Zasady naboru do policji będą prostsze i bardziej elastyczne. Będzie można m.in. zgłaszać się do niej w dowolnym momencie, poprawiać niezaliczone testy, a potknięcie na jednym z etapów nie będzie dyskwalifikujące – zapowiada szef MSWiA Władysław Stasiak
W policji jest ok. siedmiu tysięcy wakatów, ale minister spraw wewnętrznych zaprzecza jakoby brakowało kandydatów do służby. Nowe zasady naboru tłumaczy tym, że do tej pory część z nich nie potrafiło przejść przez sito naboru.
- Zdecydowanie nie obniżamy poprzeczki. Do policji powinni trafiać ludzie, którzy ustawiają ją wysoko, podobnie jak cała formacja. Nie chodzi o to, żeby przyjmować każdego – ocenił minister, zapowiadając towarzyszącą nowym zasadom akcję promocyjną, zachęcającą do służby w policji.
Teraz nie będzie systemu etapowego, polegającego na tym, że jeżeli ktoś odpadnie w pierwszym etapie (np. nie zaliczy testu sprawnościowego), nie przechodzi dalej. Kandydaci będą zbierać punkty we wszystkich etapach naboru. Nieco słabsi fizycznie mogą nadrobić w innych dziedzinach. Testy z wiedzy i sprawnościowe będzie można poprawiać. Żeby zgłosić się do policji, nie trzeba też będzie – jak dziś – czekać na ogłoszenie o naborze. Nie trzeba też będzie przynosić zaświadczenia o niekaralności. Policja sprawdzi to sama.
Remonty posterunków policji i podwyżki dla funkcjonariuszy Minister przypomniał, że na program modernizacji policji w latach 2007-2009 przeznaczono dodatkowo 4,5 mld zł z sumy 6,3 mld zł dla wszystkich formacji podległych MSWiA. W tym roku formacje te otrzymają dodatkowo 1,2 mld zł - na wzrost płac, sprzęt i wyposażenie oraz inwestycje i remonty. Trwają już inwestycje i remonty w ok. 400 obiektach policyjnych. Policja unowocześni też swoją pracę, wprowadzając m.in. elektroniczną książkę zdarzeń.
Według Stasiaka, w ciągu trzech lat płace policjantów mają wzrosnąć średnio o ok. 750 zł.
Źródło: PAP