Przeprowadzone analizy i badania nie dają podstawy do stwierdzenia nieprawidłowości, a także ustalenia, że miał miejsce transfer danych poza wewnętrzną sieć informatyczną biura Trybunału Konstytucyjnego - wynika z kontroli w TK ws. przecieku projektu wyroku dot. noweli ustawy o Trybunale.
9 marca prezes Trybunału Andrzej Rzepliński zlecił wewnętrzną kontrolę obiegu dokumentów – w postaci elektronicznej oraz drukowanej – wykorzystywanych w pracach przygotowawczych orzeczenia w sprawie nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS. W komunikacie przesłanym PAP w poniedziałek poinformowano, że 30 marca br. szef biura TK przedłożył prezesowi raport z tej kontroli. Według raportu wewnętrzny obieg projektów dokumentów orzeczniczych w tej sprawie w Trybunale, zarówno w postaci elektronicznej (w większej części), jak i drukowanej, "mieścił się w ramach zasad i standardów przyjętych w wewnętrznej praktyce pracy Trybunału nad przygotowywaniem koncepcji, a następnie wstępnych projektów orzeczeń, w sprawach przedłożonych Trybunałowi do rozstrzygnięcia przez upoważnione podmioty". Jak poinformowano analiza użytkowania poczty elektronicznej oraz szczegółowe badania urządzeń sieci informatycznej biura TK "nie dają podstawy do stwierdzenia nieprawidłowości, a także ustalenia, że miał miejsce transfer danych poza wewnętrzną sieć informatyczną Biura Trybunału".
Śledztwo
Na polecenie prokuratora generalnego w połowie marca Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności przecieku projektu wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS. Formalnie śledztwo wszczęto w sprawie niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych zatrudnionych w TK, przez ujawnienie osobom nieuprawnionym treści projektu orzeczenia. Art. 231 Kodeksu karnego przewiduje za niedopełnienie obowiązków lub przekroczenie uprawnień karę do lat 3 więzienia; jeśli funkcjonariusz działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, grozi mu do 10 lat więzienia. Rzecznik prokuratury prok. Michał Dziekański informował, że w ramach tego śledztwa będą rozpoznane "wszystkie kwestie wynikające z zawiadomień z tym związanych", a więc kwestie związane z zawiadomieniami posłów PiS, prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego oraz osób prywatnych, które "dotyczyły tej problematyki związanej z przeciekiem".
Wyrok Trybunału
9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że nowela ustawy o TK autorstwa PiS narusza cztery zasady konstytucji. Za niezgodne z konstytucją uznał jej szesnaście zapisów. Zdania odrębne złożyli Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski, według których skład TK powinien być 15-osobowy, a TK nie mógł pominąć noweli przy jej badaniu. Według rządu "komunikat TK" nie spełnia przesłanek ustawowych, by być uznanym za wyrok i nie można tego komunikatu opublikować. Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, jak dotąd, wpłynęło ponad 100 zawiadomień o przestępstwie nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca ws. nowelizacji ustawy o TK. Prokuratura prowadzi czynności sprawdzające w tej sprawie.
Autor: mw//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 2.0) Adrian Grycuk