Joanna Mucha jest przekonana, że po wyborach PO będzie mogła stworzyć większościową koalicję z PSL, choć ostatnia wyborcza prognoza pokazuje, że te dwie partie mogą w sumie liczyć jedynie na 229 mandatów. - PSL jest niedoszacowane, jak zawsze w sondażach - stwierdziła Mucha i dodała, że przeszacowane jest za to poparcie dla Ruchu Palikota.
Z najnowszej przedwyborczej prognozy (nie sondażu) TNS OBOP wynika, że PO może liczyć na 39,5 proc. (202 mandaty), PiS na 29,1 proc. (149), Ruch Palikota na 10,3 proc. (43), SLD na 9,2 proc. (37), a PSL 8,7 proc. (27).
Janusz Palikot się nie sklonuje, nie będzie na każdej liście wyborczej. I nawet mimo tego, że jest w nagłówku partii, to i tak część wyborców, która nie zobaczy jego nazwiska na liście, odda głos na kogoś innego. muszka
Być może SLD
Zapytana o to, czy jeżeli ewentualnej koalicji PO-PSL będzie w Sejmie brakowało głosów, to poszuka wsparcia w SLD, odparła: - Sojusz jest partią z którą w kwestiach programowych można się dogadać, chociaż ja nie spodziewam się koalicji. Wolałabym, by została ta koalicja, która jest obecnie.
Mucha wykluczyła jednak koalicję z Ruchem Palikota. - Z Januszem Palikotem koalicja jest tak samo wykluczona jak z PiS. Wyobraźmy sobie, czym by to mogło grozić: po posiedzeniu rządu ujawniane są w postaci stenogramu czy książki wypowiedzi członków rządu. To nie do pomyślenia. Palikot zamknął sobie drzwi tym, co robił przez ostatnie dwa lata - sprawozdając każdą swoją prywatną rozmowę (w swojej książce - red.). Nie sądzę, że są poważni politycy, którzy chcą z Januszem Palikotem rozmawiać - powiedziała Mucha.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24