Kierowców uratowała kolizja

Dróżnik był pijany. Na szczęście na przejeździe przez tory  nie doszło do żadnego wypadku
Dróżnik był pijany. Na szczęście na przejeździe przez tory nie doszło do żadnego wypadku
Źródło: sxc.hu

Ten człowiek mógł doprowadzić do tragedii. W środowy wieczór w wielkopolskiej miejscowości Piaski, stróżujący na przejeździe kolejowym dróżnik był kompletnie pijany. Na jego (i kierowców) szczęście, przed torami doszło stłuczki.

Pijany dróżnik został zatrzymany po kolizji drogowej przed przejazdem. - Nieznany sprawca uszkodził samochodem rogatki przejazdu i odjechał. Policja chciała ustalić szczegóły tego zdarzenia i postanowiła przesłuchać dróżnika. Wtedy okazało się, że jest pijany – powiedziała oficer prasowy policji w Kępnie, Gabriela Kurzawa.

Ów dróżnik miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. - Pijany mężczyzna pracował w takim stanie przez 1,5 godziny. W tym czasie nie doszło do żadnego innego zdarzenia – poinformowała Kurzawa. Teraz mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat więzienia.

Źródło: PAP

Czytaj także: