Klich: VIP-y nadal będą latać Tu-154M

 
Po kapitalnym remoncie Tu-154M ma wrócić do służby
Źródło: TVN24

- Drugi z samolotów TU-154, którymi dysponowało polskie wojsko, po remoncie będzie nadal do dyspozycji przedstawicieli najwyższych władz - poinformował w poniedziałek w Kielcach minister obrony Bogdan Klich. Niedawno w Samarze zakończył się jego remont kapitalny. Wcześniej ministerstwo obrony nie było pewne, co zrobić z maszyną po jej powrocie do Polski.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

- Powtórzę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby polskie VIP-y korzystały w dalszym ciągu z tupolewa 154 po jego modernizacji, ponieważ jest to dobry, nowoczesny samolot, po modernizacji jeden z nowocześniejszych w Europie - podkreslał Klich pytany o przyszłość maszyny, która obecnie jest w Samarze.

Minister obrony dziwił się doniesieniom o wycofaniu Tu-154M ze służby w 36. specpułku. - Nie wiem skąd biorą się takie spekulacje, że prezydent, premier, marszałek Sejmu czy marszałek Senatu mieliby nie korzystać z wyremontowanego tupolewa. To jest sprzęt spełniający podstawowe warunki bezpieczeństwa lotów, w związku z tym po remoncie będzie do ich dyspozycji - mówił.

Były trzy wersje

Jeszcze w lipcu ministerstwo nie było takie pewne co do dalszych losów Tu-154M. Jak mówił wówczas wiceszef MON Marcin Idzik, rozważane były trzy warianty: dalszej eksploatacji go jako maszyny dla VIP-ów, przekazania go siłom powietrznym jako samolotu transportowego lub sprzedaż samolotu.

Nie wiem skąd biorą się takie spekulacje, że prezydent, premier, marszałek Sejmu czy marszałek Senatu mieliby nie korzystać z wyremontowanego tupolewa. To jest sprzęt spełniający podstawowe warunki bezpieczeństwa lotów, w związku z tym po remoncie będzie do ich dyspozycji Bogdan Klich, szef MON

Koniec remontu

24 sierpnia korporacja Russkije Maszyny poinformowała o zakończeniu remontu polskiego tupolewa. Maszynę czekało tylko jeszcze malowanie. Rosjanie zapowiedzieli, że samolot wróci do kraju w połowie września. Pierwotnie planowano, że samolot wróci do kraju 22 lipca. Potem termin przesunięto na sierpień. Jako przyczynę przesunięcia odbioru Tu-154M z zakładów w Samarze płk Wiesław Grzegorzewski, dyrektor Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON, podał konieczność ponownego przeglądu instalacji, m.in. elektrycznej.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: