- Naprawdę bym bardzo chciał, żeby ostateczne ustalenia komisji oczyściły PiS i poszczególnych polityków - powiedział w Magazynie "24 Godziny" o obradach komisji ds. nacisków poseł PO Jarosław Gowin. Poseł PiS Tadeusz Cymański w działania komisji nie wierzy: - Ta góra urodzi mysz - mówi.
Mimo, że poseł Gowin chciałby oczyszczenia PiS, to przyznaje, że "wokół śledztwa i śmierci pani Blidy było bardzo dużo niejasności". Tym bardziej jednak "w interesie samego PiSu leży wyjaśnienie, czy niektórzy politycy tej partii nie posunęli się do tworzenia zalążków państwa policyjnego".
Tadeusz Cymański uważa jednak, jak powtarzał już wielokrotnie, że komisja skierowana jest przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. - Ta komisja działa pod tezę - uważa poseł i po raz kolejny pyta o definicję "nacisków", które zawarte są w nazwie komisji. Jeśliby takie naciski, rozumiane jako działania nielegalne, były, to czemu, pytał poseł, "dzisiaj prokuratorzy nie przyjdą i nie powiedzą: - Przychodzili i brutalnie naciskali".
Według Cymańskiego odpowiedź jest prosta - nacisków zwyczajnie nie było. Ale poseł PiS dodaje, że komisja, jeśli nawet ich nie udowodni, to uzna, że naciski były. - Kiedy ta góra urodzi mysz, będzie powiedziane: Komisja nie wykazała nacisków, ale te naciski były - ironizował Cymański. - W ten sposób można wszystko udowodnić - dodał.
Źródło: tvn24