W sprawie Amber Gold widać błędy państwa popełnione w dwóch obszarach: wymiaru sprawiedliwości oraz w powolnym działaniu prokuratury - uważa prezydent Bronisław Komorowski. Dodał jednak, że każdy człowiek odpowiada sam za to, gdzie lokuje własne oszczędności.
Według Komorowskiego, przed oszustwami nie ma lepszego zabezpieczania niż własna ostrożność, a zadaniem państwa jest ściganie tych, którzy łamią prawo, czym narażają ludzi na ogromne straty. - Czym innym jest rola państwa w ściganiu oszusta, ale nie jest rolą państwa dbanie o to, aby ludzie powściągnęli swoją chęć wielkiego zysku przy większym ryzyku utraty pieniędzy. To już jest kwestia charakterów ludzkich - powiedział Komorowski we wtorek wieczorem w Telewizji Publicznej.
Co zrobić?
Zdaniem prezydenta, można i powinno się zastanawiać obecnie, czy państwo polskie potrafiło w porę wyciągnąć wnioski z tego, co się wydarzyło nie po raz pierwszy, ale - jak podkreślił - nic nie zastąpi własnej ostrożności i powściągnięcia chęci zarobienia bardzo wiele przy dużym ryzyku, a każdy człowiek odpowiada sam za to, gdzie lokuje własne oszczędności W ocenie Komorowskiego, w działaniu państwa w sprawie Amber Gold zostały popełnione błędy w dwóch obszarach, które skutkowały tym, że "piramida rosła i się zawaliła". - Głównie jest to wymiar sprawiedliwości i to sprzed ładnych paru lat, kiedy główny negatywny bohater tego dramatu po prostu miał sprawy w tzw. zawiasach lub sam się godził na wymiar kary, dzięki czemu sam unikał rozgłosu. Warto zapytać, dlaczego wtedy sędziowie sprzed ładnych paru lat dawali tego rodzaju łagodne wyroki - powiedział prezydent. Zaznaczył, że obecnie prokuratura powinna przeanalizować te łagodne wyroki, które pozwalały "autorowi skandalu" Marcinowi P. funkcjonować przez wiele lat, aż do dnia dzisiejszego.
Co się działo?
Drugim obszarem - według Komorowskiego - wymagającym wyjaśnienia jest kwestia "dość powolnych działań prokuratury", w momencie, gdy otrzymała informację od odpowiednich służb w sprawie Amber Gold. Dodał, że w tej sprawie najwięcej do zrobienia ma obecnie prokurator generalny Andrzej Seremet, który powinien także przed opinią publiczną wyjaśnić wszelkie znaki zapytania odnośnie działania prokuratury. Prezydent pytany, czy jest za powołaniem w Sejmie komisji śledczej w sprawie Amber Gold odparł, że radziłby nie lokować nadziei, że taka komisja coś w tej sprawie wyjaśni. - Komisje śledcze powoływane ad hoc ze względu na jakieś napięcie polityczne na ogół nie zapisały się dobrze w Sejmie i nie przyniosły żadnych wyjaśnień. Na ogół stawały się areną batalii politycznej ze stratą dla wszystkich, no być może z korzyścią dla tych, którzy dobrze się czują w konflikcie politycznym - powiedział Komorowski. Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24