Aktywny udział premiera Tuska w walce z powodzią i jego ciągła obecność w mediach spowodowała wyraźny wzrost notowań Bronisława Komorowskiego. Kandydat PO może sięgnąć po prezydenturę już w pierwszej turze, czyli 20 czerwca. Takie wnioski wyciąga "Gazeta Wyborcza" ze swojego poniedziałkowego sondażu prezydenckiego.
Bronisław Komorowski może wygrać wybory już w pierwszej turze wyborów, ponieważ popiera go aż 53 procent respondentów. To o cztery procent więcej niż w ubiegłym tygodniu.
Jarosław Kaczyński utrzymał swoje 31 procent poparcia z poprzedniego tygodnia. Minimalna obecność kandydata PiS przed kamerami najwyraźniej mu nie służy.
Premier pomaga Komorowskiemu
W porównaniu z Kaczyńskim, kandydat PO najwyraźniej zyskuje na częstym pojawianiu się w mediach podczas wizytacji miejsc zalanych bądź zagrożonych powodzią. Najwydatniejszym wsparciem dla niego jest jednak sam premier Tusk, bardzo aktywnie uczestniczący w walce z powodzią.
Popularność premiera budowana obecnie w oparciu o nieustanną obecność w zagrożonych obszarach oraz jego zdecydowane wsparcie kandydatury Komorowskiego przekłada się na wzrost notowań tego ostatniego - pisze gazeta.
Według sondażu, Bronisława Komorowskiego popiera co drugi respondent podający się za zwolennika SLD.
Pozostali kandydaci daleko z tyłu
Komorowski i Kaczyński zostawiają mało miejsca dla pozostałych kandydatów, którzy łącznie mogą liczyć tylko na 16 procent poparcia. Grupie mniejszych kandydatów przewodzi Grzegorz Napieralski z 6 procentami poparcia, Andrzej Olechowski, Waldemar Pawlak, Marek Jurek, Janusz Korwin-Mikke i Andrzej Lepper mogą liczyć na około 2 procent głosów każdy.
Cotygodniowy sondaż jest przeprowadzany telefonicznie przez PBS DGA dla "Gazety Wyborczej" na próbie 1000 osób.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24