Sytuacja wokół Ukrainy była tematem Rady Gabinetowej, czyli obrad rządu pod przewodnictwem prezydenta. - Mówiliśmy o tym, jak wygląda sytuacja, bo musimy zakładać różne scenariusze - przekazał po spotkaniu Andrzej Duda. - Z całą pewnością można mówić o tym, że jest reakcja ze strony polskich władz bardzo adekwatna w stosunku do tego, jaki może być rozwój sytuacji na Ukrainie - zaznaczył.
Wtorkowe posiedzenie Rady rozpoczęło się po godzinie 13 w Pałacu Prezydenckim, a zakończyło po godzinie 15. W posiedzeniu Rady Gabinetowej, któremu przewodził prezydent Andrzej Duda, brał udział rząd z premierem Mateuszem Morawieckim na czele, w tym Jarosław Kaczyński, wicepremier do spraw bezpieczeństwa. Zgodnie z artykułem 141 Konstytucji prezydent może zwołać Radę Gabinetową w "sprawach szczególnej wagi".
Po zakończeniu posiedzenia odbył się briefing prasowy prezydenta Dudy.
- Mówiliśmy o tym, jak wygląda sytuacja, bo musimy zakładać różne scenariusze. I te różne scenariusze omawialiśmy, wobec tego, co się może dziać na Ukrainie i wokół Ukrainy, także na Białorusi, gdzie obecne są poważne siły rosyjskie. Wśród tych scenariuszy był także problem, gdyby doszło do wybuchu konfliktu zbrojnego, wszystkie sytuacje, jakie mogą wtedy nastąpić - chociażby problem uchodźców, którzy mogli przybywać na nasze terytorium, szukając tutaj schronienia, pomocy, bezpiecznej przystani - mówił prezydent.
Dodał, że "ministrowie szczegółowo zdawali relacje, jak wygląda stan przygotowania na różne sytuacje". - Z całą pewnością można mówić o tym, że jest reakcja ze strony polskich władz bardzo adekwatna w stosunku do tego, jaki może być rozwój sytuacji na Ukrainie - zaznaczył. Dodał, że "Rada Ministrów pracuje, działa, przygotowania są realizowane, odpowiednie środki są zabezpieczone".
- Polska swobodnie i konsekwentnie przygotowuje się na różnego rodzaju sytuacje, które mogą wystąpić. Z przekonaniem mogę powiedzieć, że obywatele mogą czuć się bezpiecznie i w każdym przypadku będzie odpowiednia reakcja, omawialiśmy różne scenariusze - mówił dalej.
Prezydent: potrzebna jest nam jedność
- Powiedziałem państwu ministrom: potrzebna nam jest jedność, jedność i jeszcze raz jedność i zgodna współpraca wewnętrznie; najlepiej byłoby na całej scenie politycznej w tych najważniejszych sprawach, gdyby ta jedność była - nie tylko w obrębie obozu rządzącego, ale i współpraca pomiędzy nami w realizacji tych ważnych zadań, ale w ogóle, żebyśmy tą jedność mieli i trzeba o nią zabiegać - mówił Duda.
- Potrzebna nam jest jedność w przestrzeni międzynarodowej, jedność w ramach Unii Europejskiej, jedność w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego i solidarność - dodał. Jak podkreślał prezydent, "Ukraina bardzo potrzebuje naszego wsparcia".
- Zapewniam o tym, że pracujemy, działamy. Pan premier, minister spraw zagranicznych, ja osobiście także staram się tutaj odbywać konsultacje wszędzie, gdzie mogę, będę nadal je prowadził - podkreślił prezydent.
Mówił też, że jest jeszcze szereg prezydentów, z którymi chce rozmawiać w ciągu najbliższych dni. - Wierzę w to głęboko, że uda nam się zapobiec konfliktowi, że ta sytuacja zostanie rozwiązana na drodze dyplomatycznej, wszyscy w tej chwili do tego dążymy - zaznaczył Andrzej Duda.
Prezydent: powinniśmy wszyscy stać przy Ukrainie
Andrzej Duda mówił, że ważne jest "absolutnie jednolite" w tej kwestii stanowisko wspólnoty międzynarodowej - UE i NATO. - Powinniśmy wszyscy przy Ukrainie stać - zaznaczył Duda.
Prezydent zapewnił, iż Polska czyni wszelkie wysiłki na rzecz zachowania bezpieczeństwa w naszym regionie. - Zwiększa się obecność sił Sojuszu Północnoatlantyckiego na naszym terytorium właśnie w związku z tym, żeby wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu, co jest procesem, z którego ja osobiście jestem bardzo zadowolony. Wzywałem do niego naszych sojuszników, żeby w sytuacji, kiedy Rosja zaczyna straszyć, zachowuje się agresywnie, Sojusz absolutnie się nie wycofywał, nie okazywał strachu, obawy, tylko wręcz przeciwnie - pokazywał, że jest gotów realizować swoje podstawowe zadanie, jakim jest kolektywna obrona - powiedział Duda.
Zwiększa się obecność sił Sojuszu Północnoatlantyckiego na naszym terytorium właśnie w związku z tym, żeby wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu, co jest procesem, z którego ja osobiście jestem bardzo zadowolony. Wzywałem do niego naszych sojuszników, żeby w sytuacji, kiedy Rosja zaczyna straszyć, zachowuje się agresywnie, Sojusz absolutnie się nie wycofywał, nie okazywał strachu, obawy, tylko wręcz przeciwnie - pokazywał, że jest gotów realizować swoje podstawowe zadanie, jakim jest kolektywna obrona
Podkreślił, iż z satysfakcją przyjmuje przebywających do Polski żołnierzy brytyjskich i amerykańskich. - Proszę wszystkich moich rodaków o życzliwość wobec nich. To są z jednej strony nasi goście, ale z drugiej - w ogromnym stopniu gwaranci naszego bezpieczeństwa i stabilności w naszym regionie i naszym kraju. Mam więc nadzieję, że będą traktowani przez Polaków w sposób życzliwy i z tradycyjną dla nas gościnnością - zaznaczył Duda.
Prezydent przypomniał, że we wtorek rozmawiał telefonicznie z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem. - Rozmawialiśmy o tym, jak bardzo jest nam potrzebna jednolitość tego, co mówimy i co robimy na arenie międzynarodowej w sprawie Ukrainy no i tego, że musimy czynić wszystko, żeby Ukraina zachowała suwerenność, to znaczy, że nie może być tak, że ktokolwiek narzuca Ukrainie, czy może (ona) należeć do określonych organizacji międzynarodowych, czy nie - podkreślił Duda.
Dodał, że społeczeństwo ukraińskie ma prawo suwerennie decydować, do jakich organizacji międzynarodowych chce należeć - do UE, czy NATO. - Nie wolno się zgodzić na to, aby suwerenność ukraińska była w jakikolwiek sposób naruszana - zaznaczył prezydent.
Prezydent w piątek spotka się z sekretarzem obrony USA
Prezydent Andrzej Duda przekazał także, że w piątek spotka się z sekretarzem obrony USA Lloydem J. Austinem.
- Oczywiście będziemy rozmawiali o bezpieczeństwie. Będziemy rozmawiali o modernizacji polskiej armii w oparciu także i o sprzęt amerykański, który chcemy w USA kupować w przyszłości. Będziemy rozmawiali także o obecności amerykańskiej w Polsce - zapowiedział Duda. Jak dodał, tematami będą oczywiście "sytuacja w Europie Środkowej na wschodniej flance NATO, bezpieczeństwo państw bałtyckich". - Dobrze, że pan sekretarz przybywa. To ważne, żeby wszyscy dookoła widzieli, że te relacje i kontakty są. Także realizujemy wszystko na bieżąco - dodał.
Jak poinformował w poniedziałek Pentagon, sekretarz obrony USA Lloyd J. Austin podczas wizyty w Europie ma spotkać się z przywódcami NATO, Polski i Litwy, wyższymi rangą dowódcami wojskowymi, a także z żołnierzami polskimi i amerykańskimi w bazie lotniczej w Powidzu na terytorium RP.
Amerykański sekretarz obrony spotka się w Polsce z prezydentem Andrzejem Dudą oraz ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem. Będą omawiać kwestie zacieśnienia dwustronnej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa oraz pogłębienia polsko-amerykańskiego partnerstwa, kluczowego dla radzenia sobie z obecnymi wyzwaniami i zagrożeniami - informował Pentagon.
Napięcie wokół Ukrainy
Rosja gromadzi żołnierzy przy granicy z Ukrainą i na Białorusi. Trwają dyplomatyczne rozmowy na najwyższym szczeblu, które mają zapobiec eskalacji.
Rosyjskie ministerstwo obrony podało we wtorek, że część rosyjskich wojsk po zakończeniu ćwiczeń przy granicy z Ukrainą wraca do baz. Według komunikatu mają to być niektóre siły Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego. Kijów jest sceptyczny. - Uwierzymy w deeskalację tylko wtedy, kiedy zobaczymy wycofywanie się wojsk na własne oczy - powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24