego nie chce oddłużenia szpitali i naprawy chorych organizmów, jakimi są ZOZ-y – powiedział w TVN24 szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. I dodał: - Nasza reforma, która wzbudza tyle kontrowersji, została dobrze przygotowana.
"Zakłady padały, jak muchy. Ludzie to pamiętają"
Innego zdania jest prezydencki minister Michał Kamiński. W radiowych „Sygnałach Dnia” przekonywał, że za reformą i komercjalizacją szpitali kryje się prywatyzacja. To pomysł wbrew – jak podkreślił – wyborczym obietnicom Platformy. Przypomniał, że w trakcie kampanii wyborczej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi PO pozwała PiS, gdy ten zarzucił jej chęć prywatyzacji szpitali.
- Odbyła się rozprawa sądowa, są dokumenty, jest pozew podpisany przez pełnomocników Platformy, twierdzący że Platforma nie chce prywatyzować szpitali. Dzisiaj Platforma w tej kwestii zmieniła zdanie - powiedział Kamiński.
Dodał, że w 1993 r. obecny szef rządu miał powiedzieć: "polskie przedsiębiorstwa mogą być sprzedawane za bezcen, bo są nic nie warte". - Jeśli dojdzie do prywatyzacji szpitali, to panowie liberałowie znowu powiedzą: „polskie szpitale są nic nie warte, ośrodki zdrowia są nic nie warte, więc je prywatyzujmy – stwierdził prezydencki minister. I dodał: - Polacy pamiętają traumatyczne przeżycia, bo widzieli, jak na początku lat 90. zakłady padały jak muchy. Dzisiaj jedyny wielki majątek, który jest jeszcze w rękach publicznych to jest właśnie majątek służby zdrowia: szpitale, karetki i sprzęt, który często z ogromnym wysiłkiem za pieniądze podatników był kupowany.
"Nie odważą się zrobić ze szpitala hotelu"
Chlebowski przekonuje, że jest różnica między prywatyzacją, o której mówi prezydent i komercjalizacją, którą proponuje PO. – Komercjalizacja polega na tym, co czyni rząd. My przekształcamy zakłady opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego i przekazujemy te instytucje samorządom, które będą decydować, czy przekazać szpital w prywatne ręce czy nie. Nie sądzę, żeby jakiś burmistrz, czy prezydent odważył się sprzedać szpital i zamienić go na hotel czy dom handlowy – powiedział szef klubu PO.
W całej sprawie najważniejsze znów może się okazać zdanie SLD. Jeśli PO przedłoży prezydentowi pakiet ustaw zdrowotnych, zostaną zawetowane. Bez głosów lewicy nie uda się go odrzucić. Szef SLD Grzegorz Napieralski nie przesądza, co w tej sprawie zrobi jego partia. W TVN24 podkreślał, że lewica nie chce prywatyzacji szpitali, ale też nie popiera pomysłu przeprowadzenia w tej sprawie referendum. - Jest bezzasadne, gdyż większość sił politycznych nie chce prywatyzacji szpitali. Poza tym ten temat nie jest odpowiedni na referendum, które powinno się przeprowadzać w sprawach jasnych i czytelnych - stwierdził Napieralski. Przypominając przy tym, że zgodnie z konstytucją władza musi gwarantować bezpłatną służbę zdrowia.
Jasno powiedział natomiast, że jego partia nie chce przerwania prac nad pakietem ustaw zdrowotnych. - Reforma służby zdrowia musi być: technologa idzie do przodu, Polacy muszą być lepiej leczeni - podkreślił. - Chcemy pracować nad projektami w tej sprawie. Nie robimy nerwowych, panicznych ruchów, a tym bardziej politycznych.
I dodał: - Jeśli PO chce skutecznie rządzić, powinna się liczyć z SLD, na który też głosowali ludzie. Nasze pomysły zdrowotne są dobre.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24