- Lepszy świat można budować poprzez powstrzymywanie potencjalnych agresji - mówił Bronisław Komorowski, który bierze udział w uroczystościach upamiętniających 70. rocznicę lądowania aliantów w Normandii. Prezydent wyraził nadzieję, że obecność Władimira Putina na uroczystościach skłoni go do refleksji.
W obchodach 70. rocznicy D-Day, największej operacji desantowej aliantów podczas II wojny światowej, udział bierze około 20 zachodnich przywódców, w tym prezydent USA Barack Obama, prezydent RP Bronisław Komorowski, kanclerz Niemiec Angela Merkel, brytyjska królowa Elżbieta II, a także prezydent Rosji Władimir Putin.
- To tu żołnierze polscy byli korkiem od butelki, w której zostały zamknięte dywizje niemieckie, które się przebijały na południe i na wschód - mówił dziennikarzom Komorowski. Dodał, że była to jedna z najbardziej krwawych bitew, mająca największe znaczenie z punktu widzenia rozwoju wydarzeń na całym froncie wschodnim.
Refleksja dla Putina
Zdaniem polskiego prezydenta, rocznica lądowania aliantów w Normandii to okazja do refleksji nad tym, co obecnie dzieje się w Europie i na świecie. Komorowski wyraził nadzieję, że obecność na uroczystościach prezydenta Rosji Władimira Putina skłoni także jego do refleksji. - Miejmy nadzieję, że gospodarze francuscy zadbają o to, by ta refleksja miała miejsce i by była skierowana w odpowiednią stronę - powiedział Komorowski.
W ocenie prezydenta RP, "elementem refleksji powinna być świadomość potęgi świata zachodniego". Komorowski wskazał, że potęga ta ujawniła się w gigantycznej operacji desantowej na plażach Normandii, ale także poprzez to, że "później świat zachodni potrafił w odpowiednim momencie, przełamując bariery wzajemnej wrogości i historycznych uprzedzeń, budować wspólnotę europejskiego doświadczenia ponad doświadczeniem wojennym."
Dodał, że także dzisiaj "warto myśleć w kategoriach niekoniecznie konfrontacji militarnej, ale w kategoriach zaakceptowania, że lepszy świat (...) można budować także poprzez powstrzymywanie potencjalnych agresji."
Mistrale nie dla Rosji
Odnosząc się do faktu, że Francja będzie sprzedawać Rosji okręty Mistral, Komorowski powiedział, że wszyscy są "zaniepokojeni perspektywą dominacji myślenia w kategoriach handlowych nad myśleniem w kategoriach bezpieczeństwa i powstrzymywania zagrożeń". - Jestem przekonany, że władze francuskie to jeszcze przemyślą. Mistrale to tak dobry produkt, że znajdzie nabywcę także gdzie indziej, a nie w Rosji - dodał prezydent.
Obchody 70. rocznicy
Rankiem 6 czerwca 1944 r. ok. 130 tys. żołnierzy wojsk sprzymierzonych wylądowało w Normandii. Pod koniec lipca 1944 r. aliantów było tam już 1,5 miliona. Straty po obu stronach przekroczyły 250 tys. zabitych i zaginionych. Dziesiątki tysięcy ofiar walk spoczywają na 26 cmentarzach wojskowych, amerykańskich, brytyjskich, niemieckich, kanadyjskich i polskich.
Główne międzynarodowe uroczystości rozpoczną się o godz. 14.30 na plaży Sword w Ouistreham, gdzie na terenie o wielkości prawie 15 boisk do piłki nożnej, specjalnie na tę okazję wybudowano cztery trybuny. Pomieszczą one 9 tys. gości, w tym ok. 1,8 tys. kombatantów, z których wielu ma ponad 90 lat. W spektaklu przypominającym o wydarzeniach sprzed 70 lat weźmie udział 650 statystów oraz pięciuset wojskowych muzyków.
Autor: db / Źródło: tvn24