- Składam hołd tym, którzy mieli odwagę walczyć o wolną myśl i wolne słowo - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości związanych z 25. rocznicą wyborów z 4 czerwca 1989 r. - Nasze marzenia i nasze dążenia do wolności przetrwały - dodał.
Główne obchody rozpoczęły się przed południem na placu Zamkowym w Warszawie. Uczestniczą w nich delegacje niemal 50 państw.
"Siły starego porządku zostały pokonane"
Podczas swojego przemówienia Bronisław Komorowski powiedział, że 4 czerwca 1989 roku w wyborach zwyciężyły siły wolności. - Siły starego porządku zostały pokonane, było to zwycięstwo przez polityczny nokaut - mówił prezydent.
Podkreślił, że zwycięstwo wywalczono, pomimo nierównych szans, niekorzystnych warunków i gwarancji dla rządzącej wtedy partii komunistycznej. - O losie Polski zadecydował cały naród, wygrał kartą wyborczą, bez użycia przemocy i przelewu choćby jednej kropli krwi - zaznaczył prezydent
Komorowski podkreślił, że zmieniały się formy walki o wolność. - Po dramacie powojennego, zbrojnego podziemia przyszły następne dramaty - powiedział. Wymienił bunty robotnicze z czerwca 1956, protesty z 1968 roku, z grudnia 1970, z czerwca 1976 roku. Zaznaczył, że te ostatnie strajki robotnicze zyskały wsparcie inteligencji. - To był początek wspólnej, ogólnonarodowej drogi ku wolności, ku zwycięstwu - powiedział prezydent.
"Hołd tym, którzy mieli odwagę walczyć"
- Pragnę złożyć hołd tym, który mieli wtedy odwagę walczyć o wolną myśl i o wolne słowo. Najpierw były nas dziesiątki, później setki i tysiące. W 1980 roku po zwycięskich strajkach zainicjowanych przez stoczniowców było nas 10 milionów - mówił Komorowski. Prezydent podkreślił, że obchody odbywają się przed Zamkiem Królewskim - "symbolem polskiej państwowości, symbolem także trudnej historii naszego kraju". Komorowski mówił m.in., że w Jałcie dokonał się podział Europy na strefy wpływów. - Polska, podobnie jak wiele innych krajów naszego regionu, znalazła się w obszarze dominacji Związku Sowieckiego, w świecie rządzonym przez Stalina. Na kilkadziesiąt długich, ciemnych lat Europę przegrodziła żelazna kurtyna - powiedział prezydent. - Ale nasze marzenia i nasze dążenia do wolności przetrwały. Źródłem naszej siły była tradycja narodowa, w tym żywa pamięć o Cudzie nad Wisłą, odzyskaniu niepodległości w 1918 roku i zwycięstwie nad bolszewikami w roku 1920 - zaznaczył Komorowski.
- 25 lat temu, 4 czerwca 89 roku, skończył się w Polsce komunizm. Zerwaliśmy żelazną kurtynę propagandy i zakłamania. Po to, by móc żyć w prawdzie - podkreślił prezydent i kontynuował: - Zerwaliśmy żelazną kurtynę, za którą chowali się rządzący PRL-em, aby zabudować demokrację, system odpowiedzialności władzy przed obywatelami. Po raz pierwszy w tym dniu wybory nie były już fikcją propagandową, ale wyborami naprawdę. Wybraliśmy wtedy życie w wolności - zaznaczył Komorowski.
"Pragnienie wolności zaraźliwe"
- Nasz sukces uruchomił lawinę wydarzeń - stał się pierwszym klockiem domina, który poruszył następne. Reżimy padały jeden za drugim aż do rozpadu sowieckiego imperium zła - stwierdził Bronisław Komorowski. Zaznaczył, że wolność, gdy jest marzeniem daje ogromną siłę. - Pragnienie wolności jest zaraźliwe, dlatego tak boją się go wszyscy tyrani. Wolność widziana z bliska inspiruje ludzkie dążenia. Jej tryumfalny pochód zaczął się w Polsce - powiedział. Komorowski zaznaczył, że potem wolność wywalczyli Węgrzy, Niemcy z NRD, Czesi, Słowacy. - W Berlinie runął mur, który dzieląc niemieckie państwo, dzielił także naród niemiecki i dzielił całą Europę. Uruchomiona fala wolności szła dalej, ogarniając Rumunię, Bułgarię, rejon Bałkanów, przekroczyła granicę Związku Sowieckiego przynosząc wolność Litwie, Łotwie, Estonii i wielu innym narodom upadającego imperium - dodał. - Staliśmy się wszyscy ludźmi wolnymi i to od nas zależało, jak tę odzyskaną wolność wykorzystamy, jak ją zagospodarujemy, jak ją umocnimy. Wolność, będąca dotąd tylko pragnieniem ludzi, zmieniała się w odpowiedzialność za państwo - mówił prezydent
"Solidarność z Ukrainą"
Bronisław Komorowski podkreślił, że dziś "nie ma wolności bez solidarności z krajami Partnerstwa Wschodniego, a szczególnie z Mołdawią, z Gruzją i z Ukrainą". - Pragnę te słowa wypowiedzieć dobitnie w obecności prezydenta elekta Ukrainy, pana Petra Poroszenki, bo nasza solidarność w sposób szczególny potrzebna jest dzisiaj narodowi ukraińskiemu, narodowi, który stanął w obliczu zagrożenia agresją i wobec wielkich wyzwań modernizacji. Nie ma wolności bez solidarności z Ukrainą - powiedział Komorowski. Prezydent dziękował "wszystkim ludziom wolnym, którzy okazują zrozumienie dzisiaj dla innych, walczących o wolność i suwerenność". - Dziękuję za wspieranie tych, którzy pragną iść tą samą, co nasza - drogą ku zachodowi, ku wolności - powiedział.
- "Nie ma wolności bez solidarności" wołaliśmy w czasach najtrudniejszych - także tu, na tym placu, przed Zamkiem Królewskim w Warszawie. Nie ma wolności bez solidarności, dzisiaj w wolnej Polsce w 2014 r. powtarzam tę samą znaną prawdę - nie ma wolności bez solidarności, bo nie ma wolności bez solidarności wolnego świata, nie ma wolności bez solidarności z tymi, którzy o swoją wolność walczą, którzy o swojej wolności marzą, także z tymi, którzy swojej wolności bronią - mówił Komorowski.
Prezydent Polski w swoim przemówieniu w związku z obchodami 25-lecia wolności podziękował m.in. polskim sojusznikom i przyjaciołom, którzy okazywali zrozumienie i wsparcie dla polskiej walki.
Komorowski do Obamy: dziękuję obywatelom Ameryki
- Na ręce prezydenta Stanów Zjednoczonych pana Baracka Obamy, pragnę złożyć szczególne podziękowania wszystkim obywatelom Ameryki za podniesienie wysoko w górę dumnych sztandarów praw człowieka i obywatela. Pod tymi sztandarami szliśmy do walki o wolność. One umacniały naszą ufność w sens naszych dążeń i wiarę w skuteczność naszych działań - powiedział Komorowski. Podziękował również narodom, z którymi - jak powiedział - "Polska razem wyrwała się z kręgu pojałtańskich uzależnień i ograniczeń".
- To okazja do podziękowania wszystkim, którzy mieli odwagę przeciwstawiać się złu w czasach komunistycznego totalitaryzmu i tym, którzy mieli wolę zmieniać nasz kraj, ciężką pracą i wysiłkiem przez całe 25 lat wolności. Dziękuję więc wszystkim przywódcom i wszystkim uczestnikom walki o wolność szczególne wyrazy wdzięczności kieruje ku Lechowi Wałęsie. Dziękuje również, wszystkim prezydentom, premierom, ministrom, parlamentarzystom i wszystkim samorządowcom za ich zasługi w całym 25-leciu - dodał prezydent.
Autor: jś//kdj / Źródło: PAP