Bielska prokuratura postawiła zarzuty kierowcy i poprzedniemu właścicielowi autokaru z polskimi turystami, który rozbił się w lipcu w Serbii. W katastrofie zginęło 6 osób, a ponad 30 zostało rannych.
Do tragicznego wypadku doszło 12 lipca, na zjeździe z autostrady, około 20 km od Belgradu. Zginęło w nim sześć osób, a 38 z 66 Polaków wracających z Bułgarii zostało rannych.
Kierowca Andrzej K. został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku, zaś poprzedni właściciel Wiesław Sz. odpowie za fałszowanie dokumentów dotyczących sprzedaży autokaru. Pierwszemu grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Drugi zagrożony jest karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Śledztwo wykazało, że autokar w momencie wypadku był sprawny. - Badania nie wykazały jakichkolwiek usterek w momencie wypadku. Nieprawidłowości w dokumentacji nie mają z nim związku – zaznaczyła szefowa bielskiej prokuratury.
Źródło: TVN24, PAP