- Jacek Rostowski swoje możliwości wyczerpał i czuje się zmęczony - stwierdził w "Kawie na ławę" Marek Sawicki z PSL w kontekście zapowiadanej rekonstrukcji rządu PO-PSL. Nawiązując do tej kwestii Adam Hofman powiedział, iż dyskusje na ten temat są już nudne, bo są częste i niewiele z nich wychodzi. - Już nawet kabarety przestały się z tego śmiać - stwierdził rzecznik PiS.
Rekonstrukcję rządu zapowiedział premier Donald Tusk. Zmiany personalne w gabinecie mają nastąpić jeszcze w listopadzie. Premier nie powiedział nic na temat szczegółów. Minister finansów Jacek Rostowski stwierdził w wywiadzie, iż rekonstrukcja rządu powinna być "głęboka".
Minister finansów się "wyczerpał"
Sawicki, członek koalicyjnego PSL, zapytany o możliwe zmiany w gabinecie odparł, iż nie jest pewien czy do nich dojdzie. Jego zdaniem najpierw trzeba doprowadzić do końca prace nad programem rządu na najbliższe dwa lata, a dopiero później należy zająć się personaliami.
Zasugerował jednak wymianę Rostowskiego. - On jest ministrem sześć lat. Swoje możliwości w zakresie dotychczasowego sposobu zarządzania państwem powoli wyczerpał. On też się czuje trochę zmęczony - stwierdził Sawicki i dodał, iż jego zdaniem obecnego ministra finansów powinien zastąpić ktoś, kto będzie "aktywniej wspierał rozwój", a nie koncentrował się na pilnowaniu budżetu.
Pytany o ewentualne przystąpienie do koalicji i udział w rządzie Leszek Miller z SLD odparł, iż jego partia na razie nie ma zamiaru tego robić. Przynajmniej do końca tej kadencji, bowiem w takiej sytuacji Sojusz musiałby wziąć na siebie hipotekę w postaci skutków wcześniejszych rządów koalicji PO-PSL. Krytykował przy tym rzekome skoncentrowanie się na kwestii zmian personalnych, podczas gdy koalicjanci powinni skupić się na "rekonstrukcji programowej".
Deklaracje premiera bez znaczenia?
W podobnym tonie wypowiadali się przedstawiciele pozostałych partii opozycyjnych. Ich zdaniem rząd PO-PSL niezależnie od składu personalnego nie ma pomysłu na Polskę. - Były kolejne expose, kolejne nowe otwarcia i obietnice. Natomiast jak pokazały niedawne wybory w śląskiej PO, nie ma dyskusji programowych czy sporu na temat przyszłości kraju. Jest brutalna walka o stołki - stwierdził poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń.
Wtórował mu europoseł Solidarnej Polski Tadeusz Cymański, którego zdaniem obywateli nie interesują rekonstrukcje i zmiany personalne w rządzie. - Ważne jest to jak on działa - powiedział.
Adam Hofman z PiS mówił natomiast, iż PO za styl rządzenia przyjęła sobie ogłaszanie kolejnych "ofensyw i rekonstrukcji". Jego zdaniem doprowadziło to do tego, iż nikt nie zwraca na to uwagi i stało się to nudne. - Już nawet kabarety przestały się z tego śmiać - stwierdził.
Joanna Kluzik-Rostkowska z PO kontrowała, iż premier wcale nie ogłasza bez przerwy kolejnych rekonstrukcji, bowiem ta, o której mówi teraz, jest już zapowiadana od marca.
Autor: mk/tr / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24