- To nie jest tak, że to można załatwić jednym pstryknięciem, to jest kompleks działań - tak o problemie kolejek na SOR-ach mówił w "Faktach po Faktach" profesor nauk medycznych i senator Platformy Obywatelskiej Tomasz Grodzki. Były minister zdrowia i senator Prawa i Sprawiedliwości Konstanty Radziwiłł przekonywał z kolei, że "w wielu miejscach kolejek na SOR-ach nie ma".
O sytuacji w systemie ochrony zdrowia rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor nauk medycznych Tomasz Grodzki, senator Platformy Obywatelskiej oraz były minister zdrowia, doktor nauk medycznych Konstanty Radziwiłł, senator Prawa i Sprawiedliwości.
Radziwiłł pytany, kiedy znikną kolejki na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, przekonywał, że "jeśli chodzi o te szpitale, w których konsekwentnie wdrożono różne postanowienia wprowadzające sieć szpitali, to jestem przekonany i wiem o tym, że sytuacja jest znacznie lepsza niż ta, o której się często mówi".
"W wielu miejscach tych kolejek na SOR-ach nie ma"
Sieć szpitali to wprowadzony dwa lata temu przez Radziwiłła, ówczesnego ministra zdrowia, system, który miał oddłużyć placówki i zapewnić pacjentom dostęp do opieki medycznej. W ocenie wielu - tak się nie stało.
CZYTAJ WIĘCEJ: Krytyczny raport NIK o sieci szpitali >
- Problemy na SOR-ach w znacznej mierze wynikają z tego, że dyrektorzy szpitali niekonsekwentnie wdrożyli te przepisy, które na przykład nakazują, żeby już przy wejściu do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego prowadzić rodzaj oceny, kto rzeczywiście powinien tam trafić - mówił Radziwiłł w "Faktach po Faktach".
Jak wskazywał, "niestety w wielu miejscach na Szpitalne Oddziały Ratunkowe trafiają pacjenci, którzy powinni być skierowani do nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej albo po postu do swojego lekarza rodzinnego". - Oni niestety zapychają tę kolejkę - podkreślił.
Ponownie pytany, kiedy kolejki na SOR-ach znikną, Radziwiłł przekonywał, że "w wielu miejscach kolejek na SOR-ach nie ma". - To jest oczywiste i wielu ekspertów dzisiaj to ocenia, że w tych szpitalach w których kolejki są takie karygodne, to nie minister zdrowia zawinił, tylko ci, którzy organizują sprawę na miejscu - dodał senator PiS.
"Zepsuliście ideę sieci, którą zasiał śp. profesor Religa"
Grodzki zauważył, że "w tej chwili, jak wszyscy przyznają, na SOR-ach jest 80 procent ludzi, którzy nie powinni się tam w ogóle znaleźć". - Ten system panie ministrze, trzeba jasno sobie powiedzieć, nie działa - powiedział Grodzki do Radziwiłła.
- Państwo żeście ideę sieci, którą zasiał świętej pamięci profesor (Zbigniew - red.) Religa, zepsuli. Tak trzeba jasno powiedzieć - dodał senator PO.
Pytany, kiedy jego zdaniem na SOR-ach nie będzie kolejek, Grodzki podkreślił, że "mówimy nie tylko o kolejkach na SOR, mówimy o kolejkach do specjalistów, mówimy o kolejkach na niektóre operacje, mówimy o kolejkach nawet do niektórych lekarzy rodzinnych". - To nie jest tak, że to można jednym pstryknięciem załatwić, tylko to jest kompleks działań - dodał.
Mówił także o tym, jakie rozwiązania jego zdaniem można wdrożyć, aby poprawić sytuację w ochronie zdrowia. - Co można zrobić natychmiast: odciążyć lekarzy od biurokracji - wskazywał.
Grodzki ocenił także, że w każdym szpitalu powinna zostać jedna opieka nocna i świąteczna, działająca przy SOR-ze, ale dodatkowo w dużych miastach należy "otworzyć jeszcze kilka punktów w umówieniu z lekarzami rodzinnymi".
Jak mówił, takie dodatkowe punkty nocnej i świątecznej opieki "były, istniały i ci ludzie nie pokazywali się wtedy w szpitalu i nie pokazywali się na SOR-ach". Senator podkreślał także, że "należy zwiększyć finansowanie SOR-ów".
"Mówimy o jednym problemie, jakim jest Szpitalny Oddział Ratunkowy"
- Sieć (szpitali - red.) z całą pewnością niesie za sobą wiele bardzo dobrych i już dzisiaj sprawdzających się rozwiązań, natomiast mówimy o jednym problemie, jakim jest Szpitalny Oddział Ratunkowy - przekonywał Konstanty Radziwiłł.
Jego zdaniem "większość tych pacjentów, którzy tam są (...), to pacjenci, którzy powinni być przyjęci w nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej". - To są pacjenci, którzy są przeziębieni, którzy przychodzą po przedłużenie leków na przeziębienie. Niestety takich osób na SOR-ach jest bardzo dużo - wskazywał.
Tomasz Grodzki mówił natomiast o punkcie programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej - do której należy jego partia - który zakłada wprowadzenie 60 minut oczekiwania na lekarza w nagłych wypadkach.
Przekonywał, że uda się to osiągnąć "pakietem działań". - Otwarciem kilku punktów nocnej i świątecznej opieki pozaszpitalnej, zwiększeniem finansowania SOR-u, aby do niego dyrekcje nie dopłacały, co pozwoli zwiększyć ilość personelu - wyliczał senator PO.
Autor: akr//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24